36. Zastanówmy się

2.3K 152 19
                                    

O dziwo Gwen się nie odsunęła.
Wręcz przeciwnie.
Pocałowała go.

Oboje z Remusem spojrzeliśmy na siebie, a potem z powrotem na parkę przy ścianie która stała się główną atrakcją i teraz wszyscy wpatrywali się w nich. Gdy Syriusz odsunął się od Gwen jeszcze przez dłuższą chwilę gapili się w siebie jak w obrazek.
Dopiero po chwili zorientowali się że wszyscy im się przyglądają. Gwenny od razu spłonęła słodkim rumieńcem ale go nie ukryła, nie uciekła.
- Na co się gapicie?! - James wziął sprawy w swoje ręce - Zakochanych nie widzieliście? Wracać mi do jedzenia i reszty wykonywanych czynności.

Na życzenie Jamiego wszyscy od razu zajęli się z powrotem swoimi zajęciami.
Znowu pili, jedli, gadali. Niektórzy nawet tańczyli.
Przez tłum ludzi zauważyłam że Finns bierze Blacka za rękę i razem gdzieś wychodzą bez płaszczy.

- Jestem! - w całym domu rozległ się krzyk dziewczyny.
Młodzi czarodzieje rostąpili się i moim oczom ukazała się panna Evans.
- Lily? - zrobiłam zdziwioną minę - Przecież mówiłaś że nie dasz rady się pojawić.
- Rodzice jednak zrezygnowali z tej Norwegii - zaśmiała się i podeszła do mnie - Gdzie Gwen? Mam dla niej prezent - położyła czerwoną torebkę na kanapie obok Remusa i usiadła pomiędzy nami.
- Poszła gdzieś z Blackiem - rzucił Remus i wstał szybko znikając gdzieś.
Lily wzruszyła tylko ramionami.
- Poszedł sobie - prychnęła - Może to i lepiej. Mam lepszy widok na Jamesa - uśmiechnęła się i zagapiła w mojego brata.

- Wszystko okey? - spojrzała na nią zmartwiona.
Ona? Wgapiona w Rogacza? Coś musiało być nie tak...

~EliP
O

to pierwszy rozdział maratonu wraz XPrincessBlackX

Powiedz wprost /Twoja historia z HuncwotamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz