Mam gdzieś twoje zdanie kochanie...

4.6K 357 22
                                    



 *************************************************************

  Nie wkurwiaj mnie, bo kończy się miejsce, gdzie mogę ukryć ciało.   - TANIOLKOWA

********************************************************************************************



Zaniósł mnie do swojego domu, a następnie postawił na ziemi. Sam usiadł na fotelu naprzeciwko mnie.

- Siadaj!- powiedział w miarę możliwości spokojnie.

- Nie!- odpowiedziałam pewnie i założyłam ręce na piersi.

-Siadaj! - podniósł głos, ale jakoś na mnie to nie zadziałało.

- Nie! - nie zrobię tego dla zasady niech nie myśli, że może mnie rozstawiać po kątach.

-Siadaj!

-Nie!

Wstał gwałtownie i zaczął do mnie podchodzić, a ja cofać się aż natrafiłam na ścianę. Przyszpilił mnie do niej i zaczął swój jakże interesujący monolog.

- Jestem twoim mate i masz się do mnie odnosić z szacunkiem i mnie słuchać!- pieprz się piesku.

- Nie będę, robić tego, co mi każesz!

- Będziesz!- odpowiada z tą jego jebaną pewnością siebie oraz dumą.

-Bo co mi zrobisz? - powiedziałam i go od siebie odepchnęłam. Wbrew pozorom poszło łatwo. Gdy tylko się odsunął, odeszłam od niego aż za fotel.- zabijesz mnie? Zgwałcisz? Czy pogryziesz?? Przecież jesteś psem dla ciebie to Przecież normalne!

-Chętnie bym cię oznaczył, żebyś jutro nie musiała mieć sił, żeby za mnie wyjść! -krzyknął.

- Słucham?

- Nie mów, słucham, bo cię wyrucham! - powiedział i uśmiechnął się łobuzersko.

- Masz odpowiedzieć! - olałam, jego odpowiedz, chcę wiedzieć, o co chodzi z tym oznaczeniem?

- Nie rozkazuj mi!

- Odpowiedź! - drę się tak samo, jak on.

- Chętnie bym cię teraz oznaczył, ale musisz mieć jutro siły, a po ugryzieniu trochę potrwa, aż twój organizm się przyzwyczai.

- Że co kurwa ?!- on ma mnie niby ugryźć, chyba go pojebało!

- Wyrażaj się! Nie będę tolerować tego, że przeklinasz! I dobrze słyszałaś! Jutro za nieposłuszeństwo oznaczę cię na oczach wszystkich na przyjęciu weselnym. Nic nie masz tu do powiedzenia!- krzyczy na cały dom.

- Nie zrobisz tego! Nie zgadzam się!- chyba go pojebało. Nie ma takiej opcji. Nie będzie mnie gryźć!

- Zrobię to, czy ci się to podoba, czy nie! W tym momencie mam gdzieś twoje zdanie kochanie!

- Wiesz co już wolę zrezygnować z obozu niż za ciebie wychodzić-krzyczę i wychodzę z jego domu, mocno trzaskając drzwiami. Jeszcze dzisiaj zrezygnuję z obozu i będę mieć święty spokój od tego debila!

*****************************

Prawie 1.80 tysięcy  wyświetleń dziękuje <3

Tasiaaniolkowa

Obóz nowego życia.     Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz