-Ja? Luńkowi? - zamrugałam szybko.
Syriusz pokiwał głową.
-Co ty gadasz? Ćpałeś coś? - spytałam z niedowierzaniem.
-Dali mi jakiś tam eliksir na uspokojenie - ponownie dźwignął się na nogi - Wypiłem cały kociołek i teraz cały czas chce mi się pić. No i trochę mi tak też dziwnie.
Chwiejnie podszedł do wcześniej opróżnionej szklanki i po ponownym napełnieniu wypił całość.
Pokręciłam głową z niedowierzaniem.
-Tego się pije pół szklanki - lekko się zaśmiałam - I nie popija. Wtedy ma podobne właściwości co eliksir prawdy.
-Co?- spojrzał na mnie jakbym była jakimś różowym jednorożcem.
-No to co powiedziałam Łapko - zaśmiałam się.
Sytuacja nie była krytyczna.-Czemu Remiś mi nie powiedział? - zrobił minę obrażonego dziecka które nie dostało ulubionego smaku gałki lodowej.
-Bo to podstawowa informacja na poziomie drugiej klasy - usiadłam obok niego na jego łóżku.
Mruknął coś pod nosem.
No tak. Co Remus sobie myślał. Że on tak po prostu zapamiętał informację z lekcji.
-Co mam teraz zrobić? - spytał patrząc się na mnie.
-Czekać - wzruszyłam ramionami. Co innego niby ma zrobić? - O innym sposobie na przedawkowany eliksir uspokajający nie słyszałam.
-Nie chodzi o to - westchnął - Chodzi o Gwenny.
-Gwenny? - wytrzeszczyłam oczy.
-Gwendoline Ezarichel Finns jeśli kojarzysz - zaśmiał się słabo.-Oj Syrek, Syrek - pokręciłam głową.
-Ja wiem - oparł głowę o moje ramię - Jestem młody i głupi. Młodość mi kiedyś przejdzie - zaśmiał się - No i Gwen też jest młodziutka więc wiadomo że to nie jest jeszcze ta wielka miłość na wieki ale nie mogę przestać o niej myśleć.
-Zauroczenie - oparłam swoją głowę na jego głowie - Ale ty mądrze dziś gadasz - dodałam po chwili.
-Zdarza mi się - poczułam jak wzrusza ramionami.
Nastała dość długa chwila milczenia.
Oboje patrzyliśmy się na przeciwległą ścianę.
Postanowiłam jednak przerwać ciszę.
-Wiesz że James właśnie w tej chwili próbuje umówić się z Lily?
-Powiedz mi coś czego nie wiem - westchnął.
-Gdy dodasz za dużo nawozu do Kłaposkrzeczki zaczynają one wić się i skrzeczeć z niezadowolenia - odparłam od niechcenia.
-Po co mi to wiedzieć?- wyciągnął z szaty czekoladę.
-Niedługo mamy SUM-y - wzruszyłam ramionami i ułamałam od niego kawałek czekolady.
Machnął ręką.
-Nauczę się. Poza tym to jeszcze jakieś sześć miesięcy.
-Dokładnie pięć miesięcy trzy tygodnie i jakieś cztery dni - westchnęłam.
Tak mało czasu, a ja nic nie wiem. Nawet nie wiem kim chce być, a niedługo rozmowa o tym z McGonagall.Kolejną chwilę zajadaliśmy się czekoladą nic nie mówiąc.
Drzwi się otworzyły.
Weszli przez nie Remus i Peter wracający najpewniej z Kółka Szachowego.
Spojrzeli się na nas zdezorientowani.
No tak.
Nadal siedzieliśmy oparci o siebie. Często tak siedzimy ale zwykle nikt tego nie widzi.
Prócz Jamesa.
No mówi się trudno. Przecież przyjaciele tak robią.
-Wybaczcie jeżeli w czymś wam przerwaliśmy - powiedział z lekką irytacją w głosie Lunatyk.
Wstałam kierując się ku wyjściu.
-Spokojnie Lunciu ja ci jej nie zabiorę - Łapa przeniósł się na łóżko Jamesa obserwując coś na ich Mapie.
-Nie musisz mi jej zabierać - wykrzyknął.
Oj robi się nie ciekawie.
-No tak już ci ją ktoś zabrał - odgryzł się Black nawet nie unosząc wzroku zza pergaminu.
-Ona tu jest - przeciągnęłam pierwsze słowo - I nie jest żadną rzeczą którą można mieć bądź posiadać.
Oboje zwiesili głowy.
Pokręciłam głową.
-Z wami jak z dziećmi - odparłam i wyszłam z ich dormitorium.«Remus»
Wyszła.
Nie trzasnęła drzwiami więc raczej nie jest zła, a powinna.
Na szczęście ona nie jest taka jak reszta dziewczyn.
Spojrzałem się złowrogo na Łapę.
-Jak mogłeś tak po prostu powiedzieć tak o tym - wyrwałem mu mapę z rąk i zakończyłem jej działanie.
-Och Remus, Remus - spojrzał się na mnie z dziwnym politowaniem.
Chyba przedawkowawał ten eliksir.
-Tak wolno się uczysz o tym wszystkim.
-Niby o czym? - wywróciłem oczami.
-O uczuciach Lunciu - wstał i podszedł do mnie - Bo o uczuciach mówi się wprost.~EliP
CZYTASZ
Powiedz wprost /Twoja historia z Huncwotami
FanfictionPrzed czasami Harry'ego Pottera rzekomo spokojne życie wiedli jego rodzice oraz ich przyjaciele. Jak potoczą się losy grupy przyjaciół przeczytasz właśnie tu... #114 w FANFICTION (15.04.2018)❤ II część --> ,,Powiedział wprost" dostępna na moim...