Pierwsza spowiedź.

28 6 5
                                    


* Uwaga ! +18*

Siedziałam u sary bawiłyśmy się znakomicie. Jak to my zawsze gadamy o jakiś pierdołach. A na wypadek rozmawiałyśmy po polsku aby GD czegoś nie wyhaczył. Rozmawiałyśmy w najlepsze a G siedział przed kanapą na której siedziałyśmy i patrzył na nas z głupią miną.

- O co ci chodzi ? - zapytałam zmęczona ciągłym obserwowaniem.

- Dziwnie mówicie ...- powiedział zamyślony.

- To samo moge powiedzieć kiedy ty rozmawiasz z Seungri'm, Top'em czy Jimin'em. - o wilku mowa dostałam sms'a od Seung'a abym szybo wracała do domu.

Jeśli on pisze abym szybko wracała, to znaczy że coś się stało ! Lub dzieje ! Cała roztrzęsiona wstałam z kanapy i powiedziałam.

- Przepraszam ! Muszę wracać do swojego apartamentu ..... Tooo...to ważne... Pa ! - krzyknęłam po czym wybiegłam.

Po kilku minutach znalazłam się pod drzwiami do pokoju.  

Otworzyłam stanowczo drzwi. Weszłam do środka. Nic szczególnego i podejrzanego nie rzuciło mi się w oczy. Rozglądałam się wszędzie zajrzałam do kuchni, salonu i sypialni.

- Seung ???? Gdzie ty jesteś ? - lecz nie usłyszałam odpowiedzi. Udałam się na dół w stronę basenu. Rozglądałam się chwile po czym w wodzie ujrzałam dryfujące na wodzie ciało chłopaka.

- O Mój Boże !!!- krzyknęłam. Rzuciłam się mu na pomoc. W ciuchach, szpilkach i makijażu !!!

- Wyciągnęłam go na brzeg i uklęknęłam przy nim mówiąc.

- Żyjesz !!! Powiedz coś do mnie !!!- nagle coś wymamrotał pod nosem. Szybko nachyliłam się bliżej jego ust, mówiąc.

- Co mówisz ?

- Iris ! Umieram ! Uratuj mnie robiąc mi usta, usta ... - powiedział cichym głosem.

- TOP ! Nie wydurniaj się ! Wiesz jak mnie wystraszyłeś !?

- W ramach przeprosin o de mnie możemy wypróbować sprężyny w łóżku hymnm...?

- Oh... Odpuść sobie ! Nie mogłeś normalnie się mię zapytać ?! Albo zaproponować wcześniej ?! Tylko musisz teatrzyk urządzać ?

- A co nie chcesz ?! - zapytał i zrobił minę zbitego psa.

Natomiast ja a karę chwyciłam go za nadgarstek i wciągnęłam do z powrotem do basenu.

- Posiedź tam i przemyśl co zrobiłeś ! - pogroziłam palcem. A kiedy szłam skrajem basenu w stronę pokoju nagle chłopak wynurzył się koło mnie i wciągnął mnie do basenu.

Wynurzyłam się łapiąc oddech i krzycząc.

- Co ty odpierdalasz ?!

- Nie wypuszczę się do puki mnie nie uratujesz i nie zrobisz mi usta usta !!! - wydarł się wręcz.

Dobra skoro to już tak przeciąga a ja nie mam już nic do roboty to mogę uratować tą nie wyszytą seks-maszynę !

Podpłynęłam do niego i wpiłam się w jego usta niczym wygłodniały wampir...

- Czyli co ? Chcesz mnie ratować ? - zapytał.

- Czemu nie ? - odpowiedziałam.

Po kilku minutach całowaniu się nareszcie wyszliśmy z wody. Udaliśmy się do środka apartamentu i zdjęliśmy z siebie przemoczone ubrania aby być chodź w połowie suchym.

Położyliśmy się na sofie w salonie. Chłopak jeżąc na mnie składał mi czułe pocałunki na począwszy na ustach kończąc na moich udach.

