TO POCZATEK TWOJEJ KARY KOCHNIE...

3.4K 279 34
                                    

   ***************************************************************

Jeżeli umrę, a ten zjeb psychiczny  przyjdzie na mój pogrzeb to obiecuję, że zmartwychwstanę i pierdolnę go zniczem, oczywiście tym największym i szklanym! 

~ T.A

***************************************************************

- Nawet  nie wiesz, jak bardzo sobie sprawę przejebałaś! - warkną zły Alfa.

  No to mamy problem i to duży. Cholera!

Alfa Romeo niósł mnie przez jakieś pięć minut. Ku mojemu zdziwieniu nie wszedł do swojego mieszkania, tylko ominą je szerokim łukiem i pokierował się do budynku głównego. Co jest grane???

~ Sherlocku ciotka twojego mate jest założycielką obozu Złotej Pełni, a tak dla twojej wiadomości właśnie na nim jesteśmy, czyli jednym słowem możesz szykować się na śmierć - mówi Bler, że śmiechem.

- Wiesz, za takie wsparcie to ja poszukuje.

Podniosłam głowę do góry i zaczęłam się rozglądać. Brayan zaczął schodzić schodami w dół, a mi to coraz mniej się podobało.

- Brayan to nie jest zabawne postaw mnie na ziemię i pozwól mi wrócić do domu!- mówię, uderzając go z całej siły w plecy.

- Nawet nie ma takiej opcji Kochanie. Zaplanowałem ci karę i ją otrzymasz - powiedział i uderzył mnie w lewy pośladek.

- Ała to boli! - krzyczę i uderzam go w plecy, za co znowu czuję ból tym razem na drugim pośladku- kurwa kurwicy z tobą dostanę!

- Kochanie spokojnie to dopiero początek mojej kary.- mówi i zaczyna się śmiać jak jakiś psychopatyczny człowiek.

Podszedł do jakiś dużych mosiężnych drzwiach. Postawił mnie na ziemi i mocno złapał mnie za ramię. Po chwili otworzył drzwi i wciągnął mnie do środka.

- Brayan zostaw mnie, przecież ja nic nie zrobiłam, no Alfo zostaw mnie!- mówię z wyrzutem, bo nie mam pojęcia, co on chce ze mną zrobić.

- Nic nie zrobiłaś?? To ja kurwa chciałem od ciebie odejść?? Uciec i do tego zajebać nasze motocykle?? - wrzeszczy i ciągnie mnie do kolejnego pomieszczenia.

- Ja bym tam nie miała problemu, żebyś ty tak nagle wyparował- mówię i się chytrze uśmiecham.

- Liliana!! - pod wpływem tonu jego głosu kule się i do końca wędrówki się nie odezwałam.

Po chwili się zatrzymał, wciągnął mnie do pomieszczenia po lewej stronie i zaciągnął mnie pod łóżko. Z tylnej kieszeni wyjął kajdanki, skąd to nie wiem. Założył mi je na nadgarstki, przeciągając przez ramę łóżka.

- Ty chuju puszczaj, to nie jest zabawne!

- Czy ja powiedziałam, że to będzie zabawne? - pyta z chytrym uśmieszkiem. - Teraz sobie posiedzisz, a jutro idziesz do ołtarza czy ci się to podoba, czy nie.

Kończy swój monolog i wychodzi, trzaskając drzwiami.

- Ty chuju pierdolony!! Wypuścić mnie z tego pokoju natychmiast!!! Do zrobię ci z życia publicznego piekło!! A jeżeli umrę w tym miejscu, a ty zjawisz się na moim pogrzebie, to obiecuje, że zmartwychwstanę i pierdolnę cię zniczem!!!!- eh...te moje porównania i teksty Masakra. Jak go dorwę, to zajebie!!!  

******************************

Mamy kolejny. 😘😘

Tasiaaniolkowa

Obóz nowego życia.     Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz