10 minut po dzwonku weszłam z Justinem do klasy. Mieliśmy biologię więc wiedziałam że nauczycielka będzie krzyczeć. Przed otworzeniem drzwi daliśmy sobie szybkiego całusa i weszliśmy.
-O widzę że zaszczyciliście nas swoją obecnością.
-Niech się pani cieszy że w ogóle przeszliśmy - odgryzłam się
-O młoda damo co się z Tobą dzieje.
-O czym pani mówi przecież oceny mam dobre.
-Chodzi o twoje zachowanie. Jest niedopuszczalne.
-Taa
Nic więcej nie powiedziała tylko zmroziła mnie wzrokiem i wróciła do lekcji. Wtedy Justin szepnął
-Ale jesteś zadziorna kochanie. Położył mi dłoń na udzie i jechał nią coraz wyżej.
-Weź łapę Jus
-Bo co?
-Bo zacznę krzyczeć.
-Blefujesz.
-Sprawdźmy
Patrzyliśmy się na siebie przez dłuższą chwilę a on nadal nie zabierał ręki.
-Okej... 1...2...3 - nabrałam powietrza w płuca i krzyknęłam-AAAAAAAAAAAAA!
Wszyscy spojrzeli w moim kierunku i zaczęli się śmiać. Pani Filz zmierzyła mnie wzrokiem.
-No co zobaczyłam pszczoły.
Wtedy rozległ się dzwonek i wszyscy wyszli z klasy.
-Niezła szopka Frey
-Ostrzegałam cie Bieber
Wtedy mocno przyparł mnie do ściany i pocałował. Moglibyśmy tak stać wiecznie jednak ktoś zaczoł krzyczeć
-Megan Eleno Frey stój!
-Idź już - szepnęłam do Justina-widzimy się na wf-ie
-Okej postaraj się nie zginąć.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Trochę krótki ale w następnych będzie się działo! Zbliżamy się do końca 1 części.
Mrs_Warrior