Epilog

179 9 0
                                    

Spałam sobie spokojnie, a tu jakieś gówno wleciało mi na twarz. Podniosłam się, a zegarek pokazał mi godzinę 16:00. No to sobie pospałam. Oprzytomniałam i spojrzałam na tą kartkę. 

Pójdźmy znów na te tory, zobaczyć wszystko z innej strony ♥ R.

Szczegółami się tu nie wykazałam, eh. Ubrałam się i poszłam w tamto miejsce. Tam ujrzałam Remka. Od razu do mnie podbiegł.

-To tu pierwszy raz się spotkaliśmy- powiedział.

-Co?

-Śpiączka. W tym wypadku byłem też ja, i twoja śpiączka była połączona z moją. Widziałem to samo co ty, czułem tak samo jak ty i widziałem tam Ciebie. Spotkaliśmy się tu po tym, jak dostałaś przepustkę od Marcina.

-Pamiętam.

-Martyna, kocham Cię. Nie żałuję tego, że połączyliśmy się w śpiączce, że znaleźliśmy się tu. Kocham Cię, zostaniesz moją dziewczyną?

Pp Narratora.

Chłopak i dziewczyna, od kilku sekund para namiętnie całują się przy ich drzewie. Za parę lat On jej się oświadczy przy tym samym drzewie. Oni już na zawsze pozostaną razem. Ona została Uratowana od Marcina, od śmierci i całego zła, które by ją spotkało bez niego. Na wieki będzie Uratowana.

----------------------------------------

Koniec. Cały rozdział dedykuję mojej zmarłej przyjaciółce Marcie, jak i głównej autorce tej książki. Około dwa tygodnie temu zmarła na anoreksję. Pamiętam jak mi mówiła, że takie zakończenie jej się marzy, ale ona już nie dawała rady psychicznie tego pisać. Trzymaj się tam ♥

Od razu piszę, że 3 część się nie pojawi, ale na moim koncie @_njxd_ są inne opowiadania. Dziękuje tym, co czytali. Czeeść! ♥

Uratowana //reZigiusz i PoliplotHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin