Biegłam przed siebie po zaludnionym dworcu uciekając przed goniącym mnie Jamesem. Zabrałam mu jego notatnik. Zatrzymałam się za jedną z tablic informacyjnych. Patrząc do tyłu po chwili ujrzałam pędzącego okularnika. Biegł i pewnie by mnie złapał bo zmęczona nie dałabym rady biec dalej ale los chciał inaczej. Potknął się o coś, a bardziej o kogoś. O czyjąś nogę. Zza gzymsu wyszedł nie kto inny jak Syriusz Łapa Black.
Pomachał do mnie, a potem rzucił się na leżącego Rogasia.
Roześmiałam się z tego. Piąty rok nauki. Mają już 15 lat. Prawie 16 ale nadal zachowują się jak trzylatki.
Podbiegłam do nich i również się na nich rzuciłam.
-Liv nie jesteś kruszynką wstawaj - wydukał James ledwo łapiąc oddech ale z wielkim uśmiechem na ustach.
Gdy już całą trójka wstaliśmy popaptrzeliśmy po sobie. Z Łapą nie widzieliśmy się całe wakacje gdyż jego psychiczna matka nie chciała go wypuścić z domu.
Obydwoje nabrali lekkiej masy mięśniowej. Można powiedzieć że byli, no cóż, przystojni.
-No, no, no - Syriusz pokręcił głową i zamrugał swoimi szarymi oczami - Moja mała siostrzyczka wypiękniała. Razem z Jamesem trudno będzie odpędzić od ciebie napalonych nastolatków.
Dałam mu kuksańca w ramię i ruszyłam w stronę peronu 9 i ¾.
Gdy przeszłam przez mur wpadłam na kogoś.
-Wybacz - usłyszałam męski głos gdy podnosiłam książkę z ziemi - Nie powinieniem stać tak przy wejściu.
Podniosłam głowę na chłopaka. Okazało się że to Tony Wood.
-O Olivia - podrapał się po karku - Nie poznałem cię. Że tak powiem wyładniałaś.
Oboje się zarumieniliśmy.
-Usiądziesz ze mną w przedziale - bardziej stwierdził niż spytał pchając moją walizkę w stronę lokomotywy.♣Remus♣
Stałem na peronie czekając na swoich przyjaciół.
Za 10 minut pociąg miał odjeżdżać, a ich jak nie było tak nie ma.
Zaczynałem się denerwować. Glizdek siedział w przedziale trzymając go specjalnie dla nas. Chciałem im pokazać odznakę prefekta, a ich nie ma.
Może coś im się stało? Mieli wypadek. Nie... Oni nigdy nie wpadają w poważne kłopoty. Zawsze się jakoś wyplączą. Zwłaszcza że jest z nimi tak mądra osóbka jak Olivia. Przez całe wakacje miałem nadzieję na przyjaźń z mojej strony ale cóż mogłem zrobić. Chory ja musiałem się zakochać. Może mogłoby to się udać gdyby nie kilka wielkich szczegółów.
Po pierwsze jestem wilkołakiem więc ja nie mogę kochać.
Po drugie jest setki przystojniejszych i lepszych chłopaków ode mnie.
Po trzecie ona nie jest mną zainteresowana.
No i po czwarte to siostra mojego przyjaciela.Zobaczyłem ją. Jakiś dureń zatarasował jej wejście na peron. Przypatruję się tej sytuacji od początku i już wiem, że nienawidzę Wooda.
Po chwili zaczął ciągnąć moją przyjaciółkę w stronę Expressu Hogwart. Dureń.
Ktoś skoczył na moje plecy zasłaniając mi oczy.
-Nie patrz się tak na nich bo ci oczy wyjdą z orbit - osoba na moich plecach się zaśmiała. Był to delikatny głos i wiedziałem do kogo należy.
-Witaj Lily. Jak tam wakacje?
-Świetnie. Czemu patrzyłeś się na Wooda i Liv?
-Jest dla mnie jak siostra więc byle jaki chłopak nie może jej dotykać - nerwowo przeskoczyłem z nogi na nogę.
Lily chciała coś powiedzieć ale zostałem przygwożdżony do ziemi.
Ruda prychnęła i odeszła. Nie przepadała za moimi przyjaciółmi. Ja natomiast tylko na nich czekałem.***
-To co zaczynamy rok z wielkim BUM, Remusku - uśmiechnął się Łapa.
Chciałem zaprotestować ale drzwi przedziału. Otworzyły się z lekkim łoskotem. Stanęła w nich średniego wzrostu dziewczyna o kręconych czarnych włosach.
-Cześć - pomachała i przyjrzała się każdemu z nas z osobna - Jestem Gwen Finns. Mogę się dosiąść. Nigdzie nie ma miejsca.
James poklepał miejsce obok siebie, a dziewczyna z wyraźną ulgą upadła na siedzenie.
-Jesteś nowa? - wypalił Syriusz - czy pierwszoroczna?
Gwen zaśmiała się.
-Nie. To znaczy tak jakby. Przeniosłam się tu z Ilvermorny ze względu na pracę mojego ojca. Jestem tak jakby na czwartym roku.
Otworzyła książkę i zagłębiła sie w nią.
-Propo książek - Rogacz wstał z miejsca - Ta mała jędza nadal ma mój notes.
Wyszedł z przedziału na poszukiwania, najprawdopodobniej, swojej młodszej siostry.~EliP
CZYTASZ
Powiedz wprost /Twoja historia z Huncwotami
FanfictionPrzed czasami Harry'ego Pottera rzekomo spokojne życie wiedli jego rodzice oraz ich przyjaciele. Jak potoczą się losy grupy przyjaciół przeczytasz właśnie tu... #114 w FANFICTION (15.04.2018)❤ II część --> ,,Powiedział wprost" dostępna na moim...