Usiadłem z Bradem na trybunach. Nauczycielka od hiszpańskiego stwierdziła dziś, że daruję nam karę i Liam oraz Brett mogli znów uczęszczać na treningi. A my z Bradem nie mieliśmy nic lepszego do roboty, więc postanowiliśmy popatrzeć jak sobie radzą. Dylan i Minho mieli zajęcia dodatkowe z fizyki w tym czasie. Postanowili tam chodzić po oblaniu testu.
- Wiem już dlaczego ty i Dylan nie możecie się od siebie oderwać. - westchnął cicho Brad.
Spojrzałem na niego ze zdziwieniem.
- Po połączeniu jest inaczej. - kontynuował - Tak bardzo tęsknie za Minho, chociaż wiem, że siedzi w klasie 112, ale i tak tęsknie, bo nie jest obok mnie. Zaraz nie wytrzymam! - wyjąkał.
- Po połączeniu? - spytałem.
Brad zarumienił się nieznacznie.
- O kurczę. - wyszeptał, chyba nie zdając sobie sprawy, że się wygadał - Połączyłem się z Minho w nocy po imprezie. - wyznał.
- To super! Cieszę się! - powiedziałem wesoło.
- Ja też. - zachichotał.
Przez chwilę siedzieliśmy w ciszy, ale zaraz potem Brad podskoczył w miejscu.
- Ej! Mam coś dla ciebie! - przypomniało się Bradowi i zaczął szperać w swoim plecaku - Znaczy dla ciebie i Dylana. - poprawił.
- Co takiego? - spytałem.
- Ostatnio kupiłem w necie koszulki na zamówienie. Można było wybrać sobie obojętnie jaki napis. - wyjaśnił, wyciągając spory stos bluzek.
Jak on to do plecaka zmieścił?!
- I? - nie zrozumiałem.
- Patrz! Ta jest moja! - rozłożył jasnoniebieską koszulkę z czarnym napisem.
- Brainho. - przeczytałem - Serio? - pokręciłem głową z rozbawieniem. (dop.autora ja to czytam jako Brejnho)
- I jeszcze ta! - wykrzyczał wesoło, pokazując mi bluzkę z napisem "Brad + Minho = ❤".
- Jest słodka. - zachichotałem cicho.
- A to dla ciebie i Dylana. - położył mi na kolana dwie koszulki.
Były w ładnym odcieniu brązu i miały białe napisy. Na jednej było napisane "Kocham swoją alfę", a na drugiej "Kocham swoją omegę".
Uśmiechnąłem się szeroko.
- Dziękuję. To naprawdę słodkie. - wzruszyłem się trochę.
- Nie ma za co! Masz jeszcze tą! - podał mi różową koszulkę.
Pokręciłem głową z uśmiechem widząc na niej napis "Dylmas jest prawdziwy".
- Jest super! Bardzo mi się podoba! Założę ją specjalnie na ruję. - zażartowałem.
- Ej, to ekstra pomysł! - ucieszył się Brad, nie zauważając, że żartowałem.
- A ta z napisem "Jestem twoim ojcem"? - zdziwiłem się, patrząc na resztę koszulek.
- To dla Luke'a. - Brad machnął ręką.
- ZŁAŹ ZE MNIE!
Spojrzałem na boisko.
- Czy mi się zdaję czy twój brat leży na Liamie? - spytałem niebieskookiego.
- Potwierdzam. Nie zdaję ci się. - zachichotał Brad.
- TO UWAŻAJ GDZIE BIEGNIESZ, LILIPUCIE! - wydarł się Brett, wstając z Liama.
- NIENAWIDZĘ CIĘ! - wykrzyczał głośno Liam.
CZYTASZ
You're Only Mine! (Dylmas) A/B/O
FanfictionPisane w roku: 2017/2018 Rodzice Thomasa są zbyt zapracowani aby się nim opiekować, więc postanawiają wysłać chłopaka do Ravenhall, gdzie mieszka jego ciotka i kuzyn, Luke. Thomas nie jest zbyt zadowolony, ale powoli odnajduję się w mieszkaniu z cio...