36

1.2K 64 20
                                    

- Scarlett, daj mi to wszystko wytłumaczyć. - Andreas stał i patrzył mi w oczy, a ja nie wiedziałam jak mam na to zareagować.

-Wejdź w końcu to twój dom, ale spokojnie jutro się wyprowadzam.

- Scarlett... - westchnął.

Usiadłam w salonie na kanapie, a chłopak ukucnął przede mną.

- Wiem, że jestem skończonym dupkiem, wiem że masz prawo być na mnie zła, wiem że cię skrzywdziłem i zawiodłem, wiem że... - przerwałam chłopakowi.

- Andreas, ale chyba coś musiało się stać, że z dnia na dzień wszystko się zmieniło. - powiedziałam, a łzy mimowolnie zaczęły spływać mi po policzku.

- Scarlett, ja... - zaczął mówić, ale po chwilii zamilkł. - Ja... ja nie dawałem już z tym wszystkim rady, z presją, oczekiwaniami. Na każdym kroku ktoś mnie oceniał. Uważałem, że nie nadaje się do niczego... Bałem się, że zawiodę kibiców, a co najważniejsze ciebie... po prostu uważałem że na ciebie nie zasługuję.

- Jak mogłeś w ogóle tak myśleć? Dlaczego w tak trudnym dla ciebie momencie odsunąłeś mnie ze swojego życia? - coraz bardziej płakałam i nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć.

- Przepraszam. Nie chciałem, abyś widziała mnie w takim stanie.

- Umm, a czy ty przez ten czas związałeś się z kimś? - zapytałam.

- Nie, skąd w ogóle ci to przyszło do głowy? - zapytał zdziwiony.

- Widziałam jak jakaś dziewczyna wychodziła z twojego pokoju.

- Scarlett... - westchnął. - To była moja psycholog.

- Słucham? - rozpłakałam się na dobre.

- Nie płacz, proszę. - położył swoją rękę na mojej.

- Andreas ty mówisz, że to ty na mnie nie zasługujesz? Nie było mnie wtedy, gdy najbardziej mnie potrzebowałeś.

- Ale ja wiem, że gdybyś o tym wszystkim wiedziała to nigdy byś mnie z tym samym nie zostawiła. Przepraszam cię za wszystko. - powiedział chłopak.

- Ja też przepraszam. - odpowiedziałam i przytuliłam chłopaka, oderwaliśmy się od siebie dopiero, gdy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.

- To pewnie Jessica. - powiedziałam i wstałam by otworzyć drzwi przyjaciółce.

- Poczekaj! Ja otworzę. - krzyknął chłopak.

- Oki. Powiedz, że się wyprowadziłam i zobaczymy czy przeżyjesz. - zaśmialiśmy się.

Poszłam do kuchni i próbowałam podsłuchać rozmowę Jessici i Andreasa, jednak z tym nie było problemu, bo doskonale słyszałam jak dziewczyna się na niego wydziera. Poszłam do nich, a Jessica widząc mnie nie wiedziała co powiedzieć.

- Ktoś mi to wytłumaczy? - zapytała Jessica.

- Ale co? - zapytałam.

- A no nie wiem może zacznijmy od tego. - pokazała palcem na Andreasa, a my się zaśmialiśmy.

- Dobra zresztą i tak się wszystkiego dowiem, ale dzisiaj w takim wypadku już zostawiam was samych. - Jessica pożegnała się z nami i wyszła.

- Chcesz herbatę? - zapytałam chłopaka.

- Poproszę. - uśmiechnął się i poszedł za mną do kuchnii.

Wstawiłam wodę i przygotowałam kubki na herbatę. Nagle poczułam jak Andreas łapie mnie za rękę i przyciąga w swoją stronę. Nic nie mówił tylko patrzył mi prosto w oczy, a odległość między nami coraz bardziej się zmniejszała. Nagle nasze usta się złączyły, pocałunek był przepełniony uczuciami...tęsknotą.

- Kocham cię. - powiedział, gdy się od siebie oderwaliśmy.

- Ja ciebie też. - odpowiedziałam, a Andreas pocałował mnie w czoło.

Zalałam herbatę i wzięliśmy ją do salonu. Przez cały wieczór leżeliśmy wtuleni w siebie rozmawiając o jakiś głupotach. Po prostu niczego bardziej nie potrzebowałam, niż jego obecności...

-----------------------------------------------------------
Nie mogłam dzisiaj napisać smutnego rozdziału po tym co się stało... Chyba wiecie o czym mówię? 🙊 A jak nie wiecie, to ten o to człowiek dzisiaj zdobył złoty medal na igrzyskach 😁👇

 Chyba wiecie o czym mówię? 🙊 A jak nie wiecie, to ten o to człowiek dzisiaj zdobył złoty medal na igrzyskach 😁👇

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie ukrywam, że jednocześnie moje serce jest 💔, bo do końca wierzyłam, że Stefanowi i Kamilowi uda się zdobyć medale

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie ukrywam, że jednocześnie moje serce jest 💔, bo do końca wierzyłam, że Stefanowi i Kamilowi uda się zdobyć medale.. Ale cóż, to nie jest ostatni konkurs i wszystko jest możliwe! A jak wasze wrażenia po dzisiejszym konkursie? 😇

Our Place || Andreas Wellinger || Ski jumping ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz