Rozdział 3 cz.2

228 11 0
                                    

Dzisiaj jest dzień wyjazdu, a jutro jest MeetUp. Jestem mega podekscytowana. Ubrałam się w koszulkę ABG i czarne legginsy. Włosy związałam w koka, a na nogi założyłam zwykłe trampki. Podeszłam pod dom Wiktorii i czekaliśmy jeszcze tylko na Maję. Zaczęłam się witać ze wszystkimi i w końcu przyszła kolej na Reziego.

-Cześć, jestem Remek- powiedział i spojrzeliśmy sobie w oczy. On się uważnie wpatrywał w moje, a ja w jego. W końcu się ocknęłam.

-Hej, ja jestem Martyna, ale możesz używać skrótów- powiedziałam i się zaśmialiśmy.

Chwilę jeszcze pogadaliśmy, aż zobaczyliśmy biegnącą Maję. Wsiedliśmy do busa i zaczęliśmy kierować się w stronę Wrocławia.

Jechaliśmy już jakiś czas, a ja z Remkiem znaleźliśmy wspólny język. Teraz tym bardziej czuję, że gdzieś już go widziałam. 

Postanowiłam się przespać. Z tego co widziałam, Remek też. Noc znowu miałam nieprzespaną, bo mi się śniło jak gdzieś biegłam z tym chłopakiem. Teraz nie mogło być inaczej.

 Biegnę dalej, aż w końcu słyszę tylko huk i syreny. Chłopak krzyczał i wpadł w lekką histerię. Czuje jak mnie gdzieś zabierają. W końcu udało mi się coś z siebie wydusić.

-Nie!- krzyknęłam razem z Remkiem.- Ja już nie wytrzymuję- zaczęłam cicho płakać.

-Też miałaś straszny sen?- zapytał i mnie przytulił. Ja kiwnęłam głową na tak- Mi się śniło, że jakaś niby ważna dla mnie osoba wpadła pod samochód i zmarła. Bardzo kojarzy mi się z tobą...

-U mnie podobnie, tylko ja wpadłam pod samochód- chwile siedzieliśmy w ciszy

-To ty ciągle mi się śnisz- powiedzieliśmy znowu w tym samym czasie...


_____________________

Hejka! Tutaj już nowa autorka i chciałabym wam życzyć jak najlepszych Świąt! ♥

Uratowana //reZigiusz i PoliplotHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin