Justin
Wróciłem do szpitala, cały roztrzęsionym tym całym zajściem. Czemu ten debil tak powiedział o Zooe? Co między nimi zaszło chwilę przed tym jak to się stało? Chodziłem po oddziałach szpitala i szukałem mojej ukochanej. Muszę się dowiedzieć prawdy. Boję się, że prawda będzie boleć. Jej słowa uderzyły we mnie niczym grom z jasnego nieba..."jesteś takim samym idiotą jak każdy". Te pierdolone słowa cały czas chodzą mi po głowie. Przeszłem już chyba caly szpital. Zostało tylko jedno miejsce. Łazienka...tylko tam nie szukałem. Stanowczo weszłem do środka. Nikogo nie było, miałem już wychodzić gdy usłyszałem szloch Am. Chciałem się już do niej dobijać, ale usłyszałem, że mówi coś sama do siebie.
ZooeObudziłam się w sali. Moimi podstawowymi pytaniami było... Gdzie ja jestem? Czy wszystko ze mna dobrze? Gdzie jest Am?! Wybiegłam z pokoju, próbowałam z kimś porozmawiać, ale nie zwracali na mnie uwagi. W tem przypomniało mi się, że miałam wypadek, że powróciłam się z Harrym o tak bezsensowną rzecz. Zaczęłam szukać Am. Naszczęście mam coś takiego, jak siostrzany instynkt. Od razu udałam się do łazienki, zawsze tam siedzi. Weszłam do łazienki, na piętrze gdzie się obudziłam. Wchodząc zobaczyłam Justina który stał przed kabina i słuchał czegoś. Postanowiłam się dołączyć. Od razu rozpoznałam szlochanie Am.
-Nienawidzę go...czemu Harry tak o niej powiedział. Ona nie jest żadna idiotką, tylko moją siostrą. Dotego ja wydzierając się na niego powiedziałam za dużo. Przy Justinie wręcz wykrzyczałam "JESTEŚ TAKIM SAMYM IDIOTĄ JAK KAŻDY". Ehh...mam nadzieję, że...
-Kurwa...
-Justin? To ty?
-Skarbie jesteś tu? Szukam cię po całym szpitalu.
Am wyszła z łazienki nieco roztrzęsiona. Widać było, że coś ukrywa...co to moze takiego być. Czekaj...czy ona może być lesbijką. Mnie to jakos mało obchodzi, bo zawsze będzie moją siostrą, ale Justin. I jeśli to prawda to czemu mi nic nie powiedziała.
-Justin?
-Co?
-Czemu tak ozięble?
-Nie ważne...to o co chciałaś zapytać?
-Długo tu stałeś?
-Nieeee....
-Czy ty przedłużasz?
-Nieeee....wydaje ci się
-Kłamiesz?! Ile słyszałeś?
-Nic skarbie. Naprawdę.
Widać, że Justin też ma chyba jakieś podejrzenia. Żeby tylko on nie zaczął tego tematu dopóki ja leżę. Musze wyzdrowieć i to jak najszybciej.
-Może wyjdziemy stąd?
-To chyba dobry pomysł...
Wyszłam za nimi. Am miała cały czas mine ktora pokazywała strach. Boże....czemu ja nie mogę teraz przy niej być. Czemu musiałam wpaść pod ten pierdolony samochód. I czemu Harry...no właśnie Harry. On coś o mnie mówił...i to nie było fajne. Gdzie on może teraz być?
-Skarbie co się stało?
-Nic...wszystko okej. Muszę poprostu odpocząć...ta cała akcja z Harrym i wiadomość od lekarza mnie przerosły. Myślałam, że znajdując Harrego i kontaktując się z nim sprawie Zooe radość. Ale przezemnie wpadła pod samochód. Kim ja jestem?! Co ja kurwa narobiłam?!
-Am to nie twoja wina....a co lekarz mówił?
-Dają jej bardzo małe szanse na przeżycie....kurwa ona nie może umrzeć!!
Am zaczęła płakać. Jezu to nie jej wina. Zdziwiły mnie jej słowa, ale ona chciała dla mnie dobrze. To moja wina, że chowalam się z uczuciami, że zamiast wtedy w kuchni go pocałować to poprostu uciekłam. Am nadal płakała. Ku mojemu zdziwieniu Justin nawet jej nie przytulił. Poprostu położył jej rękę na barku i powiedział, że wszystko będzie dobrze. Co on wyprawia...zabije go jak wrócę. No właśnie o ile wrócę. Nagle straszliwy ból przeszedł moje ciało. Nawet jako nie ja upadlam na ziemie, i zaczęłam tracić kontakt ze światem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Hejka wszystkim! Wiem moja przerwa była masakrycznie długa, ale miałam swoje prywatne powody i problemy. Po takim czasie ciężko wrócić do pisania więc taki krótszy rozdział dzisiaj. Mam nadzieję, że mimo wszystko wam sie spodoba. O ile nadal ktos to czyta. Dajcie jakiś odzew w komentarzach czy warto mi w ogóle wracać i kończyć tą książkę, czy nie. 💗❤
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
Zagubiona
Teen Fiction17 - letnia dziewczyna imieniem Zooe. Wychowuje się w bogatej rodzinie. Nie lubi tak żyć, gdyż jej rodzice nie mają dla niej czasu. Pewnego dnia wpadła na chłopaka ,który jak się okazało chodzi z nią do szkoly. Po pewnym czasie Zooe zostaje porwan...