Rano, gdy wstaliśmy od razu poszliśmy się szykować i jeść śniadanie, bo mieliśmy w planach pojechać jeszcze na zakupy, a później do Jessici i Markusa. Około 13 już wszystko załatwiliśmy, więc wyjechaliśmy do przyjaciół. Gdy podjechaliśmy pod ich dom oni akurat wracali ze spaceru.
- No widzę, że jesteście bardzo punktualni - zaśmiała się Jessica i pokazała nam godzinę.
- My zawsze - odpowiedział ze śmiechem Andreas i wziął mnie za rękę.
- To jak już jesteśmy na dworze to może się przejdziemy? - zapytał Markus, a my od razu się zgodziliśmy.
Spacerowaliśmy i wygłupialiśmy się pewnie z dwie godziny, a gdy byliśmy już znowu pod ich domem do Andreasa zadzwonił telefon. Spojrzał trochę zdziwiony na ekran i odebrał telefon.
- Amm jasne nie ma problemu, to za pół godziny? - zapytał chłopak, a my nie bardzo wiedzieliśmy o co chodzi. Po chwilii zakończył rozmowę i spojrzał na mnie.
- Scarlett ja muszę wracać, ale jak chcesz to zostań, a ja przyjdę po ciebie wieczorem.
- Nie no pojadę z tobą, ale coś się stało? - zapytałam, a do chłopaka znów zadzwonił telefon. Trochę zdenerwowany wziął telefon i wsiadł do samochodu, a ja pożegnałam się z Jessicą i Markusem i weszłam do samochodu.
Przez drogę do domu, Andreas rozmawiał przez telefon, a ja nic nie rozumiałam z tej rozmowy. Gdy weszliśmy do domu poszłam na kanapę do salonu, a Andi skończył rozmawiać przez telfon. Gdy miałam już zapytać co się dzieje usłyszałam dzwonek do drzwi. Andreas krzyknął "ja otworzę" , a ja zostałam w salonie.
Po kilku minutach Andreas przyszedł do mnie z jakimś dzieckiem, a ja się zdziwiłam i nawet nic nie powiedziałam. Dziewczynka miała około 4 lat i siedziała na ramionach Andreasa, czochrając jego włosy. Śliczna blondyneczka po chwilii stała już na nogach, a dokładniej za nogami Andreasa i przyglądała mi się.
- To jest moja ciocia? - zapytała dziewczynka i spojrzała na chłopaka.
- To jest Scarlett - spojrzał na mnie, a ja się lekko zaśmiałam. Podeszłam do dziewczynki i podałam jej rękę.
- Jestem Scarlett i jak chcesz do mnie mówić ciociu to dlaczego nie - spojrzałam na Andreasa, a on się do mnie uśmiechnął - A ty jak masz na imię?
- Lili - odpowiedziała, a na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
- To co maluchu, chodź włączymy ci jakieś bajki, a ja i Scarlett pójdziemy do kuchni zrobić ci coś do jedzenia. Dziewczynka od razu pobiegła na kanapę, a Andreas włączył jej bajkę.
Po chwilii byliśmy w kuchni, a Andreas wszystko mi wytłumaczył.
- Kochanie przepraszam, że nic nie powiedziałem, ale to wyszło bardzo spontanicznie. Siostra zadzwoniła czy może zostawić u mnie Lili na dwa dni, bo ona ma jakąś ważną konferencję i musi wyjechać. Później zadzwoniła mama i tłumaczyła mi jak mam się opiekować Lili, jakbym pierwszy raz z nią został. Oczywiście Lili mogłaby zostać u nich, ale oni akurat teraz musieli wyjechać w góry.
- Dobrze spokojnie, poradzimy sobie, tylko dlaczego ja nigdy nie poznałam twojej siostry?
- Ostatnio trochę się posprzeczaliśmy, a ona teraz najwidoczniej na prawdę nie miała z kim zostawić małej, że zwróciła się do mnie. Zresztą nie było okazji, bo ostanio mało kiedy ona jest w Niemczech - westchnął.
- Andreas, o co wam poszło? Jesteście rodzeństwem nie powinniście się gniewać.
