🐺ROZDZIAŁ 27🐺

15.7K 1K 304
                                    

Polecam puścić piosenkę z załącznika podczas czytania jeśli macie chęć popłakać;*

Perspektywa: Dylan

"Więc śmiało, wyrwij mi moje serce!
Pokaż mi o co chodzi w miłości!
Więc śmiało, wyrwij mi moje serce!
O to chodzi w miłości!

Chcę żebyś chciał mnie w ten sposób.
I potrzebuję żebyś potrzebował mnie bym został.
Jeśli powiesz, że nic nie czujesz.
Jeśli nie wiesz...
Pozwól mi odejść, pozwól mi odejść.
Pozwól mi odejść, pozwól mi odejść.
Jeśli nie wiesz po prostu pozwól mi odejść."

Wpadłem do domu i jednym ruchem zwaliłem wszystkie rzeczy jakie znajdowały się na szafce. Coś stłukło się z hukiem.

- Dyl? - usłyszałem za plecami głos Minho.

- ZOSTAW MNIE! - wykrzyczałem wściekły.

- Stary...weź wyluzuj i powiedz kto nadepnął ci na odcisk. - powiedział stanowczo.

- On mnie nie kocha. - wyszeptałem, zamykając oczy i opierając się rękoma o szafkę.

- Spójrz na mnie. - poprosił Minho.

Nie ruszyłem się. Stałem tyłem do przyjaciela. Mój cały świat właśnie się zawalił.

- Tommy mnie nie kocha. On mnie nienawidzi. - wyjaśniłem, czując jak pod powiekami zbierają się łzy.

Moja wewnętrzna alfa wyła z bólu, tak samo jak moje własne serce.

- To niemożliwe. Patrzy się na ciebie zawsze jak w obrazek. - stwierdził brunet.

- Może...może ma mi za złe, że go oznaczyłem? I udawał przez ten cały czas, próbując się z tym pogodzić? I może właśnie zrozumiał jaki jestem beznadziejny? - wywnioskowałem.

- To mi nie pasuję do Thomasa, Dyl. Co dokładnie ci powiedział? - spytał.

- Wyznałem mu, że go kocham, a on wybuchł płaczem i kazał mi wyjść. - westchnąłem, odwracając się do Minho i opierając bezradnie o szafkę plecami.

- Może było mu przykro, że nie może odpowiedzieć ci tym samym? - podsunął brunet.

- To powinien mi to wyjaśnić, a nie mnie wyrzucać. - odparłem.

- Nie wiem, stary. Może spanikował? - wzruszył ramionami.

- Albo naprawdę mnie nienawidzi. - stwierdziłem cicho - Czuję się jakby ktoś wyrwał mi serce i je zdeptał. - osunąłem się i usiadłem na podłodze.

- Przykro mi, Dyl. - wyszeptał.

- Ta. Mi też jest przykro. - mruknąłem - Wiesz co jest śmieszne? Ja na serio kurewsko go kocham, Minho. - prychnąłem pod nosem.

- I co teraz? - spytał - Co teraz zrobisz?

- Nie wiem. - przetarłem twarz dłonią - Za cholerę nie wiem! Kurwa! On nie musi mnie kochać! Chcę tylko jego szczęścia do cholery! Chcę żeby mnie choć trochę lubił i akceptował! Czy to tak dużo?! - wybuchłem, nie potrafiąc kontrolować gniewu.

Minho westchnął i usiadł koło mnie.

- Cokolwiek się wydarzy, jestem z tobą. - obiecał.

- Wiem. - spojrzałem na przyjaciela - Wiem to. - obraz zamazał mi się przez łzy.

- Lubię przytulać tylko Brada, ale chodź tutaj, złamasie. - nakazał i przyciągnął do swojego boku.

- To boli. Cholernie boli. - wyksztusiłem, pozwalając aby brunet mnie przytulił.

- Zdaję sobie z tego sprawę. - mruknął Minho.

- Czuję się tak bardzo spieprzony. Minho, ja nie dam rady gdy on mnie zostawi. Ja nie dam rady. Proszę, niech on nie odchodzi. - wyjąkałem.

- Nie jestem w stanie ci powiedzieć czy odejdzie czy zostanie, bo tego nie wiem, Dyl. Ale cokolwiek się stanie, obiecuję ci, że ja zostanę. I Brad też. Co do Liama to cholera wie. Jesteśmy stadem. Trzymamy się razem. My cię nie zostawimy. - przyrzekł.

- Wiem i dziękuję wam za to, ale ja go naprawdę cholernie kocham. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Moja alfa cierpi. Ja cierpię. On jest mi przeznaczony. Wiem to. - wyszeptałem.

Minho milczał i tylko przejeżdżał od czasu do czasu ręką po moim ramieniu w geście pocieszenia.

- Ja nie chcę żeby odszedł. Bez niego...ja chyba umrę. Zrobię wszystko by został. - powiedziałem cicho.

Zamknąłem oczy, opierając się o przyjaciela, mając nadzieję, że zasnę na zawsze albo obudzę się z amnezją.

- Dylan? - odezwał się brunet po chwili - Dyl, telefon ci dzwoni. - oznajmił.

- Niech dzwoni. - mruknąłem, chcąc po prostu zasnąć i zapomnieć o bólu, rozczarowaniu, cierpieniu i złamanym sercu.

- Może to coś ważnego. Może to Thomas. - posunął.

Nie otwierając oczu, wyjąłem telefon z kieszeni spodni i rzuciłem go jak mi się zdawało na kolana Minho.

- To Luke. - powiedział.

- Nie mam ochoty z nim gadać. - wymamrotałem.

- A to akurat gówno mnie obchodzi. - westchnął i nagle usłyszałem jak dźwięk dzwonka ustał, po czym poczułem jak brunet przyłożył mi telefon do ucha.

- Dylan? Posłuchaj mnie uważnie, okej? Thomas prawdopodobnie mnie zabiję, więc może to jedyna okazja byś usłyszał ostatni raz mój głos. I przy okazji przekaż Mike'owi, że bardzo go lubię w razie gdybym naprawdę nie przeżył. - poprosił Luke.

- Nie mam ochoty rozmawiać. - burknąłem cicho.

- Uwierz mi, doskonale cię rozumiem. Wróciłem ze sklepu i zastałem Thomasa całego we łzach. Z tego co zrozumiałem z jego bezsensownej paplaniny to nakrzyczał na ciebie abyś wyszedł, ale słuchaj, on nie zrobił tego od tak. Ma poważny powód.

- Powiedz mi, człowiek mówi drugiej osobie z którą jest, że ją kocha, a ta osoba go wywala jak śmiecia, nie mówiąc dlaczego, gdzie tu poważny powód? Wiesz jak bardzo złamał mi serce? Nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Więc nie gadaj mi tu, że miał jakiś pieprzony powód! - zirytowałem się.

- Kurwa, Dylan! On jest z tobą w ciąży!

Otworzyłem szeroko oczy i przejąłem telefon od Minho, poprawiając go przy uchu.

- Powtórz. - nakazałem.

- Thomas kazał mi obiecać, że nic nikomu nie powiem, ale w takiej sytuacji, powinieneś wiedzieć. Jest w ciąży. Powiedział mi to dziś gdy wróciłem ze szkoły. Z tego co mówił, boi się tobie to powiedzieć. Chyba myśli, że się wściekniesz i go zostawisz.

- Boże...- przetarłem twarz dłonią.

- Nie wiem. Jeśli nie chcesz uciec od odpowiedzialności to przyjedź tutaj. Thomas siedzi cały czas w swoim pokoju. Zabrał mi lody i powiedział, że chce zostać sam.

- Zaraz będę. - zdecydowałem i zakończyłem połączenie.

- Co się dzieje? - spytał Minho gdy podniosłem się z podłogi.

Spojrzałem na niego.

- Zostanę ojcem. - odpowiedziałem i dopiero teraz to do mnie dotarło - ZOSTANĘ OJCEM! - wykrzyczałem, po czym uśmiechnąłem się szeroko - Ja pierdole. - zaśmiałem się.

- Eeeee? Czy ty dobrze się czujesz? - spytał zaniepokojony Minho gdy zacząłem chichotać jak debil.

- Lecę do Tommiego! - poinformowałem i wybiegłem z domu.

Jak ta moja mała, głupiutka omega mogła myśleć, że ją zostawię?

❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

W załączniku: Dylan oraz 5SOS "If you don't know"

You're Only Mine! (Dylmas) A/B/OOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz