Rozdział 12 + podziękowania

328 18 0
                                    

Razem. To jedno słowo ciągle chodzi mi po głowie.

-Wracajmy, jest już naprawdę późno- powiedział Remek

Zaczęliśmy prowadzić motory kierowaliśmy się do domu.

***
-Marti!- krzyknęła Wiktoria, gdy tylko weszliśmy- nic Ci nie jest?
-Nie, jest Ok
-To dobrze, w kuchni masz jajecznicę z bekonem, zjesz?-zapytała
-Chętnie, ale nie za dużo. Nie zamierzam znowu wymiotować- powiedziałam z niesmakiem

Po zjedzeniu poszłam z Remkiem do jego pokoju.
-Ja się już położę, zmęczona jestem-powiedziałam
-Ok, dobranoc księżniczko- powiedział Remek i pocałował mnie w czoło.
-Dobranoc

Rano
Wstałam wcześnie. Rozmyślałam nad przyszłością. Nikt o niej nie wiedział, prócz Wiktorii, Majki i Michała. Oni w nią byli zmieszani. Był też Maciek. Raz pojechał do Bydgoszczy, i zerwał kontakt. Do dzisiaj nie wiemy, co się z nim dzieje. Nasza piątka trzymała się do do drugiej gimnazjum. Potem była już tylko czwórka. Wszyscy nas w szkole znali. Większość się nas bała. U Michała w piwnicy mieliśmy bazę. Tam były bronię. Maciej był mistrzem w hackowaniu. Michał i Maja w strzelaniu. Wiktoria była mistrzem w manewrowaniu nożem, a ja w zabijaniu. Mieliśmy dużo problemów z prawem, ale zawsze się jakoś wywiązywaliśmy.
Postanowiłam zakończyć sprzeczkę z Marcinem raz na zawsze. Jego zdolności zawsze były większe niż moje. Popołudniu zawiadomię ekipę. Moje rozmyślenia przerwał głos
-Cześć, już nie śpisz?- zapytał zaspany Remek
-Tak, chcesz coś na śniadanie?
-Jakieś bułki
-Ok, zaraz przyniosę- powiedziałam, po czym wyszłam z pokoju

________________________
Hejka! Chciałabym wam podziękować za 300 wyświetleń. Dla mnie jest to naprawdę wiele.
Rozdziały będą się pojawiały co dwa dni, a przynajmniej będę się starać.
To do piątku! 💗⭐️💗⭐️

Uratowana //reZigiusz i PoliplotHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin