27

854 49 9
                                    

Nadszedł dzień Letniego Grand Prix, jestem w hotelu, a Andreas jest już na skoczni, bo za pare godzin mają odbyć się zawody. Umówiłam się z Jessicą w hotelowej restauracji. Ciesze się, że ona też tu jest, bo gdy Andi i Markus będą na treningach my będziemy mogły spędzać czas razem. Gdy złożyłyśmy już zamówienia opowiedziałam przyjaciółce ostanie zdarzenie z parku.

- Co ta zdzira znowu kombinuje?! - oczywiście Jessica nie ograniczała się słowami ale w ogóle się jej nie dziwie.

- Nie wiem, a jak zapytałam Andreasa o jaką propozycje chodzi to nie chciał mi powiedzieć. Nie chciałam na niego naciskać i może lepiej żebym nie drążyła tego tematu.

- Sama nie wiem, zrobisz jak uważasz, ale jak coś to wiesz gdzie mnie szukać. - mrugnęła okiem, a ja się zaśmiałam.

Gdy zjadłyśmy zamówione wcześniej dania udałyśmy się na skocznie, gdzie mają odbyć się dzisiejsze zawody. Poszłyśmy życzyć chłopakom powodzenia, a później udałyśmy się w sektor z którego miałyśmy oglądać zawody.

Konkurs zakończył się zwycięstwem Dawida Kubickiego, a Andreas i Markus zajęli 11 i 13 miejsce. Kibice może nie byli zachwyceni ich dzisiejszymi skokami, ale oni otwarcie mówią, że na Letnim Grand Prix wszystko testują by jak najlepiej być przygotowanym na sezon zimowy.

Poczekałyśmy trochę na chłopaków, którzy udzielali wywiadów, a następnie wspólnie poszliśmy do hotelu. Rozeszliśmy się po pokojach, aby trochę odpocząć i później spotkać się w hotelowej restauracji.

- Scarlett, ja chyba zostanę w pokoju i spróbuję usunąć, bo trochę źle się czuję, nie masz nic przeciwko temu?

- Nie, ale zostanę z tobą, chcesz jakieś leki?

- Nie trzeba, po prostu pójdę spać, a ty nie siedź tu sama tylko idź do Jessici i Markusa.

- Okej, ale jak coś to dzwoń. - pocałowałam go w policzek i wyszłam z pokoju.

Zjechałam windą na dół i od razu zauważyłam przyjaciół. Usiedliśmy przy stoliku i złożyliśmy zamówienie.

- Gdzie zgubiłaś Andreasa? - zaśmiał się Markus.

- Został w pokoju, źle się czuje.

- Yhh ok. - lekko się uśmiechnął.

Gdy zjedliśmy kolację poszliśmy do ich pokoju. Włączyliśmy jakiś film, ale nawet go nie oglądaliśmy bo siedzieliśmy w telefonach i cały czas rozmawialiśmy.

Po paru godzinach stwierdziłam, że czas wracać do siebie, więc pożegnałam się z przyjaciółmi i wyszłam z pokoju.

Idąc, cały czas przychodziły mi jakieś powiadomienia, więc zatrzymałam się i je sprawdziłam. Dostałam jakąś wiadomość na Instagramie, od razu w nią weszłam.

Od xmellisax :
Jak ci mija wieczór?

Skrzywiłam się i nie wiedziałam o co chodzi, po co ona do mnie pisze. Przewinęłam dalej wiadomość i zobaczyłam zdjęcie, była na nim Melissa i jakiś chłopak. Gdy trochę się przyjrzałam zobaczyłam, że to Andreas.

Od razu wróciłam do pokoju Melissy i Markusa.

- Umm hej, mogę zostać dzisiaj u was?

-----------------------------------------------------------
No i mamy kolejny rodział! 🙉

Our Place || Andreas Wellinger || Ski jumping ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz