- Umm hej, mogę zostać dzisiaj u was? - stanęłam na przeciw przyjaciół i nie pewnie spytałam. Powoli łzy zaczęły spływać mi po policzkach, a Jessica od razu podeszła do mnie i mnie przytuliła.
- Kochanie co się stało? - spytała przyjaciółka i kazała mi usiąść. Markus usiadł obok nas i nie wiedział chyba jak ma się zachować.
- Melissa. - to było jedyne słowo, które mogłam z siebie wydusić.
Jessica i Markus spojrzeli tylko na siebie i głośno westchnęli.
- Scarlett, Andreas też w tym uczestniczył? - pokiwałam głową.
- Nie, to nie możliwe. - powiedział Markus, a Jessica mu przytaknęła.
Odblokowałam telefon i podałam Jessice.
- Markus zobacz to. - powiedziała i podała mu telefon. Ten po chwilii wyszedł, a bardziej wybiegł i trząsnął drzwiami.
- Chodź, nie płacz już, musimy jakoś to wyjaśnić.
- Tu nie ma czego wyjaśniać. Teraz rozumiem dlaczego został w pokoju. - powiedziałam, a Jessica mocno mnie przytuliła.
- Normalnie to chłopak byłby już nieżywy, ale nie zostawię cię tu samej. - powiedziała dziewczyna, a ja lekko się zaśmiałam.
- Chodź odkopiemy z walizki Markusa zapasy słodyczy.
Po kilkunastu minutach siedziałyśmy na kanapie, oglądając minionki i obżerając się żelkami i różnymi czekoladkami. Szczerze nie miałam na nic ochoty, ale widziałam, że Jessica zrobi wszystko abym nie ryczała.
- Scarlett może idź spać, wiem że jesteś zmęczona. - Jessica lekko uśmiechnęła się do mnie, a ja pokiwałam głową i położyłam się na kanapie.
Leżałam dosyć długo i zastanawiałam się nad wszystkim, a zwłaszcza nad tym dlaczego Markus zniknął na tak długo. Wykończona dzisiejszym dniem, usnęłam.
CZYTASZ
Our Place || Andreas Wellinger || Ski jumping ||
FanfictionScarlett to zwykła dziewczyna, która próbuje zapomnieć o ostatnich sytuacjach ze swojego życia. Przeprowadza się do Niemiec i przypadkiem poznaje Andreasa w pewnym miejscu, które stanie się dla niej ważne. Czy ich znajomość przerodzi się w coś więce...