HUNTER
-Hej Hunter-odwróciłem się i zobaczyłem przyjaciółkę Zooe.
-Hej Am. Coś się stało?
-Nie...-po jej policzkach spłonęła łza.
-Widzę. Co się dzieje?-podbiegłem do niej.
-Pokłóciłam się z Justinem.
-Zerwaliście ze sobą?-Nie...
-To czemu przyszłaś do mnie, a nie poszłaś do Zooe.
-Nwm.
-Okej. Chcesz coś do picia?
-Tak poproszę.
Wyszłem z pokoju zostawiając mojego gościa samego. Boże jaka ona jest piękna. Chciałbym poczuć smaku jej ust, i być jej chłopakiem. Jest o wiele ładniejsza od Zooe, z którą jestem, albo dla pieniędzy, albo po to żeby być bliżej tej bogini. Nie wiedziałem, dlaczego ona przyszła akurat do mnie, ale wykorzystam tą okazję. Doszłem do kuchni, i nalałem wody do szklanki. Szłem w stronę mojego pokoju, i złapałem za klamkę. Otworzyłem drzwi i spostrzegłem, że Amanda leży w moim łóżku pod kołdrą. To był ten moment. To mój czas. Zdjąłem ubrania, zostając w samych bokserkach. Wślozgnąłem się pod kołdrę, i objąłem swoją dużą ręką w pasie. Odwróciła się do mnie i patrzyła zszokowana prosto w moje oczy. Jej oczy były piękne. Takie błękitne. Inne od wszystkich, one były jedyne, niepowtarzalne. Nagle nasze usta się złączyły w namiętny, i gorący pocałunek. Zacząłem błądzić moimi rękami po jej ciele. Dopiero teraz zobaczyłem, że była naga. Domyślała się wszystkiego. Wiedziała, że na pewno wykorzysta tą okazję. Przyciągnął em ja jeszcze bliżej siebie, nadal składając na jej ustach gorące pocałunki. Złapała za moją wypukłość w bokserkach, na co ja zareagowałem jękiem.
**************************
Leżeliśmy obok siebie cali zdyszani, gdy zadzwonił mój telefon. Zooe dzwoniła. Odebrałem.
-Hej skarbie. Jest może u ciebie Amanda?
-Hej kochanie. Nie ma jej.
-Oki to ja dalej będę jej szukać. Pa kocham Cię.
Rozłączyła się.
Ze snu obudził mnie dźwięk czegoś co upada. Zdziwiłem się, że Zooe nie ma obok mnie.
-Zooe, co robisz?
-Śniadanie dla nas, idź spać obudzę cię jak skończę.
Uwierzyłem jej. Miałem iść spać, ale nie mogłem zapomnieć o tym śnie. Dziwić się, że przestałem się z Amadną jakieś 4 miesiące temu. Po chwili zasnąłem. Obudziłem się, i od razu spojrzałem na zegarek. Była 14, a Zooe mnie nie obudziła. Coś mi tu nie pasowało. Wstałem, i od razu moja uwagę przykuła kartka leżąca na komodzie. Otworzyłem ja, i zacząłem czytać.
Do Dupka!
Jak mogłeś brać od moich rodziców pieniądze za to żebym z tobą była. Jesteś dla mnie nikim, możesz podać sobie z moimi rodzicami rękę, bo jesteście siebie warci. Od zawsze niszczyłeś mi życie, ale to było już przegięcie. NIE CHCĘ CIĘ ZNAĆ! NIE PISZ DO MNIE JUŻ NIGDY! ZROBIĘ WSZYSTKO ŻEBYŚ JUŻ NIGDY MNIE NIE ZOBACZYŁ, WRACAJ DO TEJ TWOJEJ SUKI!Już nie twoja Zooe
No nie wierzę. Skąd ona wie. Wziąłem telefon do ręki, i zobaczyłem że moja prawdziwa dziewczyna Afrodyta przysłała mi wiadomość. Pisała w niej o całym planie. Jaką ona jest idiotką. Zacząłem się ubierać. Przez przypadek przejechałem swoim palcem po kaloryferze co sprawiło, że poczułem się w tą noc jak byłem z Amadną. To było cudowne. Wszystkie wspomnienia do mnie wróciły. Najchętniej znowu bym poczuł to samo co wtedy, znowu bym chciał przejść tą noc. Skończyłem się ubierać i czym prędzej wybiegłem z domu. Usiadłem na moje piękne cudeńko. Oczywiście niebiesko-czarny motor marki Suzuki. Dbałem o ta maszynę lepiej niż o dziewczynę. Jechałem ulica w stronę Chicago. To miasto było najbliżej wiec podejrzewałem, że ona tam się udała. Gdy dojechałem na miejsce była godzina 17:13. Wątpiłem, że znajdę ją w tak wielkim mieście. Zacząłem pytać się ludzi, i pokazywać jej zdjęcie. Po 3 godzinach pytania, dowiedziałem się w jakim hotelu się zatrzymała. Udałem się do niego. Zająłem pokój naprzeciwko niej. O godzinie 22 poszłem się wykąpać. Później zjadłem coś, i zdecydowałem ze będę spał od godziny 24 do 6:00, bo wątpię, że ona da radę wcześniej wstać. Wstałem o 6:00. Usłyszałem, jak ktoś wychodzi z pokoju na przeciwko. Zapomniałem o tym, że się nie ubrałem. Szybko założyłem T-schirt, czarne rurki i moje czarne nike force. Wybiegłem z budynku i wsiadłem na moje cudeńko. Boże jak ja kocham ten motor. Zauważyłem, że wsiada do jakiejś czarnej taksówki. Jechałem za nią. Jadę już za nią około 4 h. Wjechałliśmy właśnie do naszego miasta rodzinnego. Manhattan prawie nic się nie zmienił. Po 15 minutach dojechaliśmy do jakiegoś domu. Gdy zobaczyłem kto z niego wychodzi, to mi dech zaparło. Amanda była jeszcze piękniejsza niż kiedyś. Za nią wyszedł Justin. Dlaczego on zawsze musi tu być?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję wszystkim za ostatnie komentarze. Można dalej pisać jak to widzicie. Chciałabym ponownie zaprosić do opowiadań pisanych przez Smutnaadziewczyna. Już niebawem kolejny rozdział.♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
Zagubiona
Fiksi Remaja17 - letnia dziewczyna imieniem Zooe. Wychowuje się w bogatej rodzinie. Nie lubi tak żyć, gdyż jej rodzice nie mają dla niej czasu. Pewnego dnia wpadła na chłopaka ,który jak się okazało chodzi z nią do szkoly. Po pewnym czasie Zooe zostaje porwan...