Wróciłam do domu i ciągle myślałam o tym co Roza mi powiedziała.
A może ma racje? Może nie powinnam się z nim spotykać?
Sama już nie wiem.
Kiedy odrabiałam lekcje nie mogłam się skupić.- No dalej Rosie potrafisz to.
Dopingowałam siebie w myślach.
Nagle usłyszałam dźwięk przechodzącej wiadomości.Od: Patryk
Do: Rosie
Hej kochanie :* spotkajmy się dzisiaj o 21 w parku. Ok?Od: Rosie
Do: Patryk
Dobrze :*Po tej wiadomości odpowiedzi już nie dostałam więc skupiłam się bardziej na lekcjach.
O 18 zaczęłam się szykować. Nie miałam zamiaru wystroić się nie wiadomo jak, ale chciałam ładnie wyglądać. Ciekawe o co chodzi?
Założyłam krótkie jeansowe spodenki, czarną bokserke i trampki, zrobiłam lekki makijaż, a włosy związałam w kucyka.
Zabrałam telefon z biurka i o 21 byłam na miejscu.Czekałam, czekałam i czekałam, ale Patryk się spóźniał. Spojrzałam na zegarek 21:30. Ugh czemu się ta spóźnia?
I zobaczyłam go, biegł w moją stronę, wstałam z ławki kiedy już do mnie podszedł.- Hej. Coś, się stało?
- Cześć, chciałem się pożegnać.
- Jak to pożegnać?!
- Rosie wyjeżdżam w góry, ale wrócę.
- No ok. Kiedy wyjeżdżasz?
- Za 10 minut.
- Świetnie!
- Spokojnie, przecież wrócę tak?
- No tak, ale i tak wyjeżdżasz.
Uśmiechnął się do mnie i pocałował w czubek głowy, po czym spojrzał na zegarek.
- Muszę już iść.
- Pa.
- Pa.
Chłopak poszedł, a ja zaczęłam się błąkch po uliczkach. W pewnym momencie poczułam mocny uścisk na ramieniu i została wciągnięta w ciemną uliczkę.
- Cześć piękna.
Powiedział jakiś facet i zmierzył mnie od góry do dołu zatrzymując dłużej spojrzenie na piersiach.
- Puść mnie.
Szarpnęłam się, ale chłopak tylko mocniej przytrzymał ręce nad moją głową.
- Najpierw się zabawimy.
Powiedział z przerażającym uśmiechem i zaczął wkładać rękę pod moją bluzkę, nogi miałam wolne przez co szybko kopnęłam faceta w krocze na co od razu mni puścił. Odbiłam się szybko od ściany, ale nie zrobiłam kroku, a poczułam uścisk na kostce i runęłam na ziemię.
- Ty suko!
Krzyknął mężczyzna i podniósł mnie za włosy. Dostałam pięścią w twarz, potem pięścią w brzuch i upadłam na ziemię, potem kopniaka w brzuch i znowu, przestałam liczyć. Kiedy miałam dostać po raz kolejny mężczyzna został odciągnięty przez kogoś, a tym kimś był...Kastiel?
Tak to chyba był Kastiel. Mężczyzna dostał kilka razy w twarz i uciekł, a Kastiel podszedł do mnie.- Rosie?...Hej słyszysz mnie?-
Zadawał pytania, a ja nie mogłam odpowiedzieć, robiłam się coraz bardziej sennna- O nie...Rosie nie zamykaj oczu, patrz na mnie.Nie miałam już siły jedyne co chciałam to udać się w błogą ciemność. Poczułam jak mnie podnosi i gdzieś idzie, a potem zasnęłam.
No mamy rozdział.
Przepraszam, że dopiero teraz, ale w szpitalu byłam, ale staram się nadrobić moją nieobecność.
Co się w ogóle porobiło?
Biedna Rosie, na szczęści jej książę w jeansach ją ocalił😂
Postaram się wstawić dzisiaj jeszcze jeden lub dwa rozdziały co wy na to?
Do następnego.
Gwiazdka? Komentarz?
Kocham xx
CZYTASZ
Nowa || Słodki flirt ✔
FanfictionWyszłam z zakrętu i zobaczyłam jak mój chłopak obściskuje się z tą tlenioną lafiryndą krew się we mnie zagotowała i juz nawet nie myślą podeszłam do nich. - Ty zdziro! - Do mnie mówisz? Zapytała blondynka i spiorunowała mnie wzrokiem - Nie do tej za...