Czekałam z niecierpliwością na jakiekolwiek słowo od Kate. Liczyłam na to że zacznie pierwsza. Lecz ... Nie odzywała się tylko rozglądała niepewnie po pomieszczeniu. Nareszcie postanowiłam ja wykrztusić pierwsze słowa.
- Więc... Emm.. Po ty... Całym nasze porwaniu to... Co się z tobą stało.
- O od razu przechodzisz do rzeczy .... No dobrze...więc jakimś dziwnym trafem udało mi się uciec. Wybudziłam się jako pierwsza. Uciekłam z jakiejś furgonetki. Kiedy się rozejrzałam zorientowałam się że jesteśmy na porcie. Weszła na byle jaki statek kryjąc się na jakimiś skrzyniami. I tak dopłynęłam tutaj. Tam gdzie zawsze chciałam. Tam gdzie zawsze marzyłam. No to w sumie tyle z mojej historii resztę tego jak wspięłam się na szczyt kariery w architekturze to możesz sobie dopowiedzieć... No a tobie jak mijało życie ? - słuchałam tego z przerażeniem. Nie dowierzałam że ja, Rose i Sara tak się wycierpiałyśmy a ona żyła jak królowa!
- A...ale próbowałaś odszukać mnie, Sarę i Rose ? Prawda?
- A..tak tak miała się tym zająć na urlopie tak bliżej lata...
- He... Nie wierze ...
- W co ? W to że nie szukałam was dla swojego i waszego dobra czy to że wy miałyście mnie gdzieś całe życie ?
- Jak możesz tak mówić a co dopiero myśleć. To ja sobie żyły wypruwam ! Kłócę się z przyjaciółmi ! Straciłam przez to wszystko chłopaka ! Mogłam żyć jak księżniczka gdybym miała cię gdzieś !
- O odsiecz nikt cię nie prosił! A teraz przepraszam musze wrócić do mojego apartamentu !
- Nie do wiary ... Nie usłyszę nawet od ciebie przepraszam ?!
- Za co mam cię przepraszać ? Za to że natrudziłaś się aby tu dotrzeć ?!
- Na przykład !
- Nie doczekanie ! Wracaj do tego Koreańskiego zadupia ! Tacy ludzie jak ty zatruwają i niszczą to piękne miasto ! - krzyknęła Kate wychodząc i trzaskając drzwiami. Jak na jeden dzień miałam serdecznie dość. Już nawet nie dałam rady płakać !
- Iris ? Jak się czujesz ? - zapytał Seungri wychylając się zza futryny.
- Jutro pójdziesz załatwić to co chciałeś i wylatujemy ! Nie zamierzam spędzać tu kolejnych dni z nadzieją że jeszcze wszystko się ułoży.
- Dobrze... A chcesz iść ze mną ?
- Wiesz może będzie lepiej jak tu zostanę... Nie mam siły na żadne wycieczki.
- Ok... Dobranoc
- Dobranoc Pando ...
Już miałam zasnąć kiedy rozbudził mnie grający telefon...
- Seung ? Po co on dzwoni ?! Tak słucham ?
- Cześć ..
- Hej .. Po co dzwonisz ?
- Chciałem cię przeprosić...
- No widzę że oryginalne te przeprosiny ... Przez telefon ? No no. ..
- Tak wiem ale jestem na lotnisku w Seulu i no... Eh.. Zrozumiałem że zachowałem się jak dupek dopiero w samolocie...
- Wiesz że ciężko mi będzie ci wybaczyć ?
- Rozumiem to ... Ale drzwi zawsze będą dla ciebie otwarte ! Zawsze możesz wrócić... Nie musisz mi od razu wybaczać. Ale chociaż nadaj ze mną mieszkaj. Proszę cię...
- Zastanowię się nad tym. Jutro dam ci znać...
CZYTASZ
Friendship more than anything.
FanficTo opowieść o osiemnastoletniej dziewczynie o imieniu Iris. Wraz ze swoimi trzema przyjaciółkami, chce wyjechać do New York City ponieważ jej koleżanki mają wielkie ambicje związane z tym miastem. Sama jednak nie wie czy chce tam jechać, lecz pragni...