Chłopcy nadal spali. Nie chcąc ich budzić, wyszłam po cichu z pokoju kierując się na dół.
Śmierdziało tam alkoholem i ogólnie nie dało się oddychać, a chłopcy jak gdyby nigdy nic spali sobie spokojnie.
Otworzyłam okno żeby trochę to wywietrzyć.W głębi duszy ciągle myślałam o Namjoonie i Hoseoku. Czy oni to zrobili bo byli pijani? Czy może byli tego świadomi.
Nie myśląc dłużej o tym postanowiłam, że ich obudzę. Nie zrobię im śniadania bo mama zauważy, że nie ma jedzenia i pomyśli, że była impreza.
Poszłam do Namjoona, jako iż on był liderem. Weszłam i szturchnęłam go lekko w ramię.
Nic.
Weszłam na środek łóżka i zepchnęłam go. Po pokoju rozległ się dość głośny huk, przez co Hoseok podniósł się do siadu jak poparzony.- Co jest?! - krzyknął zaspanym głosem Namjoon
- Wstajemy. Jest...- spojrzałam na zegarek w telefonie - 10:06, i sami sobie zamówcie śniadanie bo jak ja wam zrobię to mama zauważy, że nie ma jedzienia to pomyśli, że zrobiłam imprezę...
- Dobra, już wiem. Zamówię coś dla nas i ciebie. W końcu jesteś moją przyjaciółką i pozwoliłaś nam tu zostać. - uśmiechnął się serdecznie a ja odwzajemniłam uśmiech - Tylko znajdę telefon. - wstał powoli i udał się na dół do salonu. Spojrzałam na Hoseoka.
- Idziemy obudzić resztę? - zapytałam
- Jasne. - wstał i pobiegł do pokoju Yoongiego. Ja zeszłam do salonu, a tam Namjoon siedział przed TV i oglądał jakieś wiadomości.
Dziwię się, jak się zmieścił koło tych którzy jeszcze wypoczywali po wczorajszym.
Usiadłam w kuchni i z nudów zaczęłam jeść sałatę, bo co miałam robić.
Po 20 minutach zadzwonił dzwonek do domu, przez co reszta wypoczywających w salonie zerwała się ze swojego miejsca. Namjoon poszedł do drzwi odebrać jedzenie i położył je na stoliku w salonie.
- Ej! Śniadanie! Chodźcie tu!
- Już - ze schodów schodził zaspany Yoongi. Wyglądał przerażająco. - I nie rycz tak bo mam kaca. - chwycił się za głowę
- Dobra, nie marudź, siadaj. - nie było miejsca więc usiadł na ziemi a ja koło niego
- Jak ci się spało? - zapytałam Yoongiego
- Twoje łóżko jest cudowne, więc musiało mi się dobrze spać. - uśmiechnął się - A tobie? - spojrzałam na niego zmęczonym wzrokiem
- Jak się śpi z dwoma facetami po bokach, bo nie mieli gdzie spać bo ziemia jest za zimna to się raczej nie wysypia. - zaśmiałam się
- Kto z Tobą spał?! - usłyszałam Yoongiego i Jimina w tym samym momencie. Ja, Namjoon i Hoseok tylko się zaśmialiśmy.
Kiedy skończyliśmy jeść kazałam chłopakom sprzątnąć mój dom, tak żeby wyglądał jak wcześniej. Całkiem szybko im poszło. Jednak zobaczyłam, że Namjoon chodzi jakiś rozkojarzony.
- Heej... coś się stało? - podeszłam do niego
- N-nie...n-nic się nie stało, wszystko ok. - zobaczyłam na jego twarzy wymuszony uśmiech
- Co jest? - zapytałam poważniej
- Ughh....chodź. - złapał mnie za rękę i zaprowadził tam gdzie spaliśmy
- Więc...? - westchnął ciężko
- Chyba jestem gejem. - spuścił głowę w dół, a mi opadła szczęka. Zatrzymałam się w bezruchu. - I...nie przewidziało ci się w nocy...całowałem się z Hoseokiem... ale z nim nie jestem...chyba. -ostatnie słowo powiedział dosyć cicho
Kątem oka zauważyłam, że patrzy na mnie, lecz po chwili schował twarz w dłonie i zaczął płakać. Przytuliłam go od boku, a on położył na moim ramieniu głowę, nadal płacząc.
- Wiem, że to głupie....czy chore...ale...ja nie wiem co się ze mną stało. - wybuchł płaczem ponownie
- Namjoon, nic się nie dzieje takiego złego. Każdy ma prawo kochać, tą osobę którą kocha na prawdę, płeć nie jest ważna. Może trochę, jeśli chcesz mieć swoje dziecko, ale tak jeśli kochasz chłopaka, to jest to taka sama miłość jaką darzył byś dziewczynę. - pogładziłam jego śliczne, srebrne włosy
- Na prawdę tak sądzisz? - podniósł trochę głowę
- Tak, tak sądzę. - uśmiechnęłam się serdecznie i przytuliłam go znowu - A ty kochasz Hoseoka? - pociągnął nosem i usiadł prosto
- Nie wiem...
- A masz jakiegoś chłopaka?
- Nie...niedawno odkryłem, że nie interesują mnie dziewczyny. Przeglądając gazetki...uhh no wiesz.
- No tak.
- Ale w sumie to chyba jestem gejem...
- To znaczy tak czy chyba? - zapytałam trochę za głośno chyba
- No tak myślę jak oglądam...takie tam. Ale w praktyce to nie wiem do końca... Bo gdy całowałem się z Hoseokiem, poczułem coś, coś nowego, lepszego, lepiej się poczułem, a z dziewczynami się jakoś mało całowałem.
- To mnie pocałuj. - miałam już mętlik w głowie, ale jestem jego przyjaciółką, to może być przysługa
- Okej - zbliżył się i pocałował mnie, postarałam się pogłębić pocałunek jednak zauważyłam, że chyba jednak woli chłopaków. Namjoon westchnął ciężko.
- Ojej, to nic strasznego. Może ułoży wam się z Hoseokiem.
- Może...
- Dobrze, dosyć tych smutków to nie koniec świata, może pójdziemy kupić lody do sklepu?
- No ok. - wstaliśmy i podeszliśmy do drzwi
- A, Namjoon - zablokowałam mu przejście
- Tak?
- Ktoś z członków zespółu wie o tym?
- Nie...
- Ok, narazie damy z tym spokój. Chodź po te lody. - zeszliśmy na salonu
- Idziemy po lody! - krzyknęłam wychodząc
- Idę z wami. - zobaczyłam jak Jimin biegnie w naszą stronę
- No dobrze, niech ci będzie. - przewróciłam oczami i wyszliśmy.
______________________________________
Hejka. Zrobiłam z Namjoona geja. Mam nadzieje ze nie przeszkadza to za bardzo 😀
Zostawiając gwiazdkę dajesz mi motywacje do pisania dalej tej książkiBuziaki😘
CZYTASZ
Girl in luv ||BTS
Fanfiction20 letnia Joasia przeprowadza się do matki do Korei i spotyka swojego kuzyna z podstawówki. Przeprowadza się do niego....