Wróciłam z Alanem do domu. Dalej nie odzywałam się do niego po wczoraj. Cały dzień próbował mnie przeprosić, ale ja nie dam się tak łatwo.
*Kastiel
Rano to co Ros powiedziała mnie wkurzyło, ale nie umiem gniewać się na nią dłużej niż pięć minut, a ta akcja w szkole. Całowałem się z dziewczyną, ale co ją to obchodzi? Jeszcze to w łazience. Widać było, że jest zazdrosna o nią, ale chciałem się z nia podroczyć, ale później zaczęło mnie to wkurzać i powiedziałem to co powiedziałem. Nie miałem tego na myśli. Byłem wkurzony. Jest 19 o 20 mamy się spotkać.
* Rosie
O 19 zaczęłam się szykować. Założyłam biały top, na to czarną bluzkę, szare leginsy, czarne adidasy, zrobiłam również makijaż składający się z tuszy do rzęs, brzoskwiniowej pomadki i czarnej kredki.
- Alan nie rozwal mi domu ja za niedługo będę!
Krzyknęłam i wyszłam z domu. Szłam szybkim krokiem do parku bo byłam już spóźniona. Weszłam do parku i zobaczyłam czerwoną czuprynę na jednej z ławek. Podeszłam i usiadłam obok niego.
- Co chciałeś rudy?
Specjalnie tak go nazwałam bo wiem, że tak nie lubi. Spojrzał na mnie i westchnął głośno.
- Przepraszam. Zachowałem się jak dupek. Nie powinienem ci wypominać tego, że wybaczyłaś Alanowi.
Czyli za to przeprosi, a za to co w łazience powiedział już nie?
- Dobrze. Coś jeszcze?
- Przepraszam również za to co w łazience powiedziałem. Nie powinienem tak do ciebie mówić. Nie miałem tego na myśli. Byłem wkurzony.
- Dobra. - Spojrzałam na zegarek w telefonie. 20:35 powinnam wracać. - Muszę wracać.
Wstałam na nogi, a Kas zaraz po mnie.
- Dobrze.
Powiedział i pociągnął mnie w swoją stronę łącząć nasze usta w namiętnym pocałunku.
Ho ho ho.
Kas zaszalałeś.Kastiel: Autografy po zejściu ze sceny.
Nie jesteś na scenie. Jesteś wymyślony. (Nistety)
Kastiel: Niestety.
Co będzie dalej???
Kastiel: Nie powiem.
Czyli coś ciekawego skoro nie chcesz mi powiedzieć.
Dowiemy się co Kas ma na myśli w następnym rozdziale.
Do zaraz
Kocham xx
CZYTASZ
Nowa || Słodki flirt ✔
FanfictionWyszłam z zakrętu i zobaczyłam jak mój chłopak obściskuje się z tą tlenioną lafiryndą krew się we mnie zagotowała i juz nawet nie myślą podeszłam do nich. - Ty zdziro! - Do mnie mówisz? Zapytała blondynka i spiorunowała mnie wzrokiem - Nie do tej za...