Rozdział 5.

566 33 0
                                    

Po jakimś czasie przyjechał autobus a wszystkie dzieciaki jak zwykle walczyły o miejsca na samym końcu. Vivien za to usiadła na swoim miejscu przy oknie i patrzyła na inne dzieciaki które jeszcze nie wsiadły do środka transportu ( żeby na powtarzać ,, autobus"). W tym samym czasie Jeff i Liu siedzieli na jednych z pierwszych miejsc.

-Widzisz? Mówiłem że się jej spodoba.- szepnął Liu.

-Dzięki...- powiedział czochrając brata po głowie.

-Wydajesz się jakiś... Inny.

-Nic mi nie jest. Wydaje ci się...- uznał uśmiechając się sztucznie.

Liu zaniepokoił się. Widział że Jeff zachowuje się inaczej niż ostatnio. To przez ten wyjazd? W każdym razie, zielonooki siedział cicho przez resztę drogi.

Bracia wysiedli na swoim przystanku a Vivien na swoim. Pierwsze co zrobiła to, jak zwykle, poszła do swojego pokoju i walnęła się na łóżko analizując cały dzień. Spojrzała na swoją dłoń i ujrzała pudełeczko które dostała od Liu kilkanaście minut wcześniej. Otworzyła wieczko i zobaczyła na nim przyklejoną karteczkę. Była ona przyklejona tak by nie było widać wiadomości na drugiej stronie. Odkleiła ją i przeczytała jej treść.

,,Mam nadzieję że wisiorek ci się podoba. Dobrze wiesz że nie znam się na takich sprawach ale starałem się znaleźć coś co mogłoby sprawić że poczujemy jakbyśmy byli tuż obok ciebie. I... Nie zwracaj uwagi na moje zachowanie w szkole. Jest mi dość ciężko przez ten cały wyjazd...

Podpisano

Jeff"

Vivien uśmiechnęła się i położyła liścik na stoliku.

-Co? Liścik od chłopaka?- zaśmiała się brunetka stając w progu.

-Znowu ty? Czego tu szukasz?- zapytała przeciągając się leniwie.

-Niczego konkretnego. Chciałam tylko zobaczyć twoją minę gdy pokażę ci to.- powiedziała i pokazała blondynce filmik nagrany telefonem Rozalii.


Silent Scream |Creepypasta| ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz