— Coś cię śmieszy? - zapytał niskim głosem, w którym można było usłyszeć drżenie ze wściekłości.
— Nie twoja sprawa! - wykrzyczałam kierując wzrok na jego poziom.
— Jurij, dlaczego ona do mnie mówi? - z imienia stwierdziłam, że byli to prawdopodobnie Rosjanie. — Czy chcesz mi powiedzieć, że ona nie jest wampirem? - zapytał karłowaty jednego ze swoich goryli. Na jego czole powstała gruba fałda ze zdenerwowania.
— Nie jestem żadnym wampirem! - wykrzyczałam zbulwersowana tą chorą sytuacją. Lepiej być nie mogło. Zostałam pomylona z wampirem. Zaczęłam poważnie się zastanawiać, czy aby na pewno za mną nie podąża jakiś pech.
— Jak mogłeś idioto pomylić człowieka z wampirem?! - karzeł podszedł do swojego "zwierzaka" i kopnął go w nogę, jak zdenerwowane dziecko. To wyglądało naprawdę przezabawnie. Z trudem powstrzymywałam się od wybuchnięcia śmiechem kolejny raz.
— Szefie radar wskazywał, że to wampir... - nie dokończył gdyż niski syknął na niego gorzko:
— Zamknij się!
— Co ze mną zrobicie? - zapytałam nie okazując strachu.
— Oj, nie przejmuj się skarbie... - powiedział podchodząc do mnie tak blisko, aż poczułam woń jego naprawdę ostrych perfum. Pogłaskał mnie po głowie zahaczając włosy za ucho. — Nie będzie bolało - jego dłoń zsunęła się do mojego podbródka i dwoma palcami podniósł go do góry. — Jurij! - krzyknął na swojego goryla nie odrywając ode mnie oczu. Zaczynałam się denerwować.
Wielkolud zbliżył się do mnie i znowu dostałam w głowę jakimś dziadostwem.
Znalazłam się w zupełne innym pomieszczeniu, gdzie panowały egipskie ciemności i przez co nie byłam w stanie zobaczyć, gdzie to pomieszczenie posiadało koniec. Czy były jakieś drzwi do wyjścia. Miałam wrażenie, że było strasznie ciasno, jednak nie chciałam o tym myśleć i panikować. Skupiłam się raczej na skrępowanych rękach i nogach. Mocno ściśnięte grubym sznurem nadgarstki przywiązane były do kostek i nie pozwalały mi na wykonanie jakiegokolwiek ruchu.
— Żyjesz? - usłyszałam baryton z ciemnych zakamarków pomieszczenia. Zmrużyłam oczy i starałam się wypatrzeć właściciela głosu.
— Jeszcze tak. Gdzie jesteśmy? - zapytałam nadal nie widząc rozmówcy.
— W jakieś klitce. Dokładnie to nie wiem gdzie... - chłopak wyłonił się i podszedł do mnie. Rozwiązał grube węzły z nóg i zabrał się za odwiązywanie rąk. Mogłam mu się wtedy dokładniej przyjrzeć. Jego wygląd mnie zaskoczył. Podejrzewałam, że mógł być w moim wieku. Nie miał włosów, był kompletnie łysy. Jego oczy były srebrno-zielone, a całe ciało pokrywały okropne blizny, które z daleka mogły wyglądać jak tatuaże.
— Skąd te blizny? - cichutko zapytałam patrząc na jego ramię.
— Nie pamietam, chyba mam je od dziecka - rozwiązując mi ręce spojrzał na moją twarz. Zapanowała między nami cisza.
— Czy dasz radę przebić te ściany? - zapytałam sprawdzając ich konstrukcję. wydawało mi się, że nie były takie grube na jakie wyglądały.
— Niestety nie. Są posmarowane Balladonnae
— To jakaś trucizna? - odwróciłam głowę w stronę chłopaka, a rękami dalej macałam ścianę.
— Działa tak samo jak Tojad, który został uznany za wymarły gatunek rośliny - chłopak spojrzał na mnie podejrzliwie. —Jak go dotkniemy to zaczyna rozrywać nam mięśnie, ścięgna, a potem przedostaje się do serca i zabija - głęboko patrząc w moje oczy wolno powiedział starannie dobierając każde słowo. Wyglądał jakby był spragniony. Zaczęłam się domyślać, po co zostałam wrzucona do tego pomieszczenia. Chłopak patrzył na mnie, jak na kąsek dobrego mięsa. Miałam być po prostu pożywieniem dla chłopaka. No tak, przecież tak było najłatwiej pozbyć się zbędnego człowieka, który tylko zawadzał i wiedział o ich tajnych porwaniach nadprzyrodzonych. — Nie jesteś wampirem, co? - zauważył. Śmiertelne mnie przeraził, przez co serce podskoczyło mi do gardła i rytmicznie zaczęło bić. Tym samym podkręcając zapach mojej krwi. Ai, nie potrafiłam w żaden sposób tego zatrzymać. — Nic nie wiesz o truciznach, które nas zabijają, ale pachniesz inaczej...
CZYTASZ
Hybryda
FantasíaAlison to pełna niespodzianek nastolatka. Wraz z matką przeprowadza się do zupełnie nowego miejsca, gdzie szybko się odnajduje. Poznaje niezwykle urodziwego chłopaka z wieloma tajemnicami. Jak się okazuje Alison także jest chodzącą zagadką, o czym n...