* +18*
Weszłam trzaskając drzwiami. Chłopak nagle zerwał się z kanapy i ubrany w podkoszulek i czarne spodnie podszedł do mnie i zapytał.
- Czy się stało ? Kto wnerwił moją kicię?
- Kurwa to już szczyt wszystkiego ! Przeszkadzaj mi w dotychczasowym najlepszy seksie mojego życia ! Nawet finału nie było ! Ja ich kiedyś zabije ! - wydarłam się i zamknęłam drzwi na klucz po czym przesunęłam komodę barykadując drzwi wejściowe. Pozamykałam okna i wejście od tarasu.
- Iris ? Dobrze się czujesz ? Okres ci się spóźnia ?
- I tak i nie ! Daj telefon ....
- A po co ci mój...
- No dawaj ! - chłopak oddał mi telefon. Wyłączyłam go i wyjęłam z niego baterie tak samo zrobiłam ze swoim.
- Mogę wiedzieć po co to wszystko ?
- A mogę wiedzieć dlaczego się ubrałeś ?
- No... Bo myślałem że ....
- No to źle myślałeś ! - krzyknęłam i rzuciłam chłopakiem o fotel .
- Skąd ty masz tyle siły ?
- Jem dużo marchewek ! A teraz siedź spokojnie ! Bo nie zamierzam być delikatna !
- Mmmmyślałem że to ja rozdaje tu karty ! - powiedział wystraszony.
- No to źle myślałeś ! Sądzisz że jak raz powiesz do mnie jak mężczyzna to zrobi z ciebie chłopa !
- Nooo...... - zaniemówił błądząc wzrokiem.
- Słuchaj ! Tej nocy mi pokażesz że masz jaja ! Albo !!!!
- Albo co ?- powiedział niepewnie.
- Albo kupuje wibrator ! Rozumiesz ?!
- Co ! Ej bez takich !
- No to mnie zaskocz !
- Iris ! Ja cię nie poznaje ! Hormony ci powaliło ?!
- Będziesz cicho ? Czy przez cały czas będziesz napierdalać ?
Po tych słowach umilkł. Siedział sparaliżowany a ja niczym wygłodniała bestia zsunęłam z niego spodnie jednym ruchem. Taki sam los czekał bokserki. Kiedy był już taki jakiego go Bozia stworzyła. Dobrałam się do jego taranu.
- Iris ! Ale zaczekaj....
- Czego ? - zapytałam wyczekując aż w końcu przejmie inicjatywę bo bycie alfą w łóżku to nie moja rola.
- Ale z tą czynnością będziesz delikatna ? - Popatrzyłam na niego jak na idiotę podnosząc jedną brew do góry.
- Aha... Czyli nie ... To chyba mój koniec ...
- Weź nie panikuj bo ci wróbelek odpadnie !
Postanowiłam że wezmę go sposobem może jak go troche poobrażam to się weźmie do roboty ?!
- Ej ej ! Jaki tam wróbelek ? Zaraz ci pokaże że to orzeł!
- Ta .... Struś od razu !
No i mam to co chciałam ! Chłopak wstał i chwycił mnie za nadgarstek prowadząc mnie do sypialni. Rzucił mną o łóżko i zawisł na de mną.
- Więc ? - zapytałam.
- Więc wiedz że teraz będziesz musiała się pogodzić z tygodniowym bólem dupy !
- Nie wieże ci ...- wtedy w jego oczach ujrzałam iskry. No ale się nie dziwie .... Chce obronić swój honor. Zdjął ze mnie zbędne ubranie. Rozchylił moje nogi i ponownie na de mną zawisnął.
Wbił się w moje usta jak nigdy wcześniej . Bałam się żeby mnie przypadkiem nie połknął. Kiedy byłam myślami zajęta w całowaniu. Poczułam coś w sobie.
