- Słuchasz mnie? - spytał Brad.
- Mmyymmm. - przytaknąłem, dokańczając drożdżówkę z budyniem.
- Więc tak, Liam mi nic nie powie, bo za bardzo na niego naciskam. Podobno. Ja tam nie sądzę żeby tak było. To zrobimy tak, podejdziemy do niego, przywitamy się, a ty go zapytasz czy spał z Brett'em, zgoda? - zapytał.
- No dobra. - wzruszyłem ramionami, nie za bardzo go słuchając.
- To chodź! Muszę wiedzieć czy Briam się stał! Zamówiłem już koszulki w necie! - oznajmił i pociągnął mnie w stronę Liama.
- Hej! - powiedzieliśmy jednocześnie z Bradem.
- Cześć, co tam? - posłał nam uśmiech.
Brad spojrzał na mnie i szturchnął łokciem w żebra. Auć?
Zaraz....o co ja miałem go spytać?
- Emmm...masz coś do jedzenia? - zapytałem.
Liam przewrócił oczami i wyjął z kieszeni batonika.
- Masz i nie pokazuj mi się dziś na oczy. - zachichotał i poszedł w stronę szatni.
- Jeeeej!!! - ucieszyłem się, po czym spojrzałem na Brada i natychmiast przestałem się śmiać, bo jego twarz była poważna, a oczy cisnęły we mnie oskarżeniami - Sorka, jestem głodny. - wzruszyłem ramionami.
- Ty zawsze jesteś głodny. - westchnął, ale przytulił się do mojego boku - Chyba sam będę musiał przeprowadzić śledztwo. - zdecydował.
- Mamy okienko. Chodźmy na ich w-f. Może coś wypatrzysz. - zaproponowałem.
A ja w spokoju będę mógł zjeść batonika!
Brad przytaknął i usiedliśmy na trybunach. Na początku było nudno. Chłopacy biegali w tą i z powrotem.
- Zjadłbym coś. - wyszeptałem znudzonym głosem.
- Przecież masz batonika. - przypomniał mi Brad.
- Już nie. - wyjaśniłem.
Niebieskooki sięgnął po plecak.
- Miałem ci dać potem, ale masz teraz i siedź cicho. - rzucił mi paczkę na kolana.
- Żelki! Dziękuję! Kocham cię, Braduś! - wykrzyczałem szczęśliwy.
- Tak, tak, cokolwiek, tylko nie zdrabniaj mojego imienia. - przewrócił oczami - I też cię kocham, Tom. - dodał z uśmiechem.
Otworzyłem paczkę i patrząc na zaczynający się trening, zajadałem się słodkimi żelkami. (W tym miejscu wyskoczyła mi autokorekta i poprawiła na "słodkimi zwłokami" xd)
Liam przejął piłkę i podał ją szybko innemu chłopakowi. W tym momencie nadbiegł Brett i przewrócił się na Liama.
Oho zaraz się zacznie.
- Kłótnia na trzy, dwa, jeden...- zacząłem, lecz nic takiego się nie stało.
Brett uśmiechnął się do Liama, po czym pochylił i pocałował krótko w usta.
- TAAAAK! - Brad poderwał się do góry, wrzeszcząc na całe gardło.
Wszyscy spojrzeli na niego jak na debila, bo w tym samym czasie ten chłopak, któremu Liam podał piłkę, spudłował.
- Ale przypał. - skomentowałem, wpychając sobie żelki do buzi.
* * *
Siedziałem na parapecie. Dylan stał pomiędzy moimi nogami i co chwila składał buziaka na moich ustach.
CZYTASZ
You're Only Mine! (Dylmas) A/B/O
FanfictionPisane w roku: 2017/2018 Rodzice Thomasa są zbyt zapracowani aby się nim opiekować, więc postanawiają wysłać chłopaka do Ravenhall, gdzie mieszka jego ciotka i kuzyn, Luke. Thomas nie jest zbyt zadowolony, ale powoli odnajduję się w mieszkaniu z cio...