31

915 58 7
                                    

Nie pewnie usiadłam na łóżku obok przyjaciół, a na przeciwko siedział Andreas. Po chwilii zauważyłam sterte lekarstw obok niego, więc może chociaż to, że się źle czuł jest prawdą.

- Może ja zaczne. - lekko uśmiechnęła się Jessica, a ja wiedziałam, że skończy się to źle. - Co robiła u ciebie ta suka?!

- Nikogo tutaj nie było. - powiedział dosyć cicho, chyba na prawdę źle się czuł.

- To jak wyjaśnisz to? - Jessica wzięła mój telefon do ręki i pokazała mu zdjęcie.

- Dobra Jess chodź, to nie jest nasza sprawa. - powiedział Markus i wziął dziewczynę za rękę, po chwilii wyszli z pokoju.

- Wierzysz w to ze mógłbym cię zdradzić?

- Gdyby ktoś mi coś takiego powiedział to nigdy bym w to nie uwierzyła, ale tym razem jest inaczej. Andreas przecież ja widziałam to zdjęcie. - mówiłam, ale nie patrzyłam się mu w oczy bo pewnie zaczęłabym płakać.

- Na tym zdjęciu nic nie ma.

- Nic, tylko ty i ona. - troche się uniosłam.

- Spójrz mi w oczy. - powiedział, a ja po chwilii to zrobiłam.

- Nie byłem dzisiaj z nią nigdzie. Nigdy cię nie zdradziłem i nie zdradzę.

- To skąd jest to zdjęcie... skąd ma takie zdjęcie? - łzy zaczęły spływać mi po policzkach.

- Scarlett, nie płacz. - chłopak usiadł obok mnie.

- Posłuchaj mnie, nigdy nie zdradziłbym cię, a zwłaszcza z taką idiotką. To zdjęcie jest stare, mówiłem ci że kiedyś się z nią zadawaliśmy. Na jednym konkursie musiałem mieć z nią pokój, a ona pewnie tam zrobiła to zdjęcie. - na to nic nie odpowiedziałam, bo nie wiedziałam już co jest prawdą, a co nie.

- Już wiem, Scarlett chodź ze mną. - powiedział chłopak.

- Gdzie?

- Do doktora.

- Co? - zapytałam troche zdziwiona.

- Byłem u niego i on może to potwierdzić. Od niego mam te wszystkie lekarstwa.

- Nie potrzebuje żadnych potwierdzeń od niego.

- Czyli wierzysz mi? - spytał i ukucnął przede mną.

- Może. - na to Andreas lekko mnie pocałował, chyba czekając na moją reakcję, bo od razu się odsunął. Lekko się uśmiechnęłam i tym razem to ja go pocałowałam.

- Kocham cię, nie darowałbym sobie, gdybym cię stracił. - na te słowa od razu się w niego wtuliłam.

- Też cię kocham. - uśmiechnęłam się i odetchnęłam z ulgą, że wszystko się tak skończyło.

- No jest już ranek, ale chodźmy spać. - pocalował mnie w policzek i pociągnął w stronę łóżka.

-----------------------------------------------------------
Koniec rozdziałów na dzisiaj! 😅 Przepraszam jeżeli są jakieś błędy, ale już usypiam 😴

Our Place || Andreas Wellinger || Ski jumping ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz