-Cześć, co tutaj robisz o tej porze?- Powiedział męski głos, którego nie znałam.
-Rozmyślam
-Remek jestem, a ty?- Jeszcze jego tu brakowało
-Martyna, hej- Odpowiedziałam z wymuszonym uśmiechem i zaczęłam zakrywać twarz włosami, bo były tam ślady po pobiciu, a latarnie o dziwo działały.
-Ładnie
-Sorki, ale muszę już iść- Wstałam i próbowałam utrzymać równowagę, przez pobitą nogę
-Coś się dzieje? Pomóc Ci dojść?- Zapytał
-Lepiej nie, naprawdę- Ale jemu i mi by się dostało
-Czemu?
-Po prostu nie i koniec, to się źle skończy- powiedziałam, zrobiło mi się słabo, a potem była już tylko ciemność
PP Remka*
Ledwo powiedziała i zemdlała
.-Martyna! Halo!- nie reaguje
Wziąłem ją na ręce, a to, co zobaczyłem sprawiło, że prawie zemdlałem. Wokoło oka miała cały siny ślad i bliznę obok brwi. Szybko pobiegłem do domu, ale ktoś mnie zatrzymał.
-Ej! Zostaw ją! Bo źle się to skończy!- Powiedział nieznajomy,
-Zemdlała! Nie widzisz jak wygląda?! Odpierdol się!- powiedziałem zły
-Pierdolić, to ja mogę Ciebie i ją, a teraz wypad!
-Spoko, już lecę!- Powiedziałem i pobiegłem z dziewczyną do mnie. Tamten coś jeszcze gadał pod nosem, ale nie słyszałem.
*w domu*
-Mamo! Wiki! Pomocy!- krzyknąłem, jak tylko wbiegłem do domu...
-----------------------------------------------------------------------------
Ale ze mnie polsat, przepraszam!
ŞİMDİ OKUDUĞUN
Uratowana //reZigiusz i Poliplot
FanfictionMartyna, jeżeli to zobaczysz to błagam, nie wstawiaj tego na odcinek. Dzięki Martyna- 18-sto letnia dziewczyna, mieszkająca w Wodzisławiu Śląskim. Smutna, bezsilna dziewczyna, ale na dworze musi zakładać maskę Remigiusz- 19-sto letni chłopak z kana...