Jonatan przyniósł mnie do domu, w którym były dziewczyny i pożal się Boże multum sukni ślubnych.
- Część dziewczyny! - mówi chłopak i stawia mnie na ziemi - przyniosłem wam naszą zgubę macie Nie całe trzy godziny, aby zrobić ją i siebie na bóstwo. Liczę na zjawiskowy efekt.- kończy i puszcza oczko do dziewczyn frajer. Prycham na jego zachowanie i mówię.
- Dobra kotek spadaj stąd, jeżeli chcesz mnie zobaczyć w białej sukni ślubnej.- mówię i wywalam go za drzwi. Zanim zdążyłam, je zamknąć słyszę jego krzyk.
- Mówiłem ci, że to ja wygram! - mówi z dumą w Głosie, ale on nie wie, do czego ja jestem zdolna i co planuje. Odwracam się do dziewczyn i mówię.
- To jak laski trzeba z tym - tu wskazuje na swoją twarz i ciało dłonią - zrobić żeby ci pajace z krzeseł tam pospadali!- kończę i się uśmiecham.
- Dzięki ci Boże nasza Liliana wróciła!! - krzyczy Sky, a ja z resztą dziewczyn zaczynam się śmiać. Podchodzę do niej i mocno przytulam do siebie.
- To, jak wybieramy kiecki!?- krzyczy Lucy.
- Dawaj, co tam masz młoda!- mówię i podchodzę do stojaka, na którym wiszą suknie.
Po 2 i pół godziny każda miała wybraną kieckę, zrobioną idealną fryzurę oraz makijaż.
Ja wybrałam tę suknię ślubną:
Taki makijaż :
Taką fryzurę
CZYTASZ
Obóz nowego życia.
Hombres LoboLas... Pułapki... Polowanie... Jeden błąd będzie Cię kosztował, więcej niż myślisz... Jeden zły krok, a przeznaczenie Cię dopadnie... Jedno spojrzenie i jesteś jego... Ale czy na pewno ? Złapie Cię, przez dwa tygodnie ma nad Tobą władzę absolutną...