Ja i Minho?!

1.2K 70 17
                                    

Weszłam do swojego pokoju i przeskakując przez porozwalane ciuchy wskakuje na łóżko. Rozciągam się jak kotka, po czym sięgam po książkę, którą dostałam miesiąc temu w dostawie. Otwieram na 118 stronie i zagłębiam się w lekturze.
Moje błogie lenistwo nie trwa długo, bo już po piętnastu minutach słyszę ciche pukanie do drzwi. Podnoszę wzrok na nie i mówię ciche "Proszę". Drzwi się otwierają a w nich staje Thomas. Spoglądam na niego z podniesionymi brwiami, i odkładam książkę pod poduszkę. Klepię miejsce obok mnie dając sygnał chłopakowi, aby usiadł. Szatyn wykonuje moje polecenie.
- Więc co cię do mnie sprowadza? - pytam patrząc na moje paznokcie
- Minho mówił,że masz do niego przyjść to da ci buty i kaburę.- oznajmia, na co ja głośno prycham
- Dla jaśnie pana przypominało się,że moje buciki ledwo żyją, a kaburki nie noszę?- patrzę na nastolatka - Niech się wypcha.- dodaje
- Jesteście razem? - zadaje pytanie, po czym rumieni się
- Ja i Minho?- Njubi kiwa głową, a ja śmieje się głośno - Ten klump nie ma za grosz odwagi aby przyjść i powiedzieć,że da mi potrzebne rzeczy, a co dopiero o bycie razem! Nikt mnie tak nie rozśmieszył jak ty.
- Aha. - szepnął, a ja śmieje się
- Nie bądź taki wstydliwy!- klepie go w plecy, a on spina się pod wpływem mojego dotyku - Ej, przecież ciebie nie ugryzę.
- Najwyżej połkniesz w całości.- odrzekł uśmiechając się w moją stronę, na co na moją twarz wpływa uśmiech
- Słuchaj - zaczynam - jeżeli masz jakiś problem czy... Czy coś w tym stylu to... To przyjdź do mnie, jestem otwarta do ludzi i nikomu nic nie powiem. Uwierz w mojej głowie jest bardzo dużo sekretów i innych.
Chłopak przysuwa się do mnie delikatnie tuląc do siebie. Otwieram szeroko oczy i odwzajemniam. Gdy już się od siebie odkleiamy do pokoju wchodzi blondyn. Marszczy brwi patrząc na nas, na co ja wzruszam ramionami.
- Co cię sprowadza w moje skromne progi? - pytam wstając z łóżka
- Nie do ciebie przyszedłem Tayla. - mruknął - Tylko po Njubi'ego.
- Ogay.- otwieram szafę i biore z niej świeży T-Shirt z Ciasteczkowym Potworem oraz szare legginsy.
Spojrzałam w stronę nadtolatków, spiorunowałam ich wzrokiem.
- No na co czekacie?! Wynocha mi stąd!-mówię podniesionym głosem, przez co blondyn prycha
- Ja sobie z chęcią popatrze na twoje ciałko.- poruszył znacząco brwiami
- Ja to chyba jednak sobie pójdę.- mruknął szatyn i po chwili go nie było.
- O! Mądry chociaż jeden.- pokiwałam głową z uznaniem kierując wzrok na nastolatka - A ty?
- Tayla, przecież wiesz, że nic się nie stanie.- westchnął
- Powiem Alby'emu.- odrzekłam - To przynajmniej się odwróć.- jęknęłam
Chłopak wykonał moje polecenie, a ja w mgnieniu oka przebrałam się. Przepocone ciuchy wrzuciłam do kosza, który sama uplotłam.
- Już.- oznajmiłam - Ale i tak powiem Alby'emu,że w Strefie są chłopcy którzy zamiast zwalić konia w lesie wolą patrzeć się jak dziewczyna się przebiera.
Położyłam ręce na głowie, brązowookiego to najwyraźniej rozbawiło,bo zaczął śmiać się w najlepsze.
- Patola tu jakaś jest! - macham rękoma w powietrzu - No patologia!
Po chwili jednak sama zaczynam chichotać. Nagle do pokoju przybiega zdyszany Azjata, gdy nas zobaczył zdziwił się.
- Ten nowy fuj mówił,że wy macie się pozabijać, ale ja tu widzę,że ta zupa grzybowa co wczoraj była to źle na was podziałała. Pójdę chyba do Zarta i pogadam z nim na temat tych grzybków.- rzekł czarnowłosy uśmiechając się złowieszcze,przez co jeszcze bardziej zaczynam się śmiać.
- Dobra, a teraz na poważnie...- usiadł na moim łóżku - Co tu się odpikoliło?!
- N...no-o b-bo ona z-zaczęła mi gro...zić Alby'm i...i ja-a o-o-ona.
Zaczął tłumaczyć blondyn wśród napadów śmiechu, a ja czuję słone łzy na moich policzkach.
- Aaaaahaaaa.- zerka na nas podejrzanie - Jednak ide porozmawiać z Zartem o tych grzybach!
Zerwał się na równe nogi,wybiegając z pokoju.
-Nie! Minhoś, nie zostawiaj mnie biedną w potrzebie! - krzyknęłam za nim wstając
Otrzepałam się z kurzu również wychodząc z pomieszczenia. Nagle wpadam na kogoś, oczywiście na Azjate! No bo na kogo innego? Wyszczerzył sie do mnie, a ja uśmiechnęłam się.
- Wiesz, że jak to robisz to najpierw podnosisz prawy kącik, a potem lewy?- spytał cicho podnosząc mój podbródek do góry,abym spojrzała mu w oczy.
- Niee.- szepnęłam cicho, czując na mojej twarzy poważny rumieniec.
Nastolatek niepewnie obejmuje mnie w pasie, a ja zarzucam dłonie na jego kark ciągnąc lekko za końcówki czarnych jak słoma włosów.
- Jesteś dla mnie bardzo ważna Tay.- mruczy wtapiając głowę w moje gęste włosy zaś ja swoją ułożyłam w jego zagłębieniu szyi.
- Wiem Minhoś... Wiem.- wyszeptałam zamykając paczydełka
Chciałam aby ta chwila nigdy się nie kończyła.
- Zawsze? - spytał cicho tuląc mnie do siebie mocniej.
- Na zawsze.- Uśmiechnęłam się, pomimo że on tego nie widział.
Teraz sobie uświadomiłam jak bardzo go kocham...

⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡
775 słów!
Jestem zadowolona z tego rozdziału😏💞
A tu macie odp do testu,który ostatnio wstawiłam. I jest mi mega przykro,że tylko jedna osoba go rozwiązała😭😭
1. Napis Smile&Belive na przedramieniu
2. "Taylor, nie daj się zabić i pamiętaj o mnie kochana. Będę tęsknić"
3. Syriusza
4. Patelniak
5. Remensee
6. Nienawidziły się
7. Alex
8. Czy wytrzyma 10 minut w Mordowni
9. Six
10. Taylor
11. Minho, Taylor i Newt
12. Tay, Min/Minhoś
13. Szmaragdowe lub zielone, kto jak woli
14.  Alby
15. Pocałować
16. Chciał ją zabić - przydusił
17. Swojego ojca
18. Cztery dni
19. Kucharzem
20. Newt
21. Tak
22. Pięć
23. Tak, Newt'owi
24. Kabury i butów
25. Minho
Naprawdę nie wiem dlaczego pomijaliście test skoro on był mega łatwy, ale nie mogę się do was czepiać, lecz mimo wszystko jest mi trochę przykro. No ale...dobra
Do nexta😊

❝𝐳𝐧𝐚𝐣𝐝ź 𝐰𝐲𝐣ś𝐜𝐢𝐞 𝐚𝐥𝐛𝐨 𝐳𝐠𝐢ń❞ - tmr ((urwane, bez zakończenia))Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz