Czekolada.

16 7 2
                                    


Obudziłam się przyćmiona i zdezorientowana. Miałam pomiętą koszule spodnie poplamione winem i jedną czarną szpilkę na nodze. Całą noc spałam na fotelu. Wstałam z wielkim bólem głowy. Poszłam do kuchni i przy wyspie ujrzałam Seungri' ego w fartuszku krojącego marchew i inne pyszności.

- Dzień dobry Iris ! Wyspałaś się ?

-Ymm... Tak tylko troche mnie głowa boli.

- No nie dziwie ci się  ! Chcesz ryżu z warzywami ?

- Ym.. Tak poproszę ...

- Co tak siedzisz przybita ?

- No bo nie moge zrozumieć jak po piciu takiej ilości alkoholu jak wczoraj ty się dobrze czujesz ?

- A wyrobiłem sobie dobre samopoczucie po tylu latach praktyki... - powiedział chłopak po czym nałożył mi porcje jedzenia na talerz.

- Dziękuje ... 

- Smacznego ! - spróbowałam małą porcje i się zakochałam.

- Pandziu ! To jest przepyszne !? Nie wiedziałam że umiesz tak świetnie gotować ! - wykrzyczałam po czym zaczęłam jeść.

- Fajnie że ci smakuje ... Wcinaj szybko bo to nie koniec niespodzianek. - jak powiedział tak zrobiłam . Szybko opróżniłam talerz i udałam się do pokoju gdzie wcześniej zniknął Seungri.

- Popatrz Iris ! - powiedział chłopak a ja podeszłam do niego zainteresowana.

- Co jest ?

- Znalazłem informacje o tej całej Kate... Popatrz tu ! - powiedział po czym pokazał mi stronę na laptopie. Przeczytałam wszystkie informacje i dowiedziałam się na jakiej ulicy mieszka.

- Seungri ! Jesteś najlepszym przyjacielem pod słońcem ! - wykrzyczałam po czym go przytuliłam.

- No się wie ! - odpowiedział .

- Dobra ! Przebieraj się ! I jedziemy do Kate !

- Oki ! - odpowiedziałam uradowana biegnąc do łazienki. Nie minęło pięć minut a ja byłam już gotowa. Wzięłam torebkę leżącą na komodzie i ubrałam czarną, skórzaną kurtkę. Wyszłam jako pierwsza a Panda zamknął za mną drzwi. Wsiedliśmy do taxi i ruszyliśmy w stronę apartamentu Kate. Po pół godzinie byliśmy pod wieżowcem. Stałam na chodniku zaraz koło mnie mój przyjaciel. Bałam się troche tego spotkania po tak długim czasie.

Nareszcie odważyłam się wejść. Chwyciłam Pandę za nadgarstek i ruszyłam stanowczo do środka weszłam do windy i przycisnęłam przycisk wyznaczający dane piętro.

Kiedy znaleźliśmy się na właściwym poziomie drzwi windy otworzyły się a serce podchodziło mi do gardła. Ruszyłam w stronę mieszkania Kate. I..... Stchórzyłam cofnęłam się kilka kroków w tył z wytrzeszczem i kroplami potu spływającymi mi po czole i karku.

- No śmiało ! - dodawał mi otuchy chłopak.

- Boje się ... Możemy tu przyjść kiedy indziej ?

- Dobrze ...rozumiem.. - już miałam odejść kiedy chłopak głośno zapukał w drzwi Kate. Zrobiłam wielki wytrzeszcz i zbeształam chłopaka po Koreańsku żeby żaden obywatel tego budynku nie zrozumiał o co chodzi .

- Seungri ?! Co ty zrobiłeś ?!

- Ratuje twoją przyjaźń nie widać ?! - wykłócałam się  z nim dobre pięć minut.

----------------

Usłyszałam płukanie do drzwi. Podeszłam by sprawdzić kto to. Otworzyłam je a na korytarzu jakaś laska kłóciła się z nieznajomym mi azjatą.

- Eeee... W czymś pomóc? - zapytałam.

------------------

Drzwi przed nami się otworzyły a w nich stała Kate. Nie powiem trochę się zmieniła ma dłuższe włosy i drożdże ciuchy na sobie.

- Cześć Kate ! - powiedziałam machając.

- Yyyyy.... Dzień dobry ? O co chodzi ?

- Nie poznajesz ?! To ja ! Iris !

- Iris ? Co ...co ty tu robisz ?

- Jestem w Nowym Jorku by cię odszukać !

- I nie potrzebnie ! -powiedziała zezłoszczona.

- You Hooo!!! - powiedział Seungri machając.

- A ten Juchusek to kto ?

- To mój przyjaciel pomógł mi cię szukać ...

- Jak widać bez skutku ...

- Kate ! Co ty mówisz przecież znaleźliśmy cię !

- Nie wcale nie .. - powiedziała obojętnie po czym trzasnęła drzwiami.

Stałam jak słup przed nimi i nie mogłam się otrząsnąć. Nie wiedziałam o co jej chodzi.

- Chodź Pandziu ..... Wracamy do hotelu. ..

- Dobrze...- odeszliśmy oboje smutni.

* Godzinę później*

Usiadłam na fotelu z lampką wina w dłoni i patrzyłam nieruchomo w jeden punkt.

- Iris ! Nie smutaj tak ! Bo też mi smutno...- powiedział chłopak siadając koło mnie na ziemi i kładąc dwoją głowę na moich kolanach parząc na mnie jak nowonarodzone szczenię.

- Jak mam się nie martwić ? Kate nie chce ze mną rozmawiać ! Rose i Sara mają mnie gdzieś ! Czy żyje czy nie ! TOP mnie nienawidzi !

- TOP cię kocha ! Tym się nie przejmuj !

- No nie wiem...

- A może tak czekoladki na Windows' ie ?

- Co ?!

- No czy chcesz czekoladki na Windows' ie. - powtórzył chłopak po czym podstawił mi pod nos czekoladę na złotku.

- Dziękuje - powiedziałam biorą jedną kostkę.

- Ale dlaczego na Windows ' ie ?

- No bo ma kostki ... Jak Windows ! To czemu nie ? - zapytał uśmiechając się.

- Eh... Seungri twoja logika jest przeurocza ....

Friendship more than anything.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz