To była Roza. Biegła w moją stronę i krzczała moje imię. Po chwili dobiegła i rzuciła mi się na szyję.
- H-hej Ro-roza dusisz.
- A sorki. - zaśmiała się i spojrzała na Alana. - A to jest?
- A tak to jest Alan, ale możesz mówić debil.
Uśmiechnęłam się kpiąco na co dostałam wrogie spojrzenie.
- O Rozalia.
Wyciągnęła rękę w jego stronę.
- Alan.
Powiedział miło. Rozejrzałam się i dostrzegłam Kasa, który obściskiwał się z jakąś laską. Poczułam jakby tysiące noży wbiło mi się w serce tak mocno, że aż chciałam się zgiąć w pół.
Dlaczego to tak boli?
- Ros?
Roza pomachała mi ręką przed oczami, które dziwnym trafem były załzawione. Pomrugałam kilka razy i spojrzałam z wymuszonym uśmiechem na dziewczyne.
- Tak?
Nie płacz, nie płacz, nie płacz.
- Coś się stało?
Spojrzała w to samo miejsce co ja i jej mina z radosnej zrobiła się zmartwiona.
- N-nic.
- Ros, chodzi o nich?
Wskazała palcem na Kasa, a ja pokręciłam głową na nie.
- Musze do toalety, zaprowadź debila do Natha i poproś go ode mnie o pokazanie mu szkoły dobrze?
- Jasne.
Ruszyłam szybkim krokiem do łazienki i ledwo przekroczyłam jej próg, a łzy zaczęły spływać mi po policzkach.
Czemu tak cierpie?
Co mnie on obchodzi?
Niech się bawi z kim chce.
Chyba, że ja się w nim...
Nie! To głupie.
Oparłam się plecami o ścianę i zjechałam na dół chowając twarz w dłoniach. Po chwili ktoś wszedł do łazienki.
Rozdziały miały być na dobrą sprawę wczoraj, ale nie miałam czasu, a teraz nie mogę spać.
Kastiel: Było nie pić tego energetyka!!
Nie zrzucaj winy na mnie! Mam czas przynajmniej na maraton.
Tak jestem na tyle pojebana, żeby o 2:32 pisać maraton.
I właśnie zawitał Kas. Przywitaj się!Kastiel: Ta cześć.
Do zaraz
Kocham xx.
CZYTASZ
Nowa || Słodki flirt ✔
FanfictionWyszłam z zakrętu i zobaczyłam jak mój chłopak obściskuje się z tą tlenioną lafiryndą krew się we mnie zagotowała i juz nawet nie myślą podeszłam do nich. - Ty zdziro! - Do mnie mówisz? Zapytała blondynka i spiorunowała mnie wzrokiem - Nie do tej za...