Po sześciu tygodniach podróży udało mi się wrócić do domu. Nam. Mieliśmy dwa dni na pełną regenerację.
W sumie to ja miałem więcej, ponieważ skończyłem sezon. To Olivia musi stawić się za te dwa dni w Londynie.
Z drużyną zajęliśmy czwarte miejsce w kraju co było trochę nie fair, gdyż cały sezon bardzo dobrze nam szło. Niektórzy kibice przypisują ten wynik mnie, że to z mojej winy klub zjebał.
Gówno prawda.
Cały czas starałem się jak mogłem. Nie moja wina, że miałem wypadek.
W mistrzostwach świata zająłem za to piąte miejsce. Wysoko patrząc na to, że w trzech ostatnich turniejach nie jechałem. Miałem szanse na medal, no ale...
W przyszłym sezonie mi się uda.
Jak na razie miałem inne problemy.
Moja dziewczyna od kilku dni codziennie truła mi dupę o to, żebyśmy polecieli gdzieś na wakacje. Zgodziłem się, lecz nie możemy dogadać się odnośnie miejsca.
Ponieważ ona zawzięcie pragnie lecieć na Wyspę Wielkanocną, aby zwiedzać.
A ja nie chcę zwiedzać, dlatego chcę lecieć gdzieś gdzie mogę leżeć na plaży i nic nie robić.
Taki ze mnie sportowiec.
Wyszedłem z pod prysznica i wytarłem się ręcznikiem, po czym obwiązałem się nim w pasie. Umyłem zęby i wyszedłem z łazienki. Za jakąś godzinę mieliśmy wychodzić.
Olivia umówiła się z koleżankami i zaproponowała mi, żebym poszedł z nimi. Nie miałem lepszych planów na wieczór, więc przyjąłem tą ofertę.
Wróciłem do swojego pokoju, w którym malowała się moja dziewczyna siedząc jeszcze w szlafroku. Minąłem ją i wszedłem do garderoby.
Nie wiem dlaczego, ale między nami nie było czuć tej chemii co kiedyś. Przynajmniej ja jej nie czułem, albo mi się po prostu wydawało. Nie miałem zbytnio o czym z nią rozmawiać, gdyż blondynka cały czas mówiła o swoich kampaniach reklamowych, kosmetykach oraz ubraniach.
W niektórych momentach udawałem po prostu, że jej słucham przytakując na wszystko.
Rzuciłem ręcznik w kąt i założyłem czystą bieliznę. Ściągnąłem z wieszaka czarną koszulkę z długim rękawem, a z szafki wyciągnąłem zwykłe, czarne jeansy. Szybko się ubrałem, po czym stanąłem za Olivią opierając się rękami o oparcie jej krzesła.
Uniosła wzrok przez co przecięliśmy spojrzenia w lusterku. Moja dziewczyna w momencie się uśmiechnęła i odchyliła głowę do tyłu. Pochyliłem się i pocałowałem ją krótko w usta.
- Kocham cię. - szepnęła.
Również się uśmiechnąłem, jednakże nie odpowiedziałem.
***
Jest piątek.
Pierwszy miałem rosyjski. Nie poszedłem na niego. Przyszedłem dopiero na drugą lekcję. Przerwy spędzałem ze znajomymi z klasy.
Podczas jednej widziałem Florence.
I nie czułem już wtedy gniewu. Czułem coś innego. Coś jakby miażdżyło mnie od środka.
Szła ubrana w biały sweter oraz zwykłe, czarne rurki wraz z koleżankami. Tymi, które znałem.
Jedna z nich niestety mnie zauważyła. Od razu zaczęła zagadywać Lewis i zabrała ją z mojego pola widzenia.
Co było nieco dziwne.
Reszta dnia minęła spokojnie. Ostatnie miałem wychowanie fizyczne, na które również nie poszedłem. Dlatego udało mi się wyjść już o czternastej.
CZYTASZ
I Fight for You
Teen FictionUsiadłem na ławce przed stadionem i odpaliłem papierosa. Miałem istny mętlik w głowie. Po około czterech minutach pod stadion podjechał czarny Range Rover. Nie powiem, ładne autko. Wysiadły z niego dwie osoby. Zacząłem im się uważnie przyglądać. Dzi...