Cała prawda

29 8 5
                                    


Kiedy mężczyzna się ocknął zaczął krzyczeć w niebogłosy. Sara i ja ze strachu nie wiedziałyśmy co robić. Lecz nagle w apartamencie wtargnęli policjanci w ubraniach saperskich. Mierzyli nas bronią i krzyczeli coś po koreańsku. Uklęknęłyśmy i podniosłyśmy ręce do góry. Po chwili do pomieszczenia wbiegł Seung i GD.

- Iris ?! Co się dzieje ? - zapytał podchodząc do mnie i podnosząc mnie z ziemi.

- No ten gość tu wtargnął to go związałyśmy a potem ta policja ii iii !!!! - mówiłam już bliska płaczu i załamania.

- Spokojnie ja to załatwię i wszystko ci powiem dorze ? - zaczął coś mówić do policjantów po czym wyszli. Podszedł do przywiązanego mężczyzny i razem z G starali się go uwolnić. Siedziałam na łóżku roztrzęsiona, Sara próbowała mnie uspokoić. Lecz to graniczyło z cudem. Kiedy mężczyzna był już wolny Seung się na niego wydarł. Nic nie rozumiałam. Zerkałam na nich badawczym wzrokiem. Nagle podeszli do mnie po czym chłopak uklęknął prze de mną i powiedział.

- Iris czy możemy teraz porozmawiać ? - jednak ja nie dałam rady odpowiedzieć. Nawet nie kiwnęłam głową.

- Dobrze Iris ! No to ty posłuchaj a ja będę mówić ! No więc to jest tak. To jest Kai to mój przyjaciel policjant. Przyszedł tutaj bo chciał wiedzieć czy jesteście całe, a ta broń to dla bezpieczeństwa. Dostał zgłoszenie że do domów publicznych trafiły cztery dziewczyny. Ciężko było was znaleźć i odzyskać bez szumu o afery wiec Kai poprosił mnie i G o pomoc w uwolnieniu wac bez konieczności wzywania policji. No a ja... A ja jestem tylko zwykłym piosenkarzem jestem w zespole z GD .... - miałam już dość tych informacji ! Przerwałam mu pytając.

- Czyli ty uratowałeś mnie tylko dlatego że musiałeś ?

- Nie ! W tedy kiedy ujrzałem cię w tej norze poczułem do ciebie coś więcej niż obowiązek ! - nie chciałam tego słyszeć wstałam i wyszłam z apartamentu a następnie z wieżowca.

Szłam przed siebie i nie wiedziałam jak mam to wszystko przyjąć do świadomości ! Lepiej się czułam kiedy tego wszystkiego nie wiedziałam.

Było już ciemno padało a ja w samych spodenkach i bluzie szłam wzdłuż chodnika.... Pustego szarego chodnika. Nagle przed sobą w oddali ujrzałam znajomą mi sylwetkę. Czy to .... Rose !

- Rose ?

- Iris? - krzyknęła dziewczyna.

- Rose !!!! - wrzasnęłam uradowana. Biegłam przez pasy dla pieszych lecz nagle usłyszałam za sobą krzyk.

- Iris ! Uważaj!!! - to był Seung . Krzyczał wskazując na nadjeżdżające, rozpędzone auto.

Na początku czułam ból. A potem kompletnie nic ... Miałam rozmyty obraz wodziłam tylko jak zapewne Seung i Rose klęczą prze de mną. Czułam jak krople deszczu uderzają o moje ciało i oczy uniemożliwiając mi widoczność. Walczyłam o to by nie stracić przytomności. Lecz byłam zbyt słaba.

Friendship more than anything.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz