Kiedy już zeszłam na dół zastałam Kastiela i moją mamę rozmawiających, po chwili spojrzeli na mnie.
- Gotowa?
Zapytała mama, a ja kiwnełam przytakując głową. Wzięłam moją walizkę i pożegnałam się z rodzicami wychodząc z Kastielem z mojego domu.
***
Weszliśmy do jego domu i na wejściu powitał nas jego pies, najpierw przywitał się z chłopakiem, a potem podszedł do mnie, ukucnęłam przed pieskiem i zaczęłam drapać go za uchem na co wesoło merdał ogonem.
- Coś ty mu zrobiła?
- W jakim sensie?
- Zazwyczaj szczekał i warczał na wszystkich, a ty weszłaś i zachowuje się jak kot.
Wzruszyłam ramionami delikatnie unosząc kącik ust w górę. Podniosłam się z klęczek i ruszyłam za chłopakiem do jak się okazało salonu.
- Chcesz coś do picia?
- A co masz?
- Piwo i wodę.
- To chce piwo.
Spojrzał na mnie uśmiechając się zadziornie.
- Nasza grzeczna dziewczynka nie jest taka grzeczna.
Uśmiechnęłam się łobuzersko.
- Nie taka grzeczna jak myślisz.
Powiedziałam rozbawiona i upiłam łyk gorzkie cieczy.
- To coo...- przedłużył - czemu nie chciałaś jechać do ciotki?
- Dlaczego mnie zaprosiłeś, żebym z tobą zamieszkała?
- Nie odpowiada się pytaniem na pytanie.
- Jak ci powiem to ty odpowiesz na moje pytanie?
- Może.
Westchnęłam cicho odwracając się w stronę Kastiela jednocześnie biorąc łyk piwa.
- Nie lubię tam być. Ciotka to alkoholiczką, wujek ja tam jestem to wyrzywa się na mnie.
- Jak to wyrzywa się na tobie? W jakim sensie?
Westchnęłam cicho i podwinęłam trochę bluzkę i pokazałam brzuch na którym widniały dwa duże siniaki, które nie zagoiły od ostatniego pobytu.
- Mówiłaś o tym komuś?
Zapytał kiedy zasłoniłam brzuch spowrotem.
- Nie.
- Czemu?!
Uniósł się trochę co mnie odrobinę przeraziło, ale nie dałam tego po sobie poznać.
- A ma to jakiś sens? Powiem komuś tak jak powiedziałam to teraz tobie, pójdę na policje, zamkną go, a potem zapewne będzie szukał zemsty. Jest to koleś mściwy, a i tak musiałam z nim w dzieciństwie mieszkać bo matka i ojciec mieli mnie gdzieś.
To była prawda jak miałam sześć lat ojciec przywiózł mnie do ciotki i zostawił, jakieś trzy lata temu dopiero po mnie przyjechał, a potem nie wiem co z nim się stało.
Na początku myślałam, że będzie fajnie, ale potem wujek zaczął mnie bić. Najpierw kiedy nabroiłam, a potem bez powodu się na mnie wyrzywał. Dokładnie pamiętam ten czas i do tej pory mam koszmary jak mnie bije.
- Jak to mieli cię gdzieś?
Łzy zaczęły napływać mi do oczu, a nie chciałam przy nim płakać. Zaczęłam sobie wszystko przypominać.
- Dobra zapomnij. - Machnęłam ręką. - To dlaczego chciałeś, żebym tu mieszkała?
Wzruszył ramionami.
- Sam nie wiem.
- Mhm.
Mruknęłam pod nosem.
***
Wybijała już 23, a my siedzieliśmy oglądając już trzeci film i pijąc już chyba po czwartym lub piątym piwie.
- Mam dość.
Powiedział chłopak i podniósł się do siadu.
- Ja też. Gdzie śpie?
- Jak to gdzie, ze mną.
Uśmiechnął się łobuzersko, a ja spojrzałam na niego jak na debila.
- Żartujesz no nie?
- Nie, mówie całkiem poważnie.
Uniosłam ręce w geście obronnym i mruknęłam coś w stylu "niech ci będzie". Chciałam ruszyć do łazienki, ale nie wiem gdzie jest.
- Kastiel?
- No?
Zapytał wychylając się z kuchni do której wszedł nawet nie wiem kiedy.
- Gdzie jest tu łazienka?
- Korytarzem prosto i na lewo.
Kiwnęłam głową, zabrałam walizkę i skierowałam się w wyznaczone miejsce. Wykonałam to co miałam wykonać i wróciłam do salonu. Kastiela tam nie było, kuchnia nic, więc ruszyłam do jego pokoju, który był obok łazienki. Zajrzałam do środka i natknęłam się na Kastiela odwróconego tyłem do drzwi, czyli i do mnie.
Po chwili chłopak zaczął grać coś na gitarze, oparłam się o futryne i przyglądałam się Kastielowi, który bardzo ładnie grał.
- Nie wiedziałam, że umiesz grać.
Powiedziała, a chłopak najwyraźniej był przestraszony moją obecnością.
- Nie ładnie tak podsłuchiwać.
Zaśmiałam się i usiadłam na łóżku by zaraz potem położyć się na nim.
Ma bardzo wygodne łóżko.
- Nie za wygodnie ci mała?
- Byłoby wygodniej gdybym dostała jeszcze ze dwie poduszki.
Zaśmieł się kręcąc głową.
- Ide się ogarnąć.
Kiwnęłam głową. Chłopak wyszedł, a ja od razu zasnęłam.
Kolejny rozdział.
Jutro też coś wstawie.
Do następnego.
Gwiazdka? Komentarz?
Kocham xx
CZYTASZ
Nowa || Słodki flirt ✔
FanfictionWyszłam z zakrętu i zobaczyłam jak mój chłopak obściskuje się z tą tlenioną lafiryndą krew się we mnie zagotowała i juz nawet nie myślą podeszłam do nich. - Ty zdziro! - Do mnie mówisz? Zapytała blondynka i spiorunowała mnie wzrokiem - Nie do tej za...