Część Bez tytułu 29

22 6 1
                                    


Czekałam z niecierpliwością na jakiekolwiek słowo od Kate. Liczyłam na to że zacznie pierwsza. Lecz ... Nie odzywała się tylko rozglądała niepewnie po pomieszczeniu. Nareszcie postanowiłam ja wykrztusić pierwsze słowa.

- Więc... Emm.. Po ty... Całym nasze porwaniu to... Co się z tobą stało.

- O od razu przechodzisz do rzeczy .... No dobrze...więc jakimś dziwnym trafem udało mi się uciec. Wybudziłam się jako pierwsza. Uciekłam z jakiejś furgonetki. Kiedy się rozejrzałam zorientowałam się że jesteśmy na porcie. Weszła na byle jaki statek kryjąc się na jakimiś skrzyniami. I tak dopłynęłam tutaj. Tam gdzie zawsze chciałam. Tam gdzie zawsze marzyłam. No to w sumie tyle z mojej historii resztę tego jak wspięłam się na szczyt kariery w architekturze to możesz sobie dopowiedzieć... No a tobie jak mijało życie ? - słuchałam tego z przerażeniem. Nie dowierzałam że ja, Rose i Sara tak się wycierpiałyśmy a ona żyła jak królowa!

- A...ale próbowałaś odszukać mnie, Sarę i Rose ? Prawda?

- A..tak tak miała się tym zająć na urlopie tak bliżej lata...

- He... Nie wierze ...

- W co ? W to że nie szukałam was dla swojego i waszego dobra czy to że wy miałyście mnie gdzieś całe życie ?

- Jak możesz tak mówić a co dopiero myśleć. To ja sobie żyły wypruwam ! Kłócę się z przyjaciółmi ! Straciłam przez to wszystko chłopaka ! Mogłam żyć jak księżniczka gdybym miała cię gdzieś !

- O odsiecz nikt cię nie prosił! A teraz przepraszam musze wrócić do mojego apartamentu !

- Nie do wiary ... Nie usłyszę nawet od ciebie przepraszam ?!

- Za co mam cię przepraszać ? Za to że natrudziłaś się aby tu dotrzeć ?!

- Na przykład !

- Nie doczekanie ! Wracaj do tego Koreańskiego zadupia ! Tacy ludzie jak ty zatruwają i niszczą to piękne miasto ! - krzyknęła Kate wychodząc i trzaskając drzwiami. Jak na jeden dzień miałam serdecznie dość. Już nawet nie dałam rady płakać !

- Iris ? Jak się czujesz ? - zapytał Seungri wychylając się zza futryny.

- Jutro pójdziesz załatwić to co chciałeś i wylatujemy ! Nie zamierzam spędzać tu kolejnych dni z nadzieją że jeszcze wszystko się ułoży.

- Dobrze... A chcesz iść ze mną ?

- Wiesz może będzie lepiej jak tu zostanę... Nie mam siły na żadne wycieczki.

- Ok... Dobranoc

- Dobranoc Pando ...

Już miałam zasnąć kiedy rozbudził mnie grający telefon...

- Seung ? Po co on dzwoni ?! Tak słucham ?

- Cześć ..

- Hej .. Po co dzwonisz ?

- Chciałem cię przeprosić...

- No widzę że oryginalne te przeprosiny ... Przez telefon ? No no. ..

- Tak wiem ale jestem na lotnisku w Seulu i no... Eh.. Zrozumiałem że zachowałem się jak dupek dopiero w samolocie...

- Wiesz że ciężko mi będzie ci wybaczyć ?

- Rozumiem to ... Ale drzwi zawsze będą dla ciebie otwarte ! Zawsze możesz wrócić... Nie musisz mi od razu wybaczać. Ale chociaż nadaj ze mną mieszkaj. Proszę cię...

- Zastanowię się nad tym. Jutro dam ci znać...

Friendship more than anything.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz