"Wejdę pierwszy...''

1.3K 101 12
                                    

***

Jechaliśmy właśnie do domu. Kas ma kilka szwów, ja rękę w bandażu. Oczywiście teraz Kas nie dał mi prowadzić tłumacząc się "Wtedy byłem na wpółprzytomny nie wiedziałem co gadam." Dojechaliśmy do mnie, a na parkingu stał samochód.

- Czyj to samochód?

Kastiel spojrzał na mnie, a ja wzruszyłam ramionami.

- Wygląda jak mojej mamy, ale ona jeszcze nie wróciła.

Wysiedliśmy z auta i podeszłam do drzwi szukając kluczy. Już chciałam wchodzić kiedy Kas zatrzymał moją rękę.

- Wejdę pierwszy. Nie wiadomo kto tam jest.

Pokiwałam głową i weszłam za Kasem do salonu gdzie była moja matka i ojciec. A ojciec co szczęścia szuka?

- Mamo? A co ty tu robisz?

- Wróciłam wcześniej.

Podeszła do mnie chwiejnym krokiem i przytuliła.

- Ile wypiłaś?

Wyplątałam się z uścisku matki, która dopiero spojrzała na Kasa.

- O Kastiel. Chodź na chwilkę. - Powiedziała i złapała chłopaka za nadgarstek ciągnąc w stronę ojca. - Henryk to jest Kastiel. Mąż mojej córki.

- Co?

Zapytaliśmy z Kasem w tym samym czasie.
Jest moim chłopakiem, ale nie będzie mężem. Chyba.

- Mamo idź już spać.

- Nie wyganiaj mnie spać!

- Porozmawiamy jutro.

- Kastiel zostaniesz na noc?

- Właściwie to miałem jeszcze...

Chciał jakoś zaprzeczyć, ale mu się nie udało.

- Rosie u ciebie nocowała to ty zanocujesz u nas.

- Mamo proszę cię. Idź spać.

- Rosie! Nie rozmaeiam z tobą teraz! To co Kastielu? Zostaniesz?

Popatrzył na mnie z błyskiem w oku, a ja załamałam się do końca.

- W sumie mogę zostać.

- Świetnie!

Moja mama klasnęła w dłonie i popatrzyła teraz na mnie.

- Wciąż nie wiem dlaczego opuszczałaś zajęcia. Odpowiesz?

- Jak będziesz trzeźwa.

- Jestem trzeźwa!

Coś czuję, że łatwo to z nią nie będzie.

- My idziemy na górę, a ty długo nie siedź.

Złapałam Kasa za rękę i pociągnęłam go na góre do mojego pokoju.

- Tego się nie spodziewałem.

- Ja też nie. Przepraszam cię za nią.

- Spoko.

- Dobra idę się igarnąć jakby któteś z nich wbili i gadali coś nie mającego sensu to nie słuchaj ich.

- Spk.

***

Oboje się ogarneliśmy i poszliśmy przytuleni spać.










Uhuhuhu
W końcu skończyłam korektę!!
Kto się cieszy??
Ja się cieszę, że ktokolwirk czyta te moje wypociny hah :')

Kastiel: Dziwny ten rozdział.

Havzhvshbshsb spier****j kurdeczko!! Łateo krytykować, a ja tu męczę się, a ty krytykujesz!!
Nikt mnie nie kocha ):

Kastiel: Nie bierz tego do siebie, ale masz krzywe uczy.

No i co??? Zostawcie moje elfie uszy noo. Wszyscy!!

Damy radę 13⭐ i 13💬??
Do następnego
Gwiazdka?
Komentarz?
Kocham was

Nowa || Słodki flirt ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz