pół roku wcześniej
-Dasz radę słońce - zapewnił mnie z ogromną pewnością, którą dało się słyszeć w jego głosie. - Takie podskoki to dla Ciebie nic. - dopingował mnie nadal, gdy chciałam już zrezygnować z tego głupiego pomysłu jaki przyszedł mi do głowy.
-Ale na pewno mnie utrzymasz? - upewniłam się po raz tysięczny, choć w głębi duszy wiedziałam, że on nigdy by nie pozwolił na to, abym zrobiła sobie krzywdę. Zawsze o mnie dbał.
-Słońce, trochę zaufania. - odpowiedział szybko, nadal trzymając wyciągnięte ręce w górę. Był już przygotowany na moment gdy podbiegnę do niego i wybiję się w powietrze, po to aby mnie przytrzymał w locie. Gdy wyznałam mu, że jednym z moich małych, głupich marzeń jest odegranie finałowej sceny z "Dirty Dancing" wcale się nie śmiał. Zupełnie poważnie podszedł do tematu i zaproponował, żeby jak najszybciej to uczynić. Uwielbiam to w nim. Chciał swoimi czynami przybliżyć mi drogę do gwiazd.
Spojrzałam na niego, ustawiony był po drugiej stronie garderoby, po to abym mogła wziąć jak największy rozbieg. Wyglądał cudownie w zwykłych jeansach i koszulce, największe wrażenie jednak robił na mnie wyraz jego twarzy. Oczy iskrzyły, aż od radości, a usta układały się w szerokim uśmiechu. Wiedziałam, że jego oblicze znajduje odzwierciedlenie w moim wyglądzie. Również byłam taka szczęśliwa, że czułam się jakbym miała moc przenoszenia gór.
-Teraz, albo nigdy. - zakomunikował, włączając podkład muzyczny.
Gdy usłyszałam jak nuci pod nosem pierwsze takty melodii uśmiechnęłam się jeszcze szerzej, lecz gdy swoim pięknym, głębokim głosem zaśpiewał z żarem gwarancji jeden wers poczułam, że łzy osiadły na moich rzęsach.
"No I never felt like this before
Yes I swear it's the true"Westchnęłam z rozkoszy słysząc te zapewnienie i odrzuciłam włosy na plecy w geście próby uspokojenia rozszalałego od emocji serca. Wczułam się w muzykę i gdy usłyszałam ten moment, który zmusił mnie do oderwania stóp od ziemi i podbiegnięcia w jego stronę. Mając łzy szczęścia w oczach wybiłam się od podłogi prosto w jego wyciągnięte ramiona. Złapał mnie w pasie i przytrzymał w powietrzu. Tak abym czuła się, że latam. W tym momencie myślałam, że moje serce nie wytrzyma od nagromadzonych cudownych emocji, czułam się pijana szczęściem i nie chciałam już nigdy pozbawiać się tego uczucia. Gdy jego ramiona zaczęły trząść się od wysiłku pochyliłam powoli głowę w dół, tak aby spojrzeć mu głęboko w oczy. Przygarnął mnie mocniej do siebie i delikatnie zaczął opuszczać do ziemi, lecz moje stopy zamiast się z nią spotkać zawisły w powietrzu. Trzymał mnie nadal ramionach, a ja żeby się utrzymać splotłam dłonie na jego karku. Pragnęłam się znaleźć jak najbliżej niego. On jakby czytając mi w myślach spojrzał mi w oczy, w jego spojrzeniu odnalazłam obietnicę spełnienia moich żądz. Nachylił się powoli, a ja z bijącym sercem wyczekiwałam momentu spotkania naszych ust. Gdy moje modlitwy zostały wysłuchane i połączyliśmy się w szaleńczym, głębokim pocałunku westchnęłam z rozkoszy i poddałam się chwili. Momentowi, który mógł dla mnie trwać wiecznie.
"Couse I've had the time of my life
And I've searched though every open door Till I found the truth And I owe it all to you..."
***
-Karol? - męski głos wyrwał mnie z odrętwienia, któremu już kolejny raz się dałam porwać. Ten dźwięk nie należało do osoby, której tak bardzo pragnęłam. Chciałam, aby tutaj był. W tym momencie, gdy wspomnienia sprzed pół roku wróciły ze zdwojoną siłą moje serce rozkruszyło się na kawałki. Najgorsze było to, że miałam wielką ochotę, aby był tutaj Ruggero. Pragnęłam, aby otoczył mnie swoimi ramionami, które były dla mnie najlepszym miejscem na ziemi. Lecz gdy uzmysłowiłam sobie rzeczywistość, chciałam się od niej znowu oderwać. Naprawdę. Uciec i się już nigdy nie odwracać.

CZYTASZ
Pozwólmy sobie na szczęście | RUGGAROL
FanfictionMiłość i szczerość nie zawsze idą w parze. O tym zaskakującym stwierdzeniu przekona się właśnie główna bohaterka - Karol Sevilla. Jest to historia o wielkiej miłości, która nie powinna mieć racji bytu. Obnażone zostaną prawdziwe uczucia jak i równi...