Po chwili miłe uczucia ustały po czym usłyszałam z jego strony rozkaz.

- Zamknij oczy !

- Ale po c..

- No zamknij ! - dobra .... Był tak nakręcony że wolałam się już nie wykłócać... Posłusznie lecz ze strachem wykonałam ten rozkaz.

Leżałam wystraszona. W oczekiwaniu na .... Właściwie to nie wiem... Po nim moge się wszystkiego spodziewać.

Tak po mniej niż minucie poczułam jak by mnie ktoś staranował....i to od tył....

- Ej ! No wiesz co ?! Ja cię kiedyś zabije ! - krzyknęłam.

- Co ? Nie fajna niespodzianka ? - zapytał idiotycznie się uśmiechając.

-Lubisz się na de mną pastwić ? Co nie ?

- Nie ! No coś ty ?! Nie narzekaj tylko się ciesz że masz taki taran pod ręką ! - powiedział z tym swoim uśmieszkiem pedofila.

Wolałam się już nie odzywać tylko dać mu się wyżyć...

Dzisiejsze zabawianie się z nim ma swoje plusy i minusy ! Plus jest taki że pewnie finał będzie zajebisty... A minus taki że pewnie nie będę mogła siedzieć przez kilka dni ...

* 5 minut później *

Wszystko jest zajebiście tylko szkoda że już od dłuższego czasu jestem zrównana z kanapą... Pewnie zostanie takie przezabawne wgniecenie jak już skończymy. W ogóle!? Dlaczego ja zawsze tyle myślę a tak mało korzystam z takiej chwili ?! O nie od teraz wyłączam myślenie ! Teraz sama przyjemność...

* 10 minut później *

Sądzę że oboje dobrze się bawiliśmy. Do czasu kiedy nagle nie usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi.

- Iris ? Jesteś...O matko święta! Bardzo sory !!! - wszędzie rozpoznam ten głos niby zawstydzenia ale jednak rozbawienia.

- Rose ! Co ty tu robisz ?! Podniosłam się obracając się w jej stronę i chwytając moją koszule przewieszoną na oparciu.

- Kate do ciebie dzwoni już od dawna! Więc wysłała mnie do ciebie abym sprawdziła czy żyjesz. Ale z tego co widziałam to byłaś bliska swojego końca.

- Zaraz to ile ty tutaj stoisz ?

- Nie ważne ! Teraz chodź pomożesz nam !

- A o co chodzi ?

- Seungri płacze nadal w łazience!

- Czyś ty mi przerwała seks mojego życia bo Seungri w kiblu beczy!?

- Eummmm... W sumie to tak... ! Tak właśnie tak ! - Odpowiedziała zadowolona Rose.

- Dobra kurwa koniec ! - krzyknęłam. Ubrałam szybko majtki i koszule po czym powiedziałam.

- Kochankę zaraz wracam! Chodź Rose ! - wyszłam chwytając przyjaciółkę za nadgarstek.

Weszłam z nią agresywnie do apartamentu Kate. Tam stali Jimin, GD, Sara i Kate.

- Dobra szybko o co chodzi ?!

- No... Może powiesz coś Pandzie żeby przestał płakać ? - zapytała Kate.

- Eee... Iris ? A ty zajęta byłaś czy co ? - zapytał Jimin przyglądając mi się.

- A bo co ?

- Booo... Stoisz tutaj w samych majtkach i koszuli cała czerwona i rozczochrana? - wymienił po kolei.

- Tak ! Byłam zajęta ! A tobie Kate wiesz co radzie ?

- Co ?! Zrobię wszystko tylko żeby wyszedł !

- Idź do seks shopu i kup mu struj księdza ! Podpuszczajcie sobie grzechy. Niech cię wyspowiada czy da rozgrzeszenie ! Co kolwiek ! A teraz przepraszam muszę wyjść ! - powiedziałam po czym pokierowałam się do swojego pokoju.

Friendship more than anything.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz