- Ale super! Też mogłabym dostać takiego glocka?- zapytałam z nadzieją Paula.
- Yyy musisz spytać brata- powiedział niepewnie.
- Nie!- krzyknął Drake zdziwiony, gdy w końcu do nas dotarł.- Cholera! Nie umiesz jej utrzymać w domu? Jesteś od niej dwa razy większy!- warknął Drake.
- Wyrwała mi się!- tłumaczył się Paul.
Weszliśmy do domu, a ja zawołałam:
- Nauczysz mnie strzelać?- spojrzałam na Drake'a błagalnie.
- Nie ma mowy- powiedział tonem nieznoszącym sprzeciwu, zabierając z mojej dłoni broń.
- Ale...
- Żadnych, ale- zakończył temat.
Szłam za nim naburmuszona.
- I co?- spytał po chwili Paul.
- Uciekł mi- mruknął pod nosem Drake.
Paul został na dole, a ja poszłam za Drake'iem. Wszedł do swojego pokoju, schował pistolet do szuflady i zamknął ją na kluczyk. Odwrócił się w moją stronę.
- Nikomu ani słówka, że mam w domu broń. Rozumiesz?- spytał grożąc mi palcem.
- Oczywiście! Za kogo ty mnie masz?- odparłam oburzona.
Drake westchnął głęboko i pchnął mnie delikatnie ku wyjściu ze swojego pokoju. Wyszliśmy na korytarz.
- Może jednak rozważyłbyś, jeszcze raz, kwestie...
- Nie- przerwał mi stanowczo.
-Dobrze. Spokojnie- powiedziałam krzyżując ręce na piersi i odwracając się do niego tyłem.- Bo ci jeszcze żyłka pęknie- mruknęłam teatralnym szeptem.
Słyszałam jeszcze za sobą jego głośne westchnienie i zamykane drzwi. Usiadłam na fotelu koło Paula i z westchnieniem rozwaliłam się na poduszkach.
- To o czym rozmawialiśmy, zanim nam tak niegrzecznie przerwano?- spytałam.
Znudzona do granic możliwości weszłam na górę. Drake i Paul mieli jakieś sprawy na mieście, po tym jak zamknęli mnie w domu. Otworzyłam drzwi od mojego pokoju i weszłam. Rzuciłam się na moje łóżko i westchnęłam:
- Kochanie ty moje, nawet nie wiesz jak za tobą tęskniłam.
- Naprawdę? Mówiąc to napawasz moje serce radością.
Pisnęłam zaskoczona i spadłam z łóżka. Odpowiedział mi radosny śmiech Jace'a.
- Skąd ty tu się do cholery wziąłeś?! I jak tu wszedłeś?!
- No jak to jak? Jasne, że drzwiami- powiedział, a z jego ust nie schodził uśmiech.- Co to?- spytał wskazując książkę trzymaną w dłoni.
- Prawdopodobnie książka- powiedziałam siadając po turecku na łóżku.
- I mam uwierzyć, że ty to czytasz? Przecież to ma jakieś 600 stron!- powiedział z powątpiewaniem.
- Moja odpowiedź najprawdopodobniej cię zaskoczy, ale tak, czytam. I zdradzę ci jeszcze, że to jedna z moich ulubionych.
- Powiedz mi kiedy masz urodziny, a ci ją kupię.
- Miałam kilka tygodni temu- powiedziałam wstając i zabierając mu książkę.
Przytuliła ją do piersi i mruknęłam:
- Moja ukochana Carla Montero.
- Zostawię to bez komentarza.
![](https://img.wattpad.com/cover/14291141-288-k431463.jpg)
CZYTASZ
W złym miejscu i czasie
Teen FictionLili wiodła dotąd spokojne życie, skończyła szkołę i była szczęśliwa. Drake, jej starszy brat, wplątał ją w swoje kłopoty. Co z tego wyniknie? Czy Lili wyjdzie cało z tarapatów? Czy Drake będzie potrzebował pomocy? Przekonaj się...