Pół roku wcześniej
W stolicy panował większy gwar niż zwykle, zaś ludzie niecierpliwie wyczekiwali przybycia delegacji z sąsiednich królestw. Od dłuższego czasu był to główny temat ulicznych rozmów i plotek. Zewsząd dochodziły coraz to nowe wiadomości o zawiązaniu potężnego sojuszu między władcami czterech ludzkich królestw skierowanemu przeciw odwiecznemu wrogowi jakim były wampiry. Główna aleja prowadząca wprost do pałacu obstawiona została przez liczne patrole żołnierzy, którzy nie przepuszczali tamtędy nikogo prócz królewskich wysłanników, co znacznie utrudniało swobodny handel i wykonywanie codziennych obowiązków przez mieszkańców stolicy. Nikt jednak nie protestował, wszyscy bowiem rozumieli jak ważny jest sojusz, który miał się za chwilę zawiązać. Był to jedyny sposób na przywrócenie dawnego blasku i potęgi królestwu Eder, którego północna granica wyznaczała kres cywilizacji, dalej zaś rozciągała się straszliwa kraina zamieszkiwana przez najgorsze bestie chodzące po Ziemi. Owe straszliwe istoty od lat siały spustoszenie na niegdyś żyznych i gęsto zaludnionych obszarach północy, a niedawno odważyły się na uprowadzenie córki samego króla, tym samym zabierając królestwu jedyną dziedziczkę korony. Mimo obietnicy władcy wampirów, nikt nie miał pewności czy serce księżniczki Katy jeszcze bije. Wszyscy natomiast pragnęli okrutnej zemsty na znienawidzonej rasie pijwek.Około południa, do bram miasta zbliżyli się długo wyczekiwani goście z królestw Asterii, Mangocii i Kamantu. Na głównym trakcie prowadzącym do stolicy pojawili się żołnierze eskortujący trzech królów, których ziemie rozciągały się na południe od Ederu. W przyszłości nieraz zdarzało się, że władcy tych królestw toczyli ze sobą okrutne i wyniszczające wojny, jednak dzisiaj przybywali zjednoczeni, by zawrzeć historyczne przymierze. Początek długiej kolumny tworzącej eskortę wyznaczał oddział konnych rycerzy, których zbroje połyskiwały w promieniach słońca. Tuż za nimi kroczyło kilkadziesiąt szeregów równo maszerującej piechoty wyposażonej w miecze i kusze. Dopiero dalej można było dostrzec wysokich rangą dygnitarzy* i posłów, wśród których najważniejszą pozycję zajmowali władcy. Długą kolumnę zamykały kolejne oddziały piechoty i straż tylna, którą stanowili konni łucznicy. Bramy stolicy zostały szeroko otwarte, zaś ludność głośno wiwatowała, gdy tylko pierwsi rycerze wkroczyli do miasta, z okien budynków znajdujących się przy głównym trakcie zaczęły spadać płatki róż, zaś żołnierze strzeżący drogi nisko opuścili głowy, gdy minął ich królewski orszak. Wśród radosnych okrzyków dało się odczuć nadzieję, która już od dawna zniknęła z serc mieszkańców Ederu. Eskorta zatrzymała się dopiero na głównym dziedzińcu, gdzie wraz ze swoim dworem i najbliższymi doradcami, oczekiwał ojciec Katy. Na środku placu pojawili się władcy sąsiednich królestw, którzy siedząc na grzbiecie silnych i dostojnych koni zwyczajowo powitali gospodarza.
-Witam was w królestwie Eder, szlachetni królowie. Mam nadzieję, że w mym pałacu zaznacie odpoczynku mając świadomość, że znajdujecie się wśród przyjaciół.
-Witaj królu. Wyrażamy podziw dla piękna twej stolicy i z przyjemnością zaznamy odpoczynku w twych progach. - Odrzekł siedzący pośrodku władca Kamantu, który ze względu na najstarszy wiek miał zwyczajowy obowiązek odpowiadać na powitania nawet w imieniu osób równych mu pozycją.
-Dość tych uprzejmości i oklepanych formuł. Przybyliśmy tu nie po to by zachwycać się dworną etykietą, tylko ustalić jak wyrżnąć to świństwo, które gnieździ się dwieście mil stąd, na północy. - zdecydowanym i szorstkim głosem, odezwał się siedzący po prawej stronie mężczyzna, którego korona zdobiona była czerwonymi rubinami.
-Zatem zapraszam was do sali tronowej. Nie zwlekajmy dłużej. - Królewska eskorta rozstąpiła się przez kilkuosobową grupą delegatów, których obowiązkiem i przywilejem było doradzanie swoim władcom, udającym się właśnie na negocjacje podczas gdy rycerstwo zaproszono na przygotowaną dla nich ucztę.Sala, w której miano toczyć rozmowy była przestronna i zdobiona rozmaitymi dziełami sztuki i gustownymi meblami z dębowego drewna. Na samym środku znajdował się wielki stol, przy którym ustawiono dokładnie taką ilość krzeseł, by każdy z czterech królów mógł posadzić obok siebie pięciu wybranych doradców. Na przeciwległym końcu dębowego stołu, znajdował się szykowny tron zajmowany przez władcę Ederu od trzech pokoleń. Na polecenie gospodarza, głównodowodzący wojsk Ederu rzeczowo wyjaśnił sytuację wyjściową:
-Stolica jest w stanie zapewnić zakwaterowanie dla stu tysięcy żołnierzy, a także wyżywienia na około trzy miesiące. Planujemy wysłać dwie grupy zwiadowcze na obszar przygraniczny w celu zlokalizowania najlepszego miejsca na przeprawę przez Mederę i ustalenia trasy marszu na stolicę wampirów. Z naszych informacji wynika, że ostatnio doszło tam do czegoś w rodzaju wojny domowej, która osłabiła siły wroga. - Informacja ta była błędna. Nikt bowiem nie ucierpiał w wojnie z wojskami Matta, które zostały doszczętnie zniszczone przez wilkołaków. - Spodziewamy się prowadzenia przez wroga taktyki podjzdowej zaraz po przekroczeniu granicy. Największym problemem będzie zapewnienie właściwej logistyki i zabezpieczenie flanek. * W dotychczasowych wojnach, wampiry skutecznie prowadziły traktykę uderzania za pomocą małych grup na nasze wysunięte oddziały, co znacznie utrudniało marsz i formowanie szyku. Prawdopodobnie wróg będzie planował wciągnąć nas na swoje terytorium, a potem rozbić nasze wojska w walnej bitwie, bądź pod murami własnej stolicy. - Rzeczowo przedstawił sytuację głównodowodzący wojsk Ederu.
-Czy ktoś nie zgadza się z przedstawioną przed chwilą taktyką? - Odpowiedziała grobowa cisza. - No to ustalone. Wojska mają się zebrać na głównym rynku, dwudziestego drugiego maja, o godzinie dziesiątej rano, dokładnie w dzień urodzin mojej córki.*dygnitarz- osoba piastująca wysoki urząd.
*flanki - skrzydło ugrupowania bojowego.Jak ja długo nie wstawiałam rozdziału ;-; Przepraszam :/
CZYTASZ
Władca Wampirów
VampireKsiężniczka Katy w zamian za pokój pomiędzy królestwem ludzi, a wampirami staje się własnością króla Briana. Czy władca wampirów jest taki jak go opisują? Bezlitosny w stosunku do poddanych, zabijający każdego kto mu się sprzeciwi? "Zło na świecie...