- Po prostu mieliśmy troszkę inne zdanie na temat pewniej osoby, ale teraz ona chyba zobaczyła, że miałem rację - chłopak wziął sok, nalał go do szklanki i zaczął robić kanapki.
- Andreas, błagam cię musisz się z nią pogodzić tak? Jak nie chcesz mówić o co poszło to nie mów, ale pamiętaj, że ona zawsze będzie twoją siostrą - chłopak westchnął i prawie wypadł mu nóż z ręki.
- Andreas usiądź, ja zrobię te kanapki - spojrzałam na niego, a on usiadł na krześle
- Po prostu jej chłopak nie był moim ulubieńcem, odkąd zaszła w ciążę on nagle zniknął z jej życia, a później nagle wrócił, a ona mu wybaczyła. Wiem, że ona go nie kocha, ale znam ją i wiem, że chce, aby Lili miała tatę. Ostanio powiedziałem jej co o tym myślę, a ona się obraziła. Nie wiem czy słusznie czy nie, ale jej kochany chłopczyk najwidoczniej znowu postanowił odejść i zostawił ją ze wszystkim samą, a ja nie zamierzam po raz kolejny patrzeć jak ona cierpi.
- Andreas zobaczysz, że wszystko będzie dobrze - ukucnęłam przy chłopaku i spojrzałam mu w oczy, on lekko kiwnął głową i pocałował moje usta. Po chwilii z talerzem kanapek i sokiem poszliśmy do Lili, która oglądała z zaciekawieniem bajkę.
- Lili, proszę tu są kanapeczki -postawił przed dziewczynką jedzenie, a ja dostawiłam szklankę z sokiem. Usiedliśmy obok Lili, a ona powoli jadła kanapki i cały czas przyglądała się bajce.
Po około pół godzinie talerz z kanapkami był pusty, co prawda jedną kanapką Lili postanowiła podzielić się z wujkiem... Dziewczynka wzięła kanapkę i usiadła na kolanach Andreasa i kazała mu jeść kanapkę, wyglądało to uroczo, dlatego zrobiłam im zdjęcie.
- To co chcesz teraz robić Lili? - zapytał Andreas.
- Latać - odpowiedziała szybko, a ja się zaśmiałam.
Po chwilii dziewczynka wstała i z rozbiegu podbiegła do Andreasa, a on ją wysoko podniósł i biegał z nią tak po salonie, a na koniec zakończyło się to lądowaniem na łóżku. Lili najwidoczniej bardzo lubiła tą zabawę, bo co chwilę krzyczała "jeszcze, jeszcze! " Obserwowałam Andreasa i podziwiałam jego cierpliwość do dziewczynki. Oboje zmęczeni usiedli obok mnie, a Andreas uznał, że teraz czas na zabawę z ciocią. Kolejne godziny spędziłam z dziewczynką na rysowaniu, zabawie w chowanego i czesaniu się nawzajem. Lili chyba mnie polubiła, tak samo jak ja ją. Około 19 zrobiliśmy kolację i poszliśmy szykować Lili do snu. Położyliśmy ją do łóżeczka i oboje daliśmy jej buziaka na dobranoc. Andreas zapalił jej malutką lampeczkę i poszliśmy do swojego pokoju. Od razu padliśmy na łóżko.
- Niezły z ciebie wujek - zaśmiałam się i przytuliłam chłopaka.
- Tatą będę jeszcze lepszym - poruszył brwiami i oboje wybuchnęliśmy śmiechem.
- No nie wątpię, ale jeszcze masz czas młodzieńcze - spojrzałam na niego, a on cmoknął moje czoło i powiedział ciche "wiem".

CZYTASZ
Our Place || Andreas Wellinger || Ski jumping ||
FanfictionScarlett to zwykła dziewczyna, która próbuje zapomnieć o ostatnich sytuacjach ze swojego życia. Przeprowadza się do Niemiec i przypadkiem poznaje Andreasa w pewnym miejscu, które stanie się dla niej ważne. Czy ich znajomość przerodzi się w coś więce...