🐺ROZDZIAŁ 17🐺 (+18)

25K 1.1K 314
                                    

Perspektywa: Brad

(18+)

Siedziałem z Minho i Dylanem w ich domu. Liam zwinął się na chatę. Tak samo Luke, zabierając ze sobą Thomasa, oczywiście jak go tylko odciągnął od Dylana. Ja miałem wolną rękę, bo widząc Brett'a z tym kolesiem, wiem już, że mój braciszek raczej nie wróci na noc do domu. Więc przyszedłem z imprezy od razu tutaj.

- Brett z tym chłopakiem...- zaczął Dylan - To coś poważnego? - zaciekawił się.

Dziwiło mnie to, że niektórzy dopiero teraz zauważyli, że Brett był gejem.

- Wątpię. Brett nie bawi się w związki. Czasami znajdzie sobie kogoś, ale to tylko tak raczej na jedną noc. - oznajmiłem.

- Nieźle. - wyszeptał Minho.

- A czy może...przystawiał się do Tommiego? - spytał Dylan i już wiedziałem dlaczego.

- Nie musisz być zazdrosny. - pokręciłem głową z lekkim uśmiechem.

- Nie jestem zazdrosny! - zaprzeczył szybko szatyn.

- Oczywiście, że jesteś! I nie martw się. Thomas jest zapatrzony tylko w ciebie, bo Dylmas jest prawdziwy na zawsze. - zachichotałem.

Dylan przewrócił oczami, ale zaraz potem uśmiechnął się szeroko.

- Masz rację. Dylmas jest prawdziwy, Tommy jest MÓJ, ja jestem jego, a teraz idę spać, bo im prędzej usnę tym szybciej będzie jutro i znów zobaczę swoją malutką omegę. - powiedział i wstał z fotela - Jak coś to ja śpię ze słuchawkami w uszach. - dodał i puścił nam oczko zanim wszedł schodami na górę.

Spłonąłem rumieńcem.

- Emm...ta...więc...- zaczął niepewnie Minho - Chcesz coś do picia? A może jesteś głodny? - spytał z troską.

- Nie, dziękuję. - posłałem mu mały uśmiech - Ale buziakiem nie pogardzę. - wyszeptałem, zagryzając zębami dolną wargę.

- Nie dam ci buziaka. Lizałeś nie tak dawno podłogę. - wyszczerzył się.

Zmarszczyłem brwi i zrobiłem obrażoną minę, na co Minho od razu złapał moją twarz w dłonie i złożył słodkiego buziaka na moich ustach.

- Od razu lepiej. - stwierdził gdy się odsunął i zobaczył mój uśmiech.

Spojrzałem mu w oczy i po prostu zgubiłem się w nich. Powoli zaczynałem się zakochiwać w brunecie i dobrze o tym wiedziałem. Ale ja nadal nie byłem JEGO. Wogóle wszystko było nie tak.
Zawsze marzyłem, że spotkam przystojnego, silnego alfę i to się stało, ale także marzyłem, że ja zakocham się w nim, on we mnie, oznaczy mnie, mój brat go zaakceptuję i polubi, a tak wcale nie jest. Nic nie jest tak idealne jak w marzeniach.

- Co się dzieje? - zmartwił się Minho, widząc moją minę.

- Chciałbym żeby mój brat cię polubił. - wyznałem częściowo.

Brunet zmrużył na chwilę oczy, ale zaraz potem pokiwał głową.

- Okej, będę dla niego milszy, jeśli to cię uszczęśliwi. - oznajmił.

- Naprawdę zrobisz to dla mnie? - zdziwiłem się.

- Oczywiście. Zrobię dla ciebie wszystko. Chcę twojego szczęścia i bezpieczeństwa. - odrzekł, a mi serce przyspieszyło na te słowa.

Bo może nie miałem znaku połączenia na ramieniu, ale miałem alfę, w której jestem zauroczony i która właśnie powiedziała, że będzie się mną opiekować.

You're Only Mine! (Dylmas) A/B/OOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz