48. Wyznanie

2.4K 208 64
                                    

Hej! Moi drodzy mam dal Was bombę! Oto rysunek Alison, wykonany przez Zagubiona_Duszyczka. Czyż nie jest fenomenalny? Serdecznie zapraszam na profil, gdzie możecie znaleźć więcej kapitalnych prac. Pozdrawiam i zapraszam do czytania :D

Chodziłam nie mogąc znaleźć sobie miejsca

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chodziłam nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Czekałam na odpowiedź Maxa, już dobrą godzinę.

— Yh, no dlaczego nie odpisuje? - nerwowo oczekując na odpowiedź uderzałam telefonem w otwartą dłoń. Poprosiłam chłopaka o ostatnie spotkanie. Nie wiedziałam czemu, ale strasznie się denerwowałam. Chodząc w kółko już zaczęło kręcić mi się w głowie. W końcu po godzinie nerwowego oczekiwania, odezwał się.

Max: Przyjdę do ciebie za parę minut

Alison: Nie! Spotkajmy się przed biblioteką

Miałam nadzieję, że zdążyłam z wysłaniem wiadomości. W końcu nie znałam prędkości nadprzyrodzonych. Nie miałam pewności, że dotarła nim chłopak był w połowie drogi. Wyszykowana ruszyłam do wyjścia, uprzednio zerkając w lusterko. Mój makijaż był nieco mocniejszy niż zazwyczaj. Winiłam za to stres, jaki mi towarzyszył. Nie miałam pojęcia, jak Max zareaguje i tego bałam się najbardziej. W pewnym momencie pożałowałam, że uparłam się na to spotkanie.

— O, nie moja droga. Nie puszczę cię tak - nagle usłyszałam głos obok siebie.

 Nie puszczę cię tak - nagle usłyszałam głos obok siebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Rany boskie. Matt, co tu robisz? - zapytałam chłopaka, który przyglądał mi się uważnie. Nie odrywał oczu od mojej twarzy. — Za ostro? Wiem, od rana nic nie mogę zrobić jak należy

— Wiesz jak facet reaguje, kiedy kobieta tak wygląda? - spojrzał na mnie skanując każdy centymetr mojej twarzy. — Trudno oczy oderwać, będą rozbierać cię wzrokiem. Nie pozwolę na to. W szczególności, jak masz zamiar iść do pijawki. Jeszcze sobie coś ubzdura... - podszedł, wziął do ręki chusteczkę do demakijażu i starał się zetrzeć ciemną kreskę z powiek, a następnie przeszedł do bordowych ust. Śmiać mi się chciało, kiedy delikatnie próbował usunąć bordową pomadkę, która nie chciała zejść. — Nie śmiej się, pierwszy raz zmazuje dziewczynie makijaż - Skupiony kontynuował czynność. Muskając ściereczką moje usta przyglądał się im zahipnotyzowany. Po chwili zbliżył się w celu pocałowania mnie. Nie protestowałam i kiedy chłopak był wystarczająco blisko szybkim ruchem połączyłam nasze usta. Przyciągnęłam go do siebie tak, że między naszymi ciałami nie było luki.

HybrydaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz