Szłam sama w stronę wieży Gryffindoru.
Biedny Remus. Musi pić to świństwo by mniej bolała go przemiana.
Czytałam kiedyś o tym wywarze. Jest trudny do wykonania, został zrobiony po raz pierwszy jakieś piętnaście lat temu. Ciekawe kogo profesor miał na myśli mówiąc że pomoc ta co zawsze? Tak trudno go zrobić że sam profesor eliksirów nie potrafi go przyrządzić bez pomocy.-Liv! Liv! - usłyszałam za sobą ciężkie kroki - Zaczekaj no kobieto!
Przede mną pojawił się kapitan drużyny Gryfonów.
-Witaj Tony - uśmiechnęłam się do niego przyjaźnie -Mój przyjacielu - przytuliłam go w pasie.
-Czy ty... Kurcze dostałem friendzone'a - zaśmiał się.
-Na co ty liczyłeś Wood - oddaliłam się nie mogąc przestać się uśmiechać.
Ten znowu zatrzymał mnie stając przede mną.
-Na ciebie - uśmiechnął się cwaniacko.
-Phiii - teatralnie zarzuciłam włosami do tyłu.
-No to co? Zostaniesz moją dziewczyną Potter? - uśmiechnął się słodko.
Ja? Z nim? Nigdy jakoś nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Nie to że Tony nie jest przystojny... Bo jest i to dość mocno. Więc...
-Czemu by nie nie - pocałowałam go lekko w policzek i odmaszerowałam pod portret Grubej Damy z rumieńcem.-Hasło? - spytała kobieta.
-Odrodzeni z Popiołu - odpowiedziałam, a obraz od razu się otworzył.
Powędrowałam do swojego dormitorium.-Witam Panią - przywitała mnie wesoło Dorcas pisząc coś na pergaminie.
-Witam, witam - odpowiedziałam jej wesoło.
-Co ty taka rozweselona? - zaśmiała się Mary czytająca podręcznik z transmutacji.
Rzuciłam się tuż obok niej.
-Ale nie powiedziecie nikomu? - oparłam się na łokciach.
-Słowo honoru - zawołały chórkiem.
-Czekaj, czekaj - Dorcas zmarszczyła brwi - Lily może wiedzieć?
I tu nastała gonitwa myśli. Z jednej strony to moja najlepsza przyjaciółka, a z drugiej wielka gaduła.
-Z nią pozostawiam wam wolną rękę - odetchęłam - Tony Wood spytał mi się o chodzenie, a ja się zgodziłam.Brunetka zapiszczała i odrzucając pióro gdzieś na bok przytuliła mnie. Po chwili dołączyła do niej Mary.
-Niezła partia Potterowa - mrugnęła Meadows.
Wczołgałam się do siebie pod kołdrę. Spojrzałam za okno. Jutro pełnia, a ja już od dłuższego czasu nie potrafię się zmienić. Jakbym już zapomniała jak to się robi.
Mimo bardzo wczesnej godziny zasnęłam nawet w ubraniach.~EliP
16⭐ --> KOLEJNY ROZDZIAŁDZIĘKUJE ZA KAŻDĄ GWIAZDKĘ, KOMENTARZ, WYŚWIETLENIE I OBSERWACJĘ.
KOCHAM! ❤❤❤
CZYTASZ
Powiedz wprost /Twoja historia z Huncwotami
FanfictionPrzed czasami Harry'ego Pottera rzekomo spokojne życie wiedli jego rodzice oraz ich przyjaciele. Jak potoczą się losy grupy przyjaciół przeczytasz właśnie tu... #114 w FANFICTION (15.04.2018)❤ II część --> ,,Powiedział wprost" dostępna na moim...