Brian

6K 452 38
                                    

Trzy mocne uderzenia w prawy policzek sprawiły, że otworzyłem zaspane oczy.
-Coo się tu łu diabła dzieje?! - Krzyknąłem i spadłem z kanapy.
-Skończony kretyn! - Sam stał obok mnie i patrzył gniewnym spojrzeniem. Na jego białej twarzy pojawiły się czerwone plamy. To nie mogło skończyć się dobrze. Złapał mnie za barki i rzucił na kanapę. Katy była widocznie przestraszona.
-Zostaw go. On jest kompletnie pijany, i tak nie zrozumie. - Złapała go za rękę i pociągnęła w stronę drzwi. Od kiedy oni się tak dobrze dogadują? Zazdrość ukuła mnie w serce i obrażony odwróciłem się do nich plecami.
-Nie zostawię go! Przez niego wszyscy zginiemy! Teraz już w ogóle jesteśmy w czarnej dupie. - Usłyszałem przywracające się krzesło. - Wysłałem szpiega, bo on nawet o tym nie pomyślał i czego się dowiedziałem?! Milion wojska, rozumiesz?! - Krzyknął do mojego ucha. - Wstałem gwałtownie i resztki zdrowego myślenia sprawiły, że zdałem sobie sprawę z powagi sytuacji.
-Katy, czy ty o tym wszystkim wiedziałaś? - Zapytałem patrząc na nią przekrwawionymi oczami.
-Um... - Zająknęła się. - Tak, ale w sumie czego ode mnie oczekiwaliście? To normalne, że chcę wrócić do domu. Po co ta szopka? Mogliście nas zabić. - Wysyczała. - Teraz macie problem. Mój ojciec wymorduje cały wasz ród i zginiecie! - Uśmiechnęła się, ale widziałem, że ledwo powstrzymuje łzy.
-Chcesz tego? - Zapytałem. - Chcesz naszej śmierci? - Patrzyła na podłogę, a gdy spotkała się z moimi oczami powiedziała:
-Przez ten pobyt tutaj, poznałam was i nauczyłam się nie wierzyć w słowo ludzi, ale uwierzcie mi, że nie mogę zdradzić mojego królestwa. Możecie mnie zabić, ale tego nie zrobię. Dałam słowo ojcu. - Pojedyncze łzy sunęły po jej policzku. - A po drugie nie mogę ufać potworom, które zabiły moją siostrę. - Zatkało mnie. Wiem, że zabijaliśmy dużo ludzi, ale nie kojarzę morderstw kobiet i dzieci, mamy przecież swój honor.
-Słonko, o czym ty mówisz? - Spojrzałem na Sama i on również był zaskoczony.
-Moja siostra zakochała się w jednym z was. Była tak zapatrzona, że uciekła z królestwa, by z nim być. Tydzień później doszły do nas wiadomości, że została zamordowana. - Cisza. Nie wiedziałem, że może być taka głośna, mimo że jest bezdźwięczna. W dodatku zaczęło mi szumić w głowie, wyczuwałem okropnego kaca, na którego nawet APAP nie pomoże.
-Jak się nazywała? - Zapytał Sam, który przyglądał się oknu.
-Jess. - Odpowiedziała, a Sam zaczął się śmiać. Głośnym i zarazem przerażającym śmiechem. Myślałem, że za chwilę rozwali mi czaszkę.
-Śmiem twierdzić, że twoja siostra żyję i naprawdę jest daleka od śmierci.

Nadrabiam nieobecność :D
Przyznawać się, kto spodziewał się, że siostra Katy żyje? ^^

Branoc ❤

Władca WampirówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz