Obudziłam się pięć minut temu. Jestem taka szczęśliwa że już jutro lecę do Korei. Zeszłam na dół, taty nie ma jak zwykle. Oh.... no trudno. Wzięłam płatki, mleko i miskę. Poszłam do salonu i właczyłam relewizor. Jeździłam troche po kanałach aż znalazłam jakieś tam pierdoły. I tak do 16.
Spojrzałam na telefon. O kurde! Już szesnasta!! Wziełam szybko telefon i pobiegłam do pokoju. Przecież trzeba się spakować. Wyciągnęłam największą walizkę i duże pudła. Zaczełam wyrzucać wszystkie ubrania z szafy.
Pakowałam się tak do 19.
Jestem już zmęczona. Oh.... Poszłam do łazienki i wziełam prysznic.
Gdy wyszłam zaczął dzwonić telefon. KOOKIE! Pobiegłam po telefon i od razu odebrałam.- hejka kookie :3
- no hej. Co u ciebie? Cieszysz się że jutro lecisz?
- nawet nie wiesz jak! Już chce tam być
- tęsknię za Tobą
- ja też, tylko bardziej :3
- hehe nie wiem czy ci wierzyć ale ok hihi
- no to papa
- pa 😘😘
Rozłączyłam się. Jeszcze raz sprawdziłam czy wszystko mam. Oki wszystko jest. Chwile oglądałam jeszcze anime i poszłam spać.
Nie mogę się doczekać!!______________________________________
Komentujcie i wgl. Sorki że krótko ale nie potrafię inaczej
Do następnego😘😘😘
CZYTASZ
Girl in luv ||BTS
Fanfiction20 letnia Joasia przeprowadza się do matki do Korei i spotyka swojego kuzyna z podstawówki. Przeprowadza się do niego....