No dobra sprytnie to rozegrał. Niby nigdy nic a tu proszę... Byłam pod takim wrażeniem że dopiero po chwili poczułam że przyśpieszył tempa. W tym momencie prosiłam Pana Boga o dwie rzeczy! O to by nie przestawał . I żeby nikt już nam nie przeszkodził. Przecież nie wymagam wiele.
------------------
Byłem zaskoczony jej postawą. Nigdy nie sądziłem że może się w niej obudzić takie zwierzę.
Jej nieustanne krzyki motywowały mnie do jeszcze bardziej intensywnego działania.
Kiedy skupiłem się na najważniejszym i wsłuchiwałem się w słodki dźwięk jej przyśpieszonego oddechu nagle wydusiła z siebie słowa.
- Co tak słabo ?! - dobra to mnie ukuło w serce. Ale nie chciałem jej zawieść. Więc moja motywacja wzrosła do granic możliwości.
Nagle jej nastawienie się zmieniło. Zaczęła krzyczeć i jęczeć. Boże jeśli tak ma wyglądać jej euforia to musze pożyczyć od Seungriego więcej tych niebieskich tabletek.
Dość długo to trwało więc pewnie finał był bliski. Przynajmniej u mnie nie wiem jak u niej a bałem się zapytać.
Lecz nie musiałem pytać bo kiedy ja już doszedłem co swoją drogą było nie ziemskim uczuciem nagle usłyszałem jak prześcieradło pęka w szwach.
Rozejrzałem się a po chwili zobaczyłem rozdarcia na poszwie i wbite w materac paznokcie dziewczyny.
Po jej krzyku i tym bardzo nowym dla mnie zjawisku zrozumiałem że nareszcie to koniec.
Położyłem się obok. Nie mogłem ruszyć ani jedną częścią ciała co było dla mnie straszne ! Ale przynajmniej zaspokoiłem moją dupe i mam spokój tak na miesiąc. Podziękowała mi dając mi delikatny całus w policzek po czym wtuliła się we mnie i zasnęła.
------------------
Nadszedł ranek. A ja wreszcie wyszedłem z toalety. W przejściu spotkałem się z Kate.
- Pandzia !!!! Nareszcie cię widzę ! - rzuciła się nią mnie całując mnie i tuląc.
- Tak i wiesz co ! Wiesz co !
- Co ?
- Wychodzimy ! Zbieraj ekipę i wyruszamy !
- Gdzie ?
- Do kościoła ! Szukać tego jest ego Papieża !
- O Matko Jedyna ...- załamała się kate.
- Zrób to dla mnie !
- No dobra ... Idę po resztę a ty się ogarnij.
------------------
Udałam się do wszystkich by poinformować o naszym wyjściu. Umówiliśmy się przy wejściu z hotelu.
Jeszcze muszę iść to Top'a i Iris.
Pukałam w drzwi ale nikt nie otwierał. Po pięciu minutach usłyszałam hałas jak by ktoś komodę przesuwał. Otworzyłam mi moja przyjaciółka.
- Cześć ! Szykujcie się idziemy do kościoła ! Seungri nalega !
- Dobrze ! Ja już jestem gotowa do wyjścia ! Poczekaj tylko telefon wezmę !
- Ymm Iris ?
- Tak ?
- A Top nie idzie ?
- Eee wiesz co ? On chyba jest chory... Yemmm Tak ! Jest chory ! Emm źle się czuje ! Dzisiaj zostanie w hotelu!
- Eee... Ok ! - wolałam już nie pytać. Dziewczyna zamknęła drzwi na klucz i udarłyśmy się razem o wyznaczonego miejsca.
CZYTASZ
Friendship more than anything.
FanfictionTo opowieść o osiemnastoletniej dziewczynie o imieniu Iris. Wraz ze swoimi trzema przyjaciółkami, chce wyjechać do New York City ponieważ jej koleżanki mają wielkie ambicje związane z tym miastem. Sama jednak nie wie czy chce tam jechać, lecz pragni...