***************************************************
Kopciuszek jest dowodem na to, że nowa para butów
może odmienić życie ...<3
***************************************************
Maraton 3/15
- Jedno i to samo ważne żeby było jak się przebrać! - krzyczę i biegnę do pokoju biorąc z kuchni pierwszą lepszą suknię ślubną.
Wpadam do swojej tymczasowej sypialni i kładę to cudeńko na dwu osobowe łóżko. Ten pokój jak na pokój na obozie w środku lasu jest całkiem dobrze wyposażony, a w szczególności sypialnie. To jakiś zbieg okoliczności czy zrobili to specjalne? Tylko po co każdej dziewczynie i chłopakowi dwuosobowe łóżko ??
Zdjęłam z sobie ubrania i poszłam po prysznic. Po prysznicu założyłam na siebie czystą białą bieliznę. Już chciałam zacząć zakładać suknię ślubną, ale przerwała mi to Lucy, wbiegając jak z procy do mojej sypialni.
- Siemanko tutaj masz buty, które musisz założyć - powiedziałam i rzuciła we mnie białymi szpilkami na platformie z diamencikami po bokach.- ubierz się i za jakieś pięć minut widzę cię ubraną na dole i gotową na zabawę w rasowe dziwki na wybiegu.
- Okej - krzyczę za nią, bo wyszła tak samo szybko, jak tu weszła. Głośno śmieję się z jej zachowania, naprawdę powala mnie to.
Siadam na łóżku obok sukni ślubnej i nakładam te przeklęte szpilki. Wstaję, biorę suknię do ręki i podchodzę do lustra i przyglądam się sobie w odbiciu.
~ Piękna - mówi Bler w mojej głowie.
-Ja czy sukienka? - mruczę na głos z uśmiechem.
~ Ty jesteś piękna, ale sukienka jest piękniejsza!
-Ej! Bler my się nie bawimy w Królewnę Śnieżkę- mówię ze śmiechem.
- A no tak sory my się bawimy w Kopciuszka.
- Co? Nie. Czemu?
- Mam ci wytłumaczyć?
- Tak. - mówię i przekładam suknię na prawe ramię i zdejmuje lewego buta.
-Okej. To po pierwsze wbijasz się zaraz w prześliczną kieckę, po drugie będziesz uciekać od naszego mate, a po trzecie stoisz w jednym bucie.
Że co jak? W jednym bicie? Że Ja?
Zaczęłam się rozglądać i na serio nie miałam jednego buta dziwne.
- A no rzeczywiście. Gdzie jest drugi?
~ Trzymasz go w lewej ręce bałwanie.-mówi zirytowana Bler
- Kiedy ja go zdjęłam?
- Wtedy gdy tłumaczyłam ci, czemu jesteś kopciuszkiem.
- Zagłuszmy ta ja kopciuszkiem chyba z innej bajki.
Nałożenie jej zajęło mi jakieś pięć minut. Prezentowała się znakomicie. Była długa, a tren ciągną się za mną z jakieś trzy metry. (media)
***********
Widzimy się pod ołtarzem kochani. <3 😘😘
Tasiaaniolkowa
CZYTASZ
Obóz nowego życia.
WilkołakiLas... Pułapki... Polowanie... Jeden błąd będzie Cię kosztował, więcej niż myślisz... Jeden zły krok, a przeznaczenie Cię dopadnie... Jedno spojrzenie i jesteś jego... Ale czy na pewno ? Złapie Cię, przez dwa tygodnie ma nad Tobą władzę absolutną...