Epilog

186 13 4
                                    

________________________Stałam na cmentarzu i patrzyłam na grób. Już nie płakałam minęły 2 miesiące.Pamiętam te wszystkie chwilę. Wspomnienia zaczęły ottwarzać sie w mojej głowie jak slajdy. Zakończenie szkoły, mój i Justina ślub.

*****

-Strasznie się denerwóję

-Nie bój się córeczko.Będzie dobrze

-Wiem ...ale ...

-Nie ma żadnego ale.Będziecie wspaniałym małżeństwem.

-Mam nadzieję-wtedy do pokoju wszedł Caleb

-Gotowa

-Chyba tak-to on miał mnie poprowadzić do ołtarza.

Szliśmy wolnym krokiem do miejsca w którym stał mój ukochany. Wyglądał tak pięknie.Cała ceremonia była bardzo piękna,

-A teraz para młoda wygłosi swoje własne przysięgi. Zaczniemy od pana Biebera

-Meg ... kiedy cie pierwszy raz zobaczyłem, wiedziałem że coś między nami jest. Już wtedy cię pokochałem ale bałem się okazać uczuć.Jesteś moim cały światem. Kocham cię. Zacznijmy od wieczności.Razem

-Justin... do dziś nie mogę zapomnieć tego jak stałeś na dachu i krzyczałeś przez megafon że chcesz sie ze mną umówić. Zawsze byłeś ze mna, nie zosawiłeś mnie nawet wtedy kiedy dowiedziałeś się o mojej chorobie. Kocham cie 

-A teraz. Możesz pocałować panne młodą 

****

To był najszczęśliwszy dzieć w moim życiu. Z mojego oka popłynęła pojedyńcza łza. 2 miesiące potem miał miejsce wypadek.Tir uderzył w samochód. Nikt nie przeżył.Ostatni raz spojrzałam na nagrobek. Muszę być silna dla naszego dziecka.

Justin Drew Bieber

1994-2014

Spoczywaj w spokoju

_________________________________________________

Sie kurde wzruszyłam. Out of Control się kończy ale zapraszam na moje pozostałe książki. Kocham was 

Mrs_Warrior

Out Of Control.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz