10 minut później byliśmy bez ubrań pieszcząc się nawzajem. Yoongi zaczął mnie całować po brzuchu i coraz niżej. Patrzyłam mu cały czas w oczy zagryzajac wargę. Odchyliłam głowę do tyłu z cichym jękiem, gdy jego język i usta dostały się do mojego czułego miejsca. Po chwili zawiesił się nade mną leżąc mi pomiędzy nogami. Nasze usta dzieliły milimetry.
- Yu napewno tego chcesz? - zapytał z troską i miłością w oczach. Trochę się bałam tego. Ba! Nawet bardzo, ale Yoongi przecież powiedział, że wszystko ma być dobrze, więc nie będę się tym dręczyć.
- Tak. Kocham cię. - odpowiedziałam niepewnie trochę zdyszana
- Ja ciebie też. - odpowiedział uśmiechając się przy tym
Po tym krótkim dialogu poczułam jak jego stojący na baczność przyjaciel powoli i delikatnie we mnie wszedł. Próbowałam powstrzymać jęk lecz Yoongi wyszeptał mi do ucha że mam nie wstrzymywać przyjemności. Po każdym jego leniwym ruchu wydawałam z siebie jeszcze głośniejsze jęki. Czułam sie jak w niebie.
Yoongi na prawdę mnie kocha, bo zrobił to tak, że się nie denerwowałam i nie bolało za bardzo.Nagle zadzwonil mój telefon. Yoongi zaczął się dziwnie wiercić. Chciałam go zignorować lecz spojrzałam na ekran. Widniał na nim napis "Jimin". Chłopak także spojrzał w tamtą stronę i od razu się podniósł oraz chwycił za głowę. Uspokoiłam trochę oddech i podniosłam telefon.
- Halo?
- Gdzie wy jesteście!? Czekam na was pod domem!
- O Boże przepraszam, zapomniałam. Zaraz zejdziemy nie denerwuj się jest i tak wcześnie. Daj nam 10 minut - rozłączyłam się - Dobra Yoongi ubieraj się. - wyskoczyłam z pod kołdry wzięłam pierwszą lepszą sukienkę i udałam się do łazienki. Niestety Yoongi rozczochrał mi włosy i musiałam je jakoś szybko ogarnąć.
- Tośmy się pospieszyli. - Yoongi się zaśmiał
- Weź przestań! - krzyknęłam z łazienki - Widziałeś co ty z włosami zrobiłeś?!
- A tam, w ogóle to podobało ci się? - stanął pod drzwiami
- Ty się lepiej idź ubrać kochaniutki.
- Dlaczego unikasz moich pytań? A jest ci przykro, że musieliśmy przerwać?
- Trochę... - powiedziałam cicho przeczesując włosy szczotką
- Aha! Czyli ci się podobało! - krzyknął zza drzwi
- To był mój pierwszy raz, nie miało jak być lepszych. - włożyłam sukienkę - Narazie. - podkreśliłam
- Dopiero co skończyliśmy a ty chcesz więcej? Hmhm moja kocica. - zaśmiałam się
- Dobra spadaj, chcę się umalować w spokoju.
- Oczywiście .- dokończyłam się malować i wyszłam. Zrobiłam tak dużo rzeczy w 10 minut, że nigdy bym się tego nie spodziewała.
- Chodź już. - wzięłam torebkę. Zbiegliśmy na dół, szybko się ubraliśmy, a ja zamnkęłam drzwi. Yoongi wchodził do samochodu.
- Gdzie oni są? - zapytałam
- Sprawdź wiadomości. - polecił Yoongi. Zrobiłam jak powiedział.
Zobaczyłam wiadomość od JiminaPojechaliśmy do pubu.
Adres:
############Pokazałam Yoongiemu adres, a ten włączył silnik i ruszyliśmy.
Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Wchodząc do środka od razu zauważyłam, że tu jest ta część "dyskotekowa". Yoongi pociągnął mnie na schody. Na dole przy jednym stoliku rzeczywiście siedzieli chłopcy.
Było tam o wiele ciszej, dzięki czemu dało się normalnie rozmawiać. Usiedliśmy koło reszty, a Jimin od razu popatrzył na mnie poddenerwowany.- Co wy tam robiliście? - zapytał Jimin
- Oglądaliśmy film... i jakoś tak się nam przedłużyło... - powiedziałam trochę wystraszona
- Mogliście zadzwonić chociaż. - mruknął pod nosem Jin
- Oj tam. - Yoongi machnął ręką - Pół godziny różnicy nic wam nie zrobi. - odparł
- Właśnie. - dodałam. Namjoon westchnął.
- Zamówiliśmy jakieś shoty, a dla ciebie, Yu, drinka. - odpowiedział Namjoon
- Ok dziękuję. - po dłuższej chwili rozmawiania na kilka tematów przyszedł kelner. Od razu się skrzywiłam na widok alkoholu, ale nie może się przecież zmarnować.
Ja powoli piłam swojego drinka patrząc jak chłopcy zerują.
- Yoongi, wystarczy. - potrząsnęłam nim lekko
- Ale.... kochanie. - popatrzył na mnie smutno
- Musisz być rano trzeźwy. - odparłam
- Pantofel! - krzyknął w jego stronę Kook, po czym się zaśmiał. Yoongi popatrzył na niego z mordem w oczach
- Nie zwracaj na niego uwagi. - Yoongi przytaknął - gdzie jest Namjoon?
- Nie wiem' - powiedział zaspany już Jin
- A Hoseok?
- Nie wiem. - powtórzył
- Idziemy ich poszukać. - pociągnęłam Yoongiego za rękaw
- Chodź tańczyć. - zaciągnął mnie na górną część pubu i zaczęliśmy tańczyć o ile można to było nazwać tańcem.
Namjoon Pov.
- Kocham cię! - wykrzyczał
Cieszyłem się okropnie, bo on podobał mi się już bardzo dawno. Ciągle tłumiłem w sobie to co do niego czuję, bo bałem się, że mnie odrzuci, ale teraz sam mi to powiedział.
Nic nie odpowiedziałem, tylko zbliżyłem się do niego i zacząłem całować po całej długości szyi. Poczułem uśmiech na twarzy starszego. Podniosłem głowę
- Ja ciebie też. - wyszeptałem to wprost do jego ucha - Od dawna. - dodałem, po czym ten przylgnął do moich ust swoimi i zaczęliśmy się na prawdę wulgarnie całować.
Oderwał się ode mnie na chwilę i popchnął mnie do otwartej kabiny w łazience.
- Nikt nas nie może zobaczyć. - także wszedł do środka i zamknął kabinę na kluczyk. Ponownie popchnął mnie na ścianę i przytwierdził moje ręce do niej, swoimi - Wiesz jak zrobić loda prawda? - Trochę się wystraszyłem, ale wiedziałem.
- Wiem. - powiedziałem cicho
- Ok, ale z racji tego, że ty jesteś młodszy, ja zrobię tobie. - uśmiechnął się.
Nie był to uśmiech porządania czy czegoś w tym stylu. To był serdeczny i szczery uśmiech.
__________________&________&_________
Heje. Dziś ochrzczono mnie nowym imieniem. Od dziś jestem Polsat 😂. Podobno przerywam w naajlepszych momentach, ale cóż. Przykro mi
Mam nadzeje ze nie zabijecie mnie za to co się dzieje z Namjoonem.
🐨Zostawiając gwiazdkę dajesz mi motywacje do pisania dalej tej książki🐼
Papa😘
CZYTASZ
Girl in luv ||BTS
Fanfiction20 letnia Joasia przeprowadza się do matki do Korei i spotyka swojego kuzyna z podstawówki. Przeprowadza się do niego....