Obudziłam się koło 5. Niezbyt umiałam spać po wczorajszym wieczorze. Nie wiem o której Namjoon i chłopcy musieli wstawać, ale nie chciałam go budzić. Postanowiłam, że wyjdę z łóżka jak najciszej mogę i pójdę się umyć i ogarnąć. Ej Asia...a co jeśli Tae będzie gdzieś? Wyszłam wolno z łóżka. Chwilę nad tym myślałam, no ale bez przesady. Skąd mógłby wiedzieć, że wstałam.
Wzięłam potrzebne rzeczy do przebrania, otworzyłam po cichu drzwi i zajrzałam za nie. Nie było nikogo, nigdzie. Jak najprędzej pobiegłam w stronę łazienki. Boże Asia udało się!!To było dla mnie na prawdę dziwnie. Bałam się iść do łazienki bo ogarniał mnie strach. Czułam się na prawdę okropnie.
Weszłam pod prysznic, starannie umyłam i zrobiłam kilka innych rzeczy. Po wykonaniu tych wszystkich rzeczy, ponownie z ostrożnością wychyliłam.
Pusto.
Wbiegłam do pokoju z prędkością światła. Drzwi zamknięłam jednak najciszej jak potrafiłam.Nie miałam co robić a nie chciałam sama chodzić po domu kiedy był w nim V. Wzięłam do ręki telefon i zaczęłam przeglądać fb. Na takich i innych rzeczach czas schodzi mi na prawdę szybko.
Kiedy na moim zegarku telefonu ukazała się 06:00 usłyszałem ciche powiadomienie. Zajrzałam za ramię Namjoona i jak się okazało jego telefon kazał mu wstawać. Postanowiłam, że go obudzę bo powiadomienie go nie obudziło.
- Namjoon. - szepnęłam w jego stronę, ale on się nawet nie ruszył - Moonie~ - powiedziałam głośniej. Ruszył się lekko i zabiegał otwierając oczy
- Co jest? - zapytał zaspany
- Przyszło ci powiadomienie, że masz wstawać - pokazałam palcem w stronę jego telefonu
- A no tak. - powiedział ospale po czym ziewnął - muszę obudzić tych durniów. Na pewno włączyli drzemkę na budzikach albo w ogóle ich nie nastawili.
- Współczuję ci ich.
- Ah....życie - Powiedział smutno - idę najpierw zanieść swoje rzeczy do siebie.
- Ok - uśmiechnęłam się - ej a mogę wziąć Yoongiego do siebie bo jakoś tak nie chce tu być na razie. - lekko się skrzywdziłam
- Jasne, weź go do siebie nawet na wieki. Denerwuje mnie czasem. - uśmiechnęł się i poszedł. Korzystając z wolnego łóżka rozłożyłam się na nim i zamknęłam oczy.
Myślałam co zrobić. Czy powiedzieć komuś o tym co V mi zrobił? Czy może jednak iść z tym na policję? Czy wrócić do taty choć nie ma czasu na mnie? Asia nie. Nie będziemy wracać do taty. On ma serio dużo roboty.
Leżałam dopóki nie usłyszałam ciszy w domu. Chłopcy uwinęli się w 40 min. To dobry czas. W końcu mogłam wyjść z pokoju nie martwiąc się.
Skierowałam się do kuchni w celu przygotowania śniadania dla mnie i Yoongiego. Zrobiłam herbatę i kanapki. Weszłam na górę chcąc sprawdzić czy Yoongi śpi. Otwarłam lekko drzwi. Yoongi leżał na łóżku okryty kołdrą po uszy. Wyglądał przeuroczo. Miałam ochotę przytulić się do niego, ale nie chciałam go budzić i za pewne wściekł by się.
Wyszłam po cichu i poszłam zjeść.
Chwilę później dostałam SMSNiezmany:
Śpisz? Jak nie to przyjdź do mnie.Od razu pomyślałam, że to Yoongi. Wzięłam przygotowane dla niego śniadanie oraz tabletki, a telefon schowałam do kieszeni. Z trudnością otwarłam drzwi po czym wolno weszłam.
- Hej - powiedziałam cicho
- Hej, to ja do ciebie pisałem jak byś nie wiedziała. - uśmiechnął się blado, i lekko podniósł
- Mam dla ciebie śniadanie i tabletki. Weź jak już zjesz. Nie można ich brać na pusty żołądek. - uśmiechnęłam się z zamiarem wyjścia
- Posiedzisz ze mną? - powiedział trochę nieśmiało
- No ok, tylko ja też sobie przyniosę śniadanie.
- Dobrze. - uśmiechnął się. Wyszłam spokojnie i po kilku minutach byłam z powrotem. Usiadłam przy jego czarnym biurku na którym były starannie ułożone jakieś papiery.
- Wyspałeś się?
- Trochę. A ty? - nie wiedzieć czemu ale nagle przed twarzą pojawił mi się obraz z wczoraj kiedy Tae mnie... Chciało mi się płakać. Bardzo. Ale nie mogłam ujawnić tego Yoongiemu. Nie. W sumie mogłam, ale nie potrafiłam.
Z trudem powstrzymałam łzy, ale zbyt długa cisza przed odpowiedzią chyba zaniepokoiła Yoongiego.- Coś się stało? - zapytał przejęty
- Nie nic. - odetchnełam ciężko - dobrze mi się spało. - uśmiechnęłam się sztucznie jednak z chęcią ukazania szczerego uśmiechu.
- Na pewno? Nie wygladasz na szczęśliwą ani nawet wyspaną.
- Oh...- nie wiedziałam co mogę u powiedzieć - tak, w porządku.
- No ok. Więc jeśli ja nie mogę wychodzić, tylko muszę tu leżeć to może obejrzymy jakiś film?
- Jasne. - ucieszyłam się że nie drążył tematu - tylko błagam nie horror, bo już ba prawdę nie dam rady.
- Ok ok - wyszczerzył się do mnie radośnie. Ten widok na prawdę był taki przeuroczy .
- Jejku ty tak słodko się uśmiechasz - kiedy popatrzył się na mnie z mordem w oczach zauważyłam, że moje myśli wyszły ustami - Boże przepraszam Cię - zaśmiałam się - Nie często moje myśli wychodzą ustami.
- No dobrze, nic się nie stało, to miłe - dwa ostatnie słowa powiedział na prawdę cicho, ale dałam radę go usłyszeć.
Kiedy go pierwszy raz ujrzałam na pewno bym nie pomyśła, że jest taki słodki i miły.
Szybko oderwałam się od myślenia o tym biorąc do ręki laptopa. Przesunął się bliżej ściany i uśmiechnął w moją stronę. Usiadłam koło niego. Zaczęliśmy wybierać film. Żeby się nie zamęczać czy zasmucać bardziej wybraliśmy jakaś komedię.
Film trwał koło półtorej godziny, po tym przypomniało mi się, że mieliśmy iść do mnie.
- Ej Yoongi ja na tydzień idę do siebie z powrotem.
- Czemu? - zmarszczył czoło
- Żeby skorzystać z wolnej chaty - uśmiechnęłam się szeroko - i odciążyć was na razie bo macie dużo pracy. No i dziś się zbieram, więc idziemy do mnie za niedługo, damy radę autobusem. Ubiorę Cię ciepło i będzie dobrze.
- No ok. Czyli idziemy do ciebie. - poruszył znacząco brwiami co mnie rozbawiło
- Nie wyobrażaj sobie za wiele - wstałam z łóżka - idę spakować większość rzeczy, bo wrócę po tym tygodniu. A po tem wezmę twoje rzeczy.
- Oki - znów pokazał szereg białych zębów w cudownym uśmiechu.
_____________________________________
Łohohohohowow prawie 1000 slow. Moc Bożydara jest ze mną.
Mam nadzieje ze sie podoba.
Zostawiając gwiazdke badz komentarz wspierasz oraz motywujesz do pisania tej ksiazki
Dzięki:3Papa😘
CZYTASZ
Girl in luv ||BTS
Fanfiction20 letnia Joasia przeprowadza się do matki do Korei i spotyka swojego kuzyna z podstawówki. Przeprowadza się do niego....