Amanda
-Am kurwa....powiedz mi teraz prawdę do chuja!
-Tak kurwa krzycz na mnie więcej! Zooe leży kurwa w stanie krytycznym, a ty jeszcze na mnie krzyczysz!?
-Bo chce kurwa znać prawdę, czy to jest aż takie trudne! Czy ty naprawdę jesteś taką idiotką?!
-Coś tu kurwa do mnie powiedział?! Przegiąłeś... jak ty możesz się tak w ogóle odzywać do swojej dziewczyny!
-No widzisz... może wspólne życie nie jest nam pisane...
-Ja dobrze wiem czemu! Ty myślisz, że ja nie wiem o twojej orientacji!
-Mojej! To ty kurwa jesteś lesbijką!
-Że ja! Człowieku trochę racji w tym może być, bo mam podejrzenia, a ty mi w tym wszystkim nie pomagasz!
-Ty naprawdę jesteś głupia!
-Stop! Justin ogarnij się, ty nie widzisz tego, że twoje słowa ranią Am w tak trudnej chwili?
-Harry nie zdziałasz tu nic! Idiota zawsze zostanie idiotą. Justin zrywam z tobą, wiesz czemu? Bo tak wolę dziewczyny, ale przy tobie było inaczej no ale cóż. Najwidoczniej tak musiało się skończyć....
-Nie zrobiłaś tego. Mówisz to wszystko tylko dlatego, żeby mnie zniszczyć!
-Każda bajka się kiedyś kończy, nasza skończyła się właśnie teraz. Tak napewno. Wszystko to mówię, tylko po to żeby cię zniszczyć, a zwłaszcza teraz jak najważniejsza osoba w moim życiu leży tutaj w stanie krytycznym.-po tych słowach zaczęłam płakać.
-Am....przepraszam. Nie płacz...
-Wyjdz stąd. Nie chce na ciebie patrzeć...
-Nie ruszę się stąd...
-Harry przepraszam cię za to wszystko co zrobiłam wtedy... proszę cię. Wywal go stąd!
Nie dałam rady. Musiałam mu wyznać prawdę, ale czemu to i tak boli?! Nienawidzę siebie. Czemu ja jestem taką idiotką? Czemu byłam z nim tylko dlatego, żeby ludzie się o mnie nie dowiedzieli. Mam dość. Zo jeśli umrzesz, to dołączysz do mnie. Tam gdzie mnie właśnie chcą, a jeśli nie to będę twoim aniołkiem. Harry się kłócił z Justinem. To była moja okazja. Uciekłam od nich, zaczęłam biec w stronę... w sumie nawet nie wiem gdzie. Biegłam poprostu przed siebie. Zooe wybacz mi, to że mnie często nie było, że odczuwałaś lęk, że się o mnie tyle martwiłaś. Teraz to wszystko zniknie. Teraz już będzie tylko lepiej.
Dobiegłam do jakiegoś pokoju. Weszłam tam i zobaczyłam sporą ilość narzędzi operacyjnych. Szukałam skalpelu. Doszłam do jakiejś metalowej szafki, była niestety na klucz. Kurcze, czemu akurat teraz kiedy chce wszystko skończyć to nic nie ma... Odwróciłam się i kontem oka dostrzegłam jakiś ostry przedmiot. Leżał na biurku, zaczęłam powoli podchodzić w jego stronę w nadziei, że nikt tu nagle nie wejdzie. Będąc już dość blisko usłyszałam kroki i dzwięk otwieranych drzwi. Miałam zaledwie sekundy, żeby się schować. Wbiegłam na jakąś kurtynę, sama nie wiem jak mam to do końca nazwać. Była to strasznie jasna zielona tkanina przewieszona przez rury, a z resztą. To w końcu jest szpital, więc czego ja się mogłam spodziewać. Drzwi to pomieszczenia otworzyły się i do środka weszła jakaś pielęgniarka.
Była wysoka, miała długie blond włosy, i strasznie chude nogi. Reszty nie byłam w stanie zobaczyć niestety, bo ta dziwna tkanina mi przeszkadzała. Zaczęła coś mówić. Zaczęłam się śmiać skrycie z niej, żeby mnie nie usłyszała. Nagle doznałam szoku, co ona w ogóle mówi...
-Taka dawka powinna ją zabić. Ta głupia dziewucha już nie stanie na drodze mi i Harremu. Jak jej zabraknie, to może wtedy zacznie on zwracać na mnie uwagę. Najlepsze jest to, że nikt się o tym nie dowie....
Czy ona mówi o tym Harrym. Teraz to ja już nie mogę odejść. Jak mam być jej aniołkiem, to już teraz... uchronię ją od tej pielęgniarki. Usłyszałam jak drzwi pokoju się zamykają. Musze stąd wyjść tak, żeby nikt mnie nie zauważył. Muszę biec do dali Zo, bo jak nie zdążę to będzie za pózno...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak znowu w takim momencie. Naprawdę jestem gorsza niż polsat. No ale cóż 😁😁 liczę, że mimo wszystko i tak się wam spodoba. Rozdział może wydawać się szokujący, ale przynajmniej Am w końcu powiedziała prawdę😂😂
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
Zagubiona
Dla nastolatków17 - letnia dziewczyna imieniem Zooe. Wychowuje się w bogatej rodzinie. Nie lubi tak żyć, gdyż jej rodzice nie mają dla niej czasu. Pewnego dnia wpadła na chłopaka ,który jak się okazało chodzi z nią do szkoly. Po pewnym czasie Zooe zostaje porwan...