- Dzień dobry - powiedział cicho chłopak siedziący na moim łóżku a ja otworzyłam oczy.
- Muszę wyjść, na szafce zostawiłem ci zapasowe klucze gdybyś chciała gdzieś iść... A no i zrobiłem ci śniadanie, jak będziesz czegoś potrzebowała to zadzwoń - wstał z łóżka i uśmiechnął się.
- Ledwo powiedziałam dziękuję i znowu usnęłam. Po około godzinie się obudziłam i od razu zeszłam zjeść przyszykowane przez Andreasa śniadanie. To bardzo miłe, że się o mnie troszczy, jest niesamowity. Tak i właśnie teraz uświadomiłam sobie, że będę musiała w końcu zdecydować czego tak na prawdę chce... Zjadłam śniadanie i poszłam się myć cały czas o wszystkim myśląc. Później usiadłam na kanapie i oglądałam telewizję, dopóki nie usłyszałam dzwonka do drzwi. Zdziwiłam się, ale poszłam otworzyć.
- Dzień dobry, kwiaty dla pani - mężczyzna podał mi kwiaty i odszedł.
Kwiaty okazały się być od Andreasa, a na karteczce było:
Spotkajmy się o 16 w naszym miejscu ;)
Uśmiechnęłam się i poszłam w stronę łazienki, aby się pomalować i przebrać w coś cieplejszego. Gdy skończyłam zrobiłam sobię herbatę i nadszedł czas aby wychodzić. Założyłam kurtkę, szalik i buty, zamknęłam dom i szłam w stronę parku, a którym miałam spotkać się a Andreasem. Po około 20 minutach byłam już na miejscu, usiadłam na ławce i czekałam na chłopaka.- Hej! - usłyszałam dobrze znany mi głos.
- Hej - uśmiechnęłam się, a Andi usiadł obok mnie.
- Mam coś dla ciebie - podał mi małe pudełeczko.
- Andreas nie musiałeś mi nic kupować.. Ja nic dla ciebie nie mam - odpowiedziałam, trzymając w ręce śliczna, srebrną bransoletkę.
- Mam nadzieję, że chociaż trochę ci się podoba - zaśmiał się - lepiej spójrz co jest tam napisane, masz po prostu o tym nie zapominać - Jasne?
- Czekaj co? - wzięłam do ręki element bransoletki - serduszko i zobaczyłam napis " Pamiętaj, co by się nie działo ja zawsze będę przy Tobie " ~ Andreas
- Jejku jesteś kochany, dziękuję - wtuliłam się w niego i założyłam bransoletkę.
- To co może się przejdziemy?
- Jasne - szybko wstałam i ruszyliśmy z chłopakiem przed siebie. Nie wiem jak, ale potknęłam się, a Andreas w ostatniej chwili złapał moją rękę i przyciągnął do siebie, a ja postanowiłam rozwiać wszelkie wątpliwości i pocałowałam go. Chłopak musiał być tym bardzo zaskoczony bo lekko mnie odepchnął i spojrzał mi w oczy.
- Jesteś tego pewna? Scarlett kocham cię, ale do niczego cię nie zmuszam - patrzył na mnie, a ja wiedziałam, że chcę spróbować i go kocham.
- Tak... ja też cię kocham - spojrzałam w jego oczy, a on na te słowa przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować, musze przyznać, że nigdy się tak przy nikim nie czułam. Gdy zabrakło nam tchu, Andreas zlączył nasze dłonie i szliśmy tak w stronę domu. Nic nie mowilismy, bo chyba oboje nie wierzyliśmy w to co się stało. Gdy doszliśmy już do domu, zdjeliśmy buty, kurtki i poszliśmy do salonu.
- Chcesz coś zjeść? Lub pić? - zapytał chłopak z wielkim uśmiechem na twarzy.
- Nie dziękuję - spojrzałam w jego piękne oczy i od razu się uśmiechnęłam. Chłopak usiadł obok mnie, a ja położyłam głowę na jego ramieniu. Po chwilii usiadł tak, abyśmy patrzyli się sobie prosto w oczy.
- Mówiłem ci, że cię kocham?
- Nie przypominam sobie - zaśmiałam się
- Oo na prawdę w takim razie kocham cię - zaśmiał się i złączył nasze usta w pocałunku. Na koniec pocałował mnie w czoło i włączył jakiś film, ale chyba żadne z nas nie zwracało na niego uwagi. Położyłam głowę na jego nogach, a on bawił się moimi włosami. Czas nam szybko płynął i powoli oboje robiliśmy się zmęczeni.
- Chodź spać - pomógł mi wstać, wziął mnie za rękę i poszliśmy w stronę schodów. Po chwilii Andreas zaciągnął mnie do swojego pokoju, a mi to nie przeszkadzało. Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w piżamę. Chłopak zrobił to samo, ale on spał w samych bokserkach. Leżałam już w łóżku, gdy on stanął w drzwiach, a mi szczerze mówiąc podobał się ten widok. Chłopak zauważył, że mu się przyglądam, podszedł do mnie i mnie pocałował. Położył się obok mnie i wtuleni do sobie usneliśmy.
-----------------------------------------------------------
Hejka 🙈 Dzisiaj troszkę krótszy rozdział... Ale w końcu nie wytrzymałam i wyszło to co wyszło 😂 Już nie długo skoki, kto będzie oglądał? Niestety troszkę trudne godziny, jeżeli ktoś musi wcześnie wyjść z domu, ale damy radę 💪

CZYTASZ
Our Place || Andreas Wellinger || Ski jumping ||
FanfictionScarlett to zwykła dziewczyna, która próbuje zapomnieć o ostatnich sytuacjach ze swojego życia. Przeprowadza się do Niemiec i przypadkiem poznaje Andreasa w pewnym miejscu, które stanie się dla niej ważne. Czy ich znajomość przerodzi się w coś